Elana Toruń podejmuje lidera tabeli. Czy stać nas jesczze na awans?

Po zasłużonym remisie w Bytowie z Bytovią (2:2), przyszedł czas na spotkanie na Stadionie Miejskim przy Bema.

Żółto-niebiescy remis w Bytowie okupili kilkoma kontuzjami i pod znakiem zapytania stoi występ niektórych piłkarzy.

Na bóle narzekają Radosław Mikołajczak, Adrian Bartkiewicz i Dawid Zamiatowski.

Po meczu zamieścimy fotorelację

Ten ostatni na pewno nie wystąpi w dzisiejszym spotkaniu.

- Przed meczem z liderem jesteśmy osłabieni i znowu będziemy musieli posiłkować się naszymi juniorami - mówi trener Elany, Grzegorz Wędzyński. - W końcówce sezonu w Elanie zapanował "mały szpital", bo co chwile ktoś doznaje urazów. Jednak liczę, że młodzi chłopacy pokażą swoją ambicję.

Drużyna Miedzi Legnica to obecny lider rozgrywek, który ma duże szanse na awans na zaplecze Ekstraklasy.

Na oficjalnej stronie klubu z Legnicy trener Bogusław Baniak zapowiada zmianę taktyki na mecz naszym zespołem.

- Mecz w Toruniu ma dla nas duże znaczenie. Długo analizowaliśmy ostatnie wyjazdy, z których nie przywieźliśmy zbyt wielu punktów. Możliwe, że w Toruniu zagramy nieco inaczej taktycznie – mówi trener Miedzi, Bogusław Baniak. - Elana to trudny rywal, dysponujący znakomitymi warunkami fizycznymi. Z drugiej strony mój zespól jest w bardzo dobrej dyspozycji i najprawdopodobniej postawię na zawodników, którzy tak dobrze spisywali się w ostatnim wygranym meczu z Ruchem Zdzieszowice.

Wiadomo, że na pewno w Toruniu nie zobaczymy najskuteczniejszego zawodnika Miedzi, Zbigniewa Zakrzewskiego, który będzie pauzował za żółte kartki.

Nasi dzisiejsi goście w ostatniej kolejce rozgromili Ruch Zdzieszowice 4:0.

Warto dodać, że Elana Toruń w rundzie jesiennej sprawiła niespodziankę na boisku w Legnicy, gdzie pokonała Miedź 1:0.

Początek spotkania Elana Toruń - Miedź Legnica w środę 16 maja br. o godzinie 17.00 na Stadionie Miejskim przy ul. Bema 23/29 w Toruniu.