Daniel "Magical" nie chce iść do więzienia. Przekona sąd, że się zmienił karierą na Tik-Toku?
Daniel "Magical" nie chce iść do więzienia. Przekona sąd, że się zmienił karierą na Tik-Toku?
Dokładnie 8 października br. Sąd Rejonowy w Toruniu zarządził wykonanie kary przez Daniela Z., patostreamera z ul. Urzędniczej w Toruniu. Zdecydował, że ma iść za kraty. Odwieszony "Magicalowi" rok więzienia to kara, którą wymierzono mu w przeszłości za publiczne (podczas streamu) nakłanianie matki i jej konkubenta do składania fałszywych zeznań na komisariacie. Karę zawieszono mu na okres próby, podczas której miał: podjąć stałą pracę zarobkową, nie organizować ani nie uczestniczyć w streamach z udziałem alkoholu, wulgaryzmów i przemocy oraz poddać się dozorowi kuratora. Z żadnego z tych obowiązków się nie wywiązał: streamował dalej, nie znalazł pracy, od kuratora przez kilka miesięcy nawet nie odebrał telefonu. ZOBACZ TAKŻE: Nowy sklep w Toruniu. Co można kupić w holenderskiej sieci Action? Wizja odsiadki przeraziła "Magicala". Jego pełnomocnik prawny złożył od razu zażalenie do Sądu Okręgowego w Toruniu. Rozpatrywane będzie na rozprawie 1 grudnia. Standardowo już po jednym posiedzeniu sąd w takich sprawach decyzje, czy podtrzymać zarządzenie sądu rejonowego, czy nie. Rzadko, ale zdarza się, że dopuszcza nowe dowody do sprawy, jeśli sam ma wątpliwości co do sytuacji. Jak będzie w przypadku Daniela Z.? Zobaczymy. Na razie patostreamer z ulicy Urzędniczej w Toruniu robi wiele, by przekonać sąd i cały świat, że się zmienił. Intensywnie szukał pracy zarobkowej. 2 listopada ogłosił w internecie, że "jest w związku". Na nowych zdjęciach prezentuje się kulturalnie w porównaniu z anturażem, który towarzyszył mu przez ostatnie lata. Zaczął też wraz z matką "Gohą" robić karierę na Tik-Toku.