Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z udarem do Bydgoszczy? Nie będzie ewakuacji pacjentów szpitalu miejskim w Toruniu, ale nowych przyjęć też nie

Sara Watrak
Sara Watrak
Grzegorz Olkowski
Sytuacja w szpitalu miejskim w Toruniu zmienia się jak w kalejdoskopie. Jeszcze w środę byliśmy przekonani, że pacjenci z Oddziału Neurologii i Leczenia Udarów zostaną ewakuowani. Dziś już wiemy, że ewakuacja nie będzie konieczna. Odwołane są natomiast przyjęcia na oddział. Gdzie trafią pacjenci z podejrzeniem udaru?

Zobacz wideo. IV fala koronawirusa depcze nam po piętach

Neurolodzy z Torunia nie dogadali się z dyrekcją

Na początku tego tygodnia pierwsi poinformowaliśmy o sytuacji neurologów w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, którzy postanowili nie przedłużać kończących się 30 września kontraktów. Jak podkreślali, nie mają już siły opiekować się pacjentami, których liczba znacznie przekraczała liczbę dostępnych łóżek. To właśnie neurolodzy z toruńskiej lecznicy przyjmowali chorych z prawie całego województwa, bo oddziały:

  • we Włocławku,
  • w Inowrocławiu,
  • w Grudziądzu,
  • a także w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu

nie działały i nadal nie działają.

Dyrekcja szpitala nie przedstawiła jednak lekarzom żadnych konkretnych propozycji, a o zwiększeniu wynagrodzenia nie chciała rozmawiać. Jak podkreślała pełnomocniczka lecznicy, mec. Aneta Naworska, pomimo największych starań ze strony dyrekcji, nie jest ona w stanie podnieść i tak już wysokich pensji lekarzy, bez drastycznego powiększania długu szpitala.

Polecamy

Gdy w środę, 29 września, pełnomocnik neurologów, mec