Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZUS Toruń zabrał choremu zasiłek, bo nie było go w domu. A on nie mieszka tam od 7 lat... W sądzie wygrał!

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Podczas kontrolowania przez ZUS prawidłowości wykorzystywania L4 dochodzi do absurdalnych pomyłek. ZUS w Toruniu odebrał choremu zasiłek, bo nie zastał go w domu. Tymczasem mężczyzna pod tym adresem nie mieszka od 7 lat. W sądzie wygrał sprawę.

Historia pana Piotra z Torunia pokazuje, jak mechanicznie postępuje ZUS i jak szybko chory człowiek może zostać uznany za "chorobowego oszusta". Szczęśliwie, w toruńskim sądzie pracy mężczyźnie udało się w końcu udowodnić swoją rację i potyczkę z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych wygrał. Zdjęto tu z niego piętno oszusta i przywrócono zasiłek chorobowy, który zakład mu odebrał. Co się dokładnie wydarzyło?

Torunianin pracuje w prywatnej spółce. We wrześniu ubr. pochorował się. Ponieważ nie mógł się szybko dostać na wizytę do ortopedy w ramach NFZ, poszedł do takiego specjalisty prywatnie. Ten wystawił mu zwolnienie chorobowe na czas od 3 do 30 września 2019 roku.

Polecamy

Komuś zwolnienie pana Piotra jednak podpadało, bo to w jaki sposób choruje, poszedł sprawdzić kontroler ZUS w Toruniu. 20 września zapukał do drzwi pod wskazanym adresem, ale mężczyzny tam nie zastał. Efekt? Już po 24 września ZUS wszczął postępowanie wyjaśniające. 27 września otrzymał od pana Piotra wyjaśnienia. Torunianin tłumaczył, że podczas kontroli był w domu - tym, w którym faktycznie mieszka. Zakładu to jednak nie usatysfakcjonowało.

Oddział ZUS w Toruniu stwierdził, że pan Piotr nie poinformował ani lekarza, ani ZUS o zmianie miejsca zamieszkania i w związku z tym odebrał mu zasiłek chorobowy. Odwołanie od tej decyzji mężczyźnie nic nie pomogło, więc założył sprawę przeciwko Zakładowi w sądzie pracy. Tutaj wyjaśniło się, jakie były kulisy całej historii.

W domu, do którego poszedł kontroler ZUS, pan Piotr nie mieszka już od 7 lat. Jest tam jednak wciąż zameldowany - to dom jego rodziców. Podczas wizyty u ortopedy podał lekarzowi aktualny adres zamieszkania. Zwolnienie było jednak wystawiane elektronicznie, przy pomocy rejestracji przychodni. Skorzystano z bazy PESEL i tym sposobem w L4 pojawił się adres meldunkowy. Pan Piotr nie miał w elektroniczny dokument wglądu.

Wszystko to, krok po kroku, ustalił sędzia Janusz Kotas z IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Toruniu. By dojść prawdy, trzeba było m.in. przesłuchać lekarza. Nieprawomocnym jeszcze wyrokiem sądu, opublikowanym w Portalu Orzeczeń 23 września br., panu Piotrowi zasiłek chorobowy przywrócono.

Polecamy

Najważniejsze w sprawie wcale nie okazało się to, że kontrolowano chorego pod błędnym adresem. Istotą problemu jest tu niepowiadomienie ZUS o zmianie miejsca zamieszkania. Toruński oddział ZUS błędnie i krzywdząco dla chorego założył, że już na tej podstawie może cofnąć świadczenie. Tymczasem, jak podkreślił sędzia w uzasadnieniu orzeczenia: "W aktualnym stanie prawnym sam fakt niepowiadomienia o zmianie miejsca pobytu nie skutkuje domniemaniem prawnym, iż ubezpieczony wykonuje w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystuje zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia".

Aby odebrać zasiłek z uwagi na nieprawidłowe wykorzystywanie L4 (np. pracowanie podczas zwolnienia u innego pracodawcy), ZUS powinien to udowodnić. Tymczasem w tym przypadku żadnych dowodów na grzechy pana Piotra kontroler nie miał. ZUS oparł się wyłącznie na zaniedbaniu, jakim było niepowiadomienie go przez chorego o zmianie miejsca zamieszkania. I to zmianie, która wcale nie zaszła w trakcie choroby, ale przecież o wiele wcześniej - torunianin adres meldunkowy opuścił już 7 lat temu.

Wyrok jest nieprawomocny. ZUS może się od niego odwołać do Sądu Okręgowego w Toruniu.

PS Imię mężczyzny zostało zmienione.

WARTO WIEDZIEĆ:

Przepis art. 59 ust. 5e i 5f ustawy zasiłkowej stanowi, że ubezpieczony jest zobowiązany poinformować płatnika składek (pracodawcę) oraz ZUS o zmianie adresu pobytu w trakcie niezdolności do pracy. Musi to zrobić nie później niż w ciągu 3 dni od wystąpienia tej okoliczności.
W razie niedopełnienia tego obowiązku przyjmuje się, że np. zawiadomienie o terminie badania wysłane przez ZUS na adres pobytu zostało doręczone skutecznie. Ale z niedopełnienia tego obowiązku nie można automatycznie wnioskować przy okazji kontroli, że ubezpieczony nieprawidłowo wykorzystuje L4. Takie jest przynajmniej stanowisko sądu w Toruniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto