Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście
18 lipca na Bydgoskim spotkali się przedstawiciele Urzędu Miasta, Rady Okręgu Bydgoskie Przedmieście i wykonawcą rewitalizacji, by dokonać odbioru prac. – Ogólnie zmiany przyjęliśmy dobrze, moim zdaniem prace wyszły naprawdę nieźle, chociaż są rzeczy do poprawy – ocenia Anna Lamers, członkini rady osiedla Bydgoskie.
Czego zabrakło w nowym parku?
– Zdecydowanie na plus oceniam miejsca na ogniska, chociaż brakuje tam grilla. Na pewno powinien też pojawić się monitoring, czego zabrakło. Cieszy natomiast jakość wykonania prac, dodatkowe kosze na śmieci czy zasianie trawy w miejscu, gdzie był dziki parking – wylicza Lamers.
Polecamy
- Na jakim etapie jest historyczno-turystyczny Szlak Kopernikowski?
- Najwyższy mandat w regionie wystawiono dotychczas w Toruniu - na 13 tysięcy złotych
- Mediator z Torunia: W Kujawsko–Pomorskiem wzrasta liczba zakładanych Niebieskich Kart
- Dudek wypadł z "dziesiątki". Oto aktualne średnie biegowe żużlowców Apatora
Oprócz miejsc do rozpalenia ogniska, w parku m.in. odświeżono alejki czy umocniono brzegi Martówki. Pojawiły się także nowe ławki, dodatkowe kosze na śmieci albo automat z karmą dla ptaków. – Wcześniej z Martówki zniknęła część roślin, które zastąpiono nowymi. We wrześniu będziemy sprawdzać, jak się przyjęły i jak ogólnie wygląda ten teren po wakacjach – tłumaczy członkini rady osiedla Bydgoskie.
Jak rewitalizację oceniają mieszkańcy?
W upalną środę w parku na Bydgoskim spotkaliśmy sporo mieszkańców, którzy szukali cienia i ochłody przy Martówce. Jak oni ocenili park po rewitalizacji?
– Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Można sobie usiąść nad wodą, trochę odpocząć, a wcześniej brakowało takich miejsc – przyznaje Artur – Myślę, że władze mogłyby pomyśleć, co zrobić, żeby w Martówce nadal była woda. Mieszkałem w tej okolicy kilkanaście lat i widać w oczach, jak jej poziom się niestety obniża.
Studenci chwalą sobie z kolei, że po rewitalizacji jest więcej miejsc do odpoczynku, gdzie można usiąść i spotkać się ze znajomymi, w innych okolicznościach niż na starówce. – Podobają nam się te ławki nad wodą, dzięki której czujemy się tutaj jak na łonie natury, chociaż jesteśmy blisko centrum. Super są też te miejsca na ogniska, bo można sobie przyjść ze znajomymi i trochę w innym miejscu posiedzieć – oceniają Weronika i Przemek, którzy od roku studiują w Toruniu.
Polecamy
Nadal dziko czy bardziej miejsko?
– Ja i tak się czuję tutaj jak poza miastem, mimo tych zmian – ocenia Nina, która akurat przyszła do parku poczytać książkę i schować się przed upałem. – Podoba mi się, że jest czysto i schludnie, a jednocześnie naturalnie, więc chętnie przychodzę tu odpocząć – dodaje.
Niektórzy mieszkańcy przyznają, że wcześniej park miał trochę bardziej „dziki” charakter.
– Na błoniach pamiętam jak ponad 50 lat temu graliśmy do upadłego w piłkę, do pierwszej krwi – śmieje się pan Kazimierz. – Było wtedy pięknie, dziko, zupełnie inaczej niż dzisiaj. Teraz, po tej rewitalizacji jest wszystko wymuskane. Ale żyjemy w mieście i nie da rady, żeby wszystko było dzikie, jak kilkadziesiąt lat temu. Park powinien być dla wszystkich, my przyjechaliśmy akurat rowerami, ale nie każdy ma taką możliwość, choćby starsze osoby, którym teraz na pewno łatwiej jest się tu poruszać – dodaje.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?