Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czym zajmuje się konsultant ślubny? Ile kosztuje taka usługa? Agnieszka Szuta-Rusińska zdradza tajniki zawodu wedding plannera

Sara Watrak
Sara Watrak
Agnieszka Szuta-Rusińska, konsultantka ślubna założycielka firmy Just Love Weddings
Agnieszka Szuta-Rusińska, konsultantka ślubna założycielka firmy Just Love Weddings nadesłane
- Zależy mi na tym, żeby odczarować ten zawód – mówi Agnieszka Szuta-Rusińska, konsultantka ślubna z Torunia, prowadząca firmę „Just Love Weddings”, sekretarz Polskiego Stowarzyszenia Konsultantów Ślubnych. „Nowościom” opowiedziała o tajnikach swojej pracy.

Obejrzyj wideo: Remont Bulwaru Filadelfijskiego

od 16 lat

Jak to się stało, że zostałaś konsultantką ślubną?

Od zawsze wiedziałam, że będę mieć swoją firmę, że tak będzie mi łatwiej się odnaleźć niż na etacie. Poza tym od dziecka lubiłam organizować. I w szkole, i potem na studiach organizowałam imprezy tematyczne, sylwestrowe, rodzinne. Od zawsze miałam do tego predyspozycje: jestem raczej uporządkowaną osobą, lubię mieć wszystko posegregowane, to bardzo ułatwia pracę. Początkowo myślałam, że będę zajmowała się szeroko pojętymi eventami, ale później stwierdziłam, że lepiej byłoby się w czymś specjalizować i padło na wesela. Wolę taki rodzaj pracy – nie imprezy masowe, ale indywidualni klienci, z którymi jest bezpośredni kontakt. Każda impreza jest inna, każda para jest inna i przy weselach można bardziej wykazać się kreatywnością niż przy masowych wydarzeniach. Organizacja ślubów zapewnia mi wszystko to, co lubię: zmienność, brak monotonii. Poznaję wielu nowych ludzi, a nawet nowe kultury - coraz więcej mamy w Polsce międzykulturowych wesel. Dzięki takim imprezom dowiaduję się czegoś nowego, dbam więc także o swój rozwój.

A czy organizacja Twojego własnego ślubu miała wpływ na tę decyzję?

Nie. I film „Powiedz tak” z Jennifer Lopez też nie (śmiech).

Czym właściwie zajmuje się wedding planner?

Zakres usług jest różnorodny i zależy od tego, czego oczekuje para młoda. Ja osobiście koncentruję się przede wszystkim na kompleksowej organizacji. Na początku rozmawiamy z parą o ich wyobrażeniu tej uroczystości. Później przechodzimy do kwestii budżetu i liczby gości, a następnie rozpoczynamy poszukiwania sali. Robię wstępną selekcję i wysyłam parze 4-5 propozycji. Gdy któreś im się spodobają, przesyłam szczegółową ofertę i konkrety. Dopiero wtedy pary wybierają te sale, do których jedziemy. Później jest czas na wybór usługodawców: zespołu/DJ-a, fotografa, filmowca czy atrakcji dodatkowych. Czasami, gdy termin jest oblegany, muszę napisać nawet i do 30 DJ-ów. Sprawdzam bardzo dużo propozycji, ale staram się nie wysyłać parze więcej niż pięciu. Oprócz kosztów, oferty i jakości, patrzę też na osobowość, bo fotograf czy DJ to osoby, które spędzą z nowożeńcami cały dzień. Nie chciałabym, aby to był ktoś, kto się z nimi nie dogada. Poza tym zajmuję się pomocą w stylizacjach, jeżdżę z parami po suknie ślubne, garnitury, na makijaże, fryzury próbne. Zawsze pytam, czy chcą, abym to robiła, ale jeszcze się nie zdarzyło, by nie chcieli. Czasami nie mają nikogo, kto by z nimi pojechał, a czasami chcą, by był z nimi ktoś obiektywny.
Oprócz tego zajmuję się organizacją dekoracji, papeterii i ewentualnych upominków dla gości.

W całej usłudze chodzi o to, aby pary młode nie musiały zaglądać do internetu (śmiech). Dostają ode mnie wyselekcjonowane, sprawdzone kontakty. Nie muszą poświęcać czasu na mozolne poszukiwania. Ja wszystko umawiam, oni nie muszą nic załatwiać.

Polecamy

Czy to nie zabiera radości z planowania tego „jedynego dnia”?

Niektórzy boją się, że nie będą mieli wpływu, ale to się nie zdarza. Pary mają frajdę z wybierania, tylko ułatwioną. Nie muszą szperać, przeszukiwać, pisać maili, ale ostatecznie zawsze wybór należy do nich. Nigdy nie robię tak, że wybieram jednego fotografa i mówię „ten będzie najlepszy”. To ma być ich wybór.

