Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Darcy Ward już nie narzeka na Get Well Toruń i twierdzi, że jest to jego ukochany klub [video]

(PB)
Rehabilitacja Darcy’ego Warda jest kosztowna. Liczy się więc każdy datek. Jak dotąd kibice z Torunia aktywnie uczestniczyli w zbiórkach
Rehabilitacja Darcy’ego Warda jest kosztowna. Liczy się więc każdy datek. Jak dotąd kibice z Torunia aktywnie uczestniczyli w zbiórkach Łukasz Trzeszczkowski
Darcy Ward narobił nieco zamieszania zamieszczając na Twitterze wpis, w którym narzekał, że wciąż nie wie, ile zebrano dla niego pieniędzy.

Chodzi o wpływy z charytatywnego spotkania Get Well Toruń - Przyjaciele Darcy’ego, które odbyło się 28 marca.

Dotknięty poczuł się tym właściciel toruńskiego klubu Przemysław Termiński. Na łamach „Sportowych Faktów” wyjaśnił, że wciąż nie dostał od wszystkich zawodników, którzy wzięli udział w zawodach rachunków, a także rozliczenia wpłat za relację z meczu w Internecie.

- Obliczyliśmy to i wyjdzie kwota około 35 tysięcy złotych. Jeżeli Darcy uważa, że to mało, to nie potrafi chyba liczyć. Na stadionie było około 12 tysięcy widzów. Bilety kosztowały 10 zł, co daje przychód 120 tysięcy złotych. Jeżeli odejmiemy od tego VAT, podatek dochodowy, koszty organizacji turnieju, to kwota 35 tysięcy nie jest wcale taka mała - stwierdził zdenerwowany Termiński. Dodał, że Ward nie palił się do promowania zawodów i nie rozumie tego.

Ostatecznie Get Well rozliczył turniej dla Warda. Według słów pani prezes Ilony Termińskiej - przychód ok. 200 tys., koszty - uwaga, uwaga - 140 tys. zł...Zaskakująco dużo. Do żużlowca trafi jakieś 48 tys. zł.

Na szczęście Ward dość szybko zmitygował się, bo zamieścił inny wpis.

„Chcę, żeby było jasne, że ja nie atakuję klubu, który kocham. Stwierdziłem tylko, że nie otrzymałem powiadomienia dotyczącego, ile pieniędzy zostało zebranych, pomimo wielokrotnych zapytywań. Próbujemy uzyskać odpowiedź o spotkanie i stream do spotkania na żywo, które było kilka tygodni temu. Jeżeli będę oskarżany o to, że „tylko chcę pieniędzy” czy „atakuję klub” to przestanę być uczciwym wobec moich fanów. Właśnie zarezerwowaliśmy lot do Torunia. To smutne” - napisał Australijczyk.

Zapewne obie strony wszystko wyjaśnią sobie podczas bezpośredniego spotkania. Zwłaszcza że Ward nie może narzekać na torunian. Choć stracił zdrowie reprezentując inny klub (mimo obietnic nie podpisał umowy z Klubem Sportowym Toruń i trafił do konkurującego z „Aniołami” o awans do play off Falubazu Zielona Góra), to właśnie klub z Torunia najaktywniej zaangażował się w pomoc Australijczykowi.

Prężnie też działają torunianie w fundacji DW#43. Dzięki różnym zabiegom (zbiórki pieniędzy, sprzedaż koszulek i innych gadżetów, podarowanych m. in. przez gwiazdy sportu, organizację koncertów i kabaretów) zebrała ona na razie dla Darcy’ego prawie 200 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto