Coraz bardziej zaniedbane Alpinarium w Toruniu

Jedna z piękniejszych części toruńskiej Starówki prosi się o remont. Alpinarium to teren między ulicami Pod Krzywą Wieżą, Kopernika, Ślimakiem Getyńskim i pomnikiem ks. Jerzego Popiełuszki. Kiedyś szumiała tu woda, a na środku uroczego oczka wodnego stała rzeźba Flisaka, potem przeniesiona pod Ratusz Staromiejski.
Na przestrzeni ostatnich lat, Alpinarium zostało mocno zaniedbane. Dostrzegają to mieszkańcy, zdaniem których jest wiele do poprawienia. Jest to miejsce, którym codziennie, w okresie wakacyjnym spacerują setki turystów. Widok raczej nie zachęca, a nawet wręcz przeciwnie.

- W sezonie letnim wędrują tędy setki turystów - przypomina Czytelnik. - W końcu pod mostem parkują wielkie autobusy turystyczne. To najkrótsza droga na Starówkę. Wydawałoby się, że także atrakcyjna, wśród zieleni. Tyle że w Alpinarium ktoś dosłownie może sobie wybić zęby o wystające części schodów. Wielkiego remontu wymagają też chodniki. A ostatni przeprowadzono tutaj chyba ponad 40 lat temu.
W Wydziale Środowiska i Zieleni zdają sobie sprawę, że jest to jedna z ostatnich, jeśli nie ostatnia część Starówki, która nie doczekała się jeszcze rewitalizacji. To ma się zmienić. Kilka kroków już poczyniono.
Odnowiono zabytkowe Murki Remerowskie, które powstały kilkadziesiąt lat temu na śladach średniowiecznych murów. Był to pomysł znanego konserwatora, toruńskiego profesora Jerzego Remera.

- Przymierzamy się do dużego zadania renowacyjnego na tym terenie. Wiadomo, że wszystko jest uzależnione od posiadanych środków - informuje Tomasz Kozłowski, kierownik Referatu Kształtowania Zieleni WŚiZ. - W tej chwili nie ma pieniędzy, żeby zrobić to za jednym razem, w związku z czym dzielimy to zadanie na etapy.
Po renowacji murów miasto zabierze się za instalację, natomiast na sam koniec zrekultywuje zieleń, tak żeby nie niszczyć jej robotami budowlanymi. Urzędnicy zapewniają, że nie zapomnieli o tym miejscu.