Zawodowy kierowca z padaczką! Zginęła 45-letnia kobieta
Do tragedii w Górsku pod Toruniem doszło 30 stycznia 2017 roku. Kierujący TIR-em Robert C. zjechał z drogi na pobocze i po przejechaniu bez hamowania kilkudziesięciu metrów uderzył w słup latarni. Zaraz po tym - w banner reklamowy, a na końcu w samochód osobowy stojący na wyjeździe ze stacji paliw. Tym autem kierowała 45-letnia Krystyna T. Nie miała szans w starciu z rozpędzoną ciężarówką. Zginęła na miejscu. Zobacz też: Kiedy ruszy remont mostu? Co z pieszymi i rowerzystami?Czego najbardziej brakuje w Toruniu?TOP 10 żużlowców w rundzie zasadniczej PGE Ekstraligi Śledztwo w tej sprawie trwało ponad 2 lata. Konieczne było dokładne opiniowanie przez biegłych. Ostatecznie Prokuratura Okręgowa w Toruniu oskarżyła kierowcę o dwa przestępstwa: spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz wyłudzenie podstępem poświadczenia nieprawdy, czyli lekarskiego orzeczenia o braku przeciwskazań do bycia kierowcą. Jeśli chodzi o sam przebieg wypadku, to z ustaleń śledczych wynika, ze Robert C. jechał za szybko - przynajmniej z prędkością 87 km/h w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 km/h. Poza tym, mężczyzna miał świadomość tego, jakie zagrożenie na drodze stwarza - leczył się na padaczkę od 2004 roku.