Zobacz wideo: Broń znaleziona w konspiracyjnej skrytce przy ul. Łaziennej trafiła na wystawę w Muzeum Twierdzy Toruń.
Prace prowadzone na toruńskim bulwarze zyskały ogólnopolską sławę. Sporym echem odbiła się budowa betonowych pawilonów. O badaniach archeologicznych na terenie kompleksu św. Ducha na pewno będzie się mówiło jeszcze sporo, miejmy nadzieję, że tym razem wyłącznie z zainteresowaniem, na jakie kryjące się pod ziemią, pamiętające narodziny Torunia skarby, zasługują. W cieniu tego wszystkiego pozostaje sprawa parkingu przy moście drogowym.
- Piękny jubileusz pani Beaty Chomicz. To stulatka znana w Toruniu w wielu środowiskach
- Na budowie studia filmowego ECF Camerimage mnożą się odkrycia archeologiczne
- Dwa albumy zdjęć Andrzeja Kamińskiego od redakcji "Nowości" na aukcjach WOŚP
- Niesamowita historia! XVII-wieczny katowski miecz znaleziony w toruńskiej rakarni
Przypomnijmy, że od 2000 roku parking ten dzierżawił od miasta Polski Związek Motorowy. Umowa dzierżawy obowiązywała do 31 grudnia 2020 roku, kilka miesięcy przed jej końcem prezydent Michał Zaleski przedstawił Radzie Miasta Torunia projekt uchwały, który zakładał, aby bez przetargu przedłużyć umowę najmu jeszcze o dwa lata, a następnie parking przekazać PZM w zamian za mieszkania, które by wzbogaciły zasoby lokalowe gminy.
Ile miejsc dla autokarów miało być na wyremontowanym parkingu?
Sprawa wzbudziła kontrowersje. Parking przy Bulwarze jest jedynym miejscem w bezpośrednim sąsiedztwie starówki, w którym mogą parkować autokary wycieczkowe. Dla miasta ma on znaczenie strategiczne. Władze miasta przekonywały, że PZMot. to partner bardzo solidny, zaś parking wymaga remontu, na co miasto nie ma pieniędzy, ale w co mógłby zainwestować PZMot. Z drugiej strony pojawiły się zastrzeżenia, zgłaszane m.in. przez toruńskich przewodników, że na parkingu, który przestanie być własnością gminy, zabraknie miejsc dla autobusów. Obawy okazały się słuszne, bo jak informowaliśmy w 2020 roku, na wyremontowanym parkingu w sezonie turystycznym miało się zmieścić tylko 14 autokarów. Sami przedstawiciele PZMot przyznali, że to zdecydowanie za mało.
Jakie były zastrzeżenia?
Rada Miasta przyjęła proponowaną przez prezydenta uchwałę, jednak później zakwestionował ją wojewoda, który wszczął postępowanie nadzorcze i po jego przeprowadzeniu stwierdził, że uchwała została podjęta niezgodnie z przepisami, zatem jest nieważna. Wojewoda uznał, że Rada Miasta nie miała kompetencji, aby decydować o przedłużeniu dzierżawy i odstępowaniu od przetargu, bo o tym powinien zadecydować prezydent. Zastrzeżenia wojewody wzbudził także zapis dotyczący przyrzeczenia późniejszego przekazania parkingu w zamian za mieszkania.
Co dalej z parkingiem?
Władze miasta się z tym werdyktem nie zgodziły i wniosły skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy, ten jednak przyznał rację wojewodzie. W związku z tym rozpoczęły się analizy i poszukiwania nowego rozwiązania. Pod uwagę były brane dwa wyjścia: sprzedać parking zasilając kasę miejską większym, ale jednorazowym zastrzykiem gotówki, bądź zapewnić sobie stały dochód z dzierżawy. Wygląda na to, że górę wzięła ta druga koncepcja.
- Na prowadzenie parkingu przy Bulwarze Filadelfijskim została zawarta umowa dzierżawy od 26 października 2023 do 30 listopada 2024 roku z Polskim Związkiem Motorowym - informuje Malwina Jeżewska, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego. - Zdecydowano się zawrzeć krótkoterminową umowę dzierżawy z uwagi na trwające prace remontowe na Bulwarze oraz znaczne zmniejszenie powierzchni do wykorzystania pod parking, duża część terenu parkingu została zajęta pod zaplecze budowy. Niezwłocznie po zakończeniu prac remontowo-budowlanych zostanie ogłoszony przetarg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?