Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Wichura powaliła strzałochwyt. Łucznicy nie mają gdzie ćwiczyć. Potrzebna pomoc w odbudowie

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Paweł Pniewski nad powalonym strzałochwytem.
Paweł Pniewski nad powalonym strzałochwytem. Grzegorz Olkowski
Niedawna wichura powaliła strzałochwyt, praktycznie wyłączając z użytku tor łuczniczy na Skarpie. To spora konstrukcja i duży problem dla toruńskich łuczników.

Zobacz wideo: Po stu latach do Torunia wróciła chorągiew Toruńskiego Pułku Strzelców.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Łucznicy z Torunia są w kraju bardzo dobrze znani. Wśród łuczników zagranicznych z pewnością również nie brakuje takich, którzy doskonale wiedzą, że w Polsce jest miasto z bardzo silną ekipą i profesjonalną infrastrukturą. Latem opisywaliśmy sukcesy przedstawicieli Stowarzyszenia Łuczników Toruńskich "Fort", którzy wzięli szturmem podia na Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Łucznictwie Tradycyjnym w Golubiu-Dobrzyniu. Sukces był to znaczący, ale w gruncie rzeczy, jeden z wielu. Łucznicy przywożą do Torunia trofea, poza tym również goszczą u siebie różne gwiazdy cięciwy.

Polecamy

Łucznicy mierzą wysoko, między innymi dzięki temu, że mają w Toruniu dobre warunki do trenowania. Kilka lat temu, dzięki budżetowi obywatelskiemu, w sąsiedztwie Fortu I na Skarpie powstały tory łucznicze, co laik pewnie by nazwał strzelnicą. Poza mistrzyniami i mistrzami, szkoli się tu również wielu adeptów. Ruch panuje tu przez cały rok. Łucznicy nie tylko ćwiczą, ale również tor własnymi siłami utrzymują. Niedawno na przykład wymienili wszystkie tarcze.

Pomimo tego, muszą stawiać czoła różnym przeciwnościom losu. Na początku roku sporo szkód na torach wyrządziły wichury. Z tym sobie łucznicy poradzili. Niestety teraz otrzymali cios znacznie potężniejszy. Silny wiatr, który wiał kilka dni temu, przewrócił strzałochwyt.

- Bez tego zabezpieczenia nie możemy korzystać z obiektu - mówi Paweł Pniewski z SŁT "Fort". - Zabraniają tego wytyczne dotyczące bezpieczeństwa.

Wiatr zniszczył sporą drewnianą konstrukcję i połamał część tworzących ją desek i belek. Problem jest zatem spory i przerasta możliwości społeczników. Przyda się każda pomoc, a ten, kto mógłby jej udzielić, niech będzie tak dobry i skontaktuje się ze Stowarzyszeniem Łuczników Toruńskich "Fort" za pośrednictwem facebookowego profilu SŁT, bądź pisząc na adres:

[email protected]

.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto