Złodziej sklepowy w Netto w Lubiczu! Czterech mężczyzn musiało go powstrzymać!
"Łapać złodzieja!!!" - zaczęły krzyczeć kasjerki, widząc co się dzieje."To złodziej! Zatrzymać go!" - wtórowali kobietom klienci z kolejki. Pierwszy zareagował pan Rafał, który akurat wchodził do Netto. Zagrodził złodziejowi drogę i chwycił go za kurtkę. Ten zaczął się szarpać i rozbił butelkę wódki. "Puszczaj, bo ci wpier...olę!" - krzyczał. Polecamy:Wyrok dla Daniela "Magicala"Kobiety poszukiwane przez policjęNajnowsze ogłoszenia o pracę Wsparciem dla pana Rafała okazał się kolejny klient - pan Jacek. Młody złodziej był jednak bardo pobudzony i agresywny. Obezwładnianie go przeniosło się na parking przed Netto. Potrzeba było czterech dorosłych mężczyzn, by zapanować nad agresywnym 21-latkiem. Ten zdążył jeszcze wymierzyć kilka ciosów panu Rafałowi (m.in. pięścią w twarz), a wszystkim groził, że "ich zaje...e". Potem przyjechała policja.