62-latka zabiła na ul. Bema pieszego. Rekonstrukcja wypadku ma wykazać, jak szybko jechała
Ewa Cz. ma 62 lata, a prawo jazdy posiada od 1976 roku. Nigdy dotąd nie była nie była karana. W śledztwie torunianka przyznała się do winy. Tłumaczyła, że zbyt późno zauważyła pieszych i nie zdążyła zahamować. Trasę dobrze znała, bo przemierzała ją samochodem praktycznie codziennie. Dodajmy, że przejście, na którym doszło do dramatu, nie posiada sygnalizacji świetlnej. Jest jednak prawidłowo oznakowane i oświetlone. Po postawieniu zarzutów Ewie Cz. prokuratura zdecydowała, że nie trzeba jej tymczasowo aresztować. Jej postawa w śledztwie i dotychczasowa niekaralność nie wskazywały na taką potrzebę. Prokurator zastosował wobec 62-latki zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym i świadkiem zdarzenia oraz poręczenie majątkowe w wysokości 3 tysięcy złotych. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku grozi jej od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.