Jesteś z parami również w dniu ślubu?

Koordynacja tego dnia jest zwieńczeniem mojej pracy. Najpierw opracowuję we współpracy z parą plan wesela. Czują się o wiele lepiej, gdy im się wyjaśni, punkt po punkcie, czego się spodziewać. To dużo mniejszy stres. Nie chciałabym jednak, aby mieli poczucie, że to jest wyreżyserowana uroczystość, dlatego zawsze podkreślam, że ten scenariusz jest dla mnie, dla usługodawców. Paradoksalnie im więcej rzeczy ustalimy wcześniej, im więcej rzeczy przegadamy, tym więcej luzu państwo młodzi będą mieli w dniu ślubu. Nikt nie będzie do nich podchodził i pytał „a czy można przedłużyć animację o godzinę? „a o której będzie tort”? „a teraz co zrobić?” W dniu ślubu jestem z parą od samego rana aż do nocy.

Polecamy

Ile kosztuje taka kompleksowa organizacja wesela?

Koszty zależą od regionu, stawki są bardzo zróżnicowane, ale to zwykle od 10 tys. zł wzwyż.

Iloma parami opiekujesz się w jednym roku?

Gdy byłam na kursie na konsultanta ślubnego, siedem lat temu, usłyszałam, że dobra agencja jest w stanie zrobić rocznie 10 ślubów. Wydawało mi się, że to mało. Mówiłam: „Na pewno da się więcej”. Da się, ale jest się po prostu wykończonym. W zeszłym roku miałam 14 ślubów. To było dla mnie bardzo dużo. Chciałabym zmniejszyć tę liczbę. Nie chcę się wypalić. Chcę mieć czas dla tych par. One zgłaszają się po opiekę, wsparcie, uwagę. I ja chcę im to dać. Poza organizacją ślubu zajmuję się też kwestią edukacyjną, prowadzeniem szkoleń. Lubię uczyć.

Jacy ludzie zgłaszają się do konsultanta ślubnego? Czy to jakiś określony typ człowieka?

Po pierwsze osoby, które nie mają czasu, dużo pracują. Po drugie ci, którzy nie mogą się odnaleźć w gąszczu ofert. Siadają przed komputerem, nic im się nie podoba, zaczynają się kłócić. Potrzebny jest im drogowskaz. Takie osoby oczekują wsparcia, bo czują, że organizacja ich przytłacza. Niekiedy bywa tak, że zgłaszają się do mnie pary i osoba trzecia np. mama. Każdy ma inną wizję. Szukają kompromisu i kogoś, kto pomoże im połączyć ich wizje. Wśród par są też takie bardzo wymagające, które pragną oryginalnego wesela i potrzebują pomocy kogoś kreatywnego. Opiekuję się też parami, które na co dzień mieszkają za granicą i czują, że potrzebują wsparcia, bo po prostu nie ma ich na miejscu. Do tej pory organizowałam już wiele ślubów międzynarodowych, w tym roku mam między innymi polsko-wietnamsko-francuskie wesele.

Polecamy: Dzieje się w Toruniu. Najlepsze zdjęcia fotoreporterów >>> TUTAJ <<<

Jakie cechy powinien mieć dobry konsultant ślubny?

To trudny zawód, bardzo odpowiedzialny. Wymaga cierpliwości. Trzeba mieć ogromną empatię, wrażliwość, bo zdarzają się różne sytuacje kryzysowe. Już nieraz widziałam, jak rodzice się kłócili, jak panna młoda płakała od rana. Wokół są emocje, ale ja muszę zachować spokój. Nawet gdy coś jest nie tak, pary nigdy nie mogą się o tym dowiedzieć w trakcie wesela. Po weselu możemy się z tego śmiać, ale nigdy w trakcie.

Co byś przekazała komuś, kto rozpoczyna swoją drogę jako konsultant ślubny?

Mam wrażenie, że przez programy telewizyjne ten zawód postrzegany jest zupełnie inaczej, a dziewczyny, które chcą pracować jako konsultantki, nie mają pojęcia, z czym ta praca będzie się wiązać. Na zdjęciach pokazuje się to, co najładniejsze: sukienki, kwiatki. Nie pokażę, że siedzę wiele godzin nad umowami, formularzami, kosztorysami. To nie jest też przedstawiane w programach telewizyjnych. Nie widać, jaki wysiłek psychiczny i fizyczny wkłada się w organizację i koordynację. A bycie konsultantem ślubnym to coś więcej niż tylko układanie winietek. To ogromna odpowiedzialność, ale jednocześnie satysfakcja, wzruszenie i radość. To praca, w którą wkłada się całe serce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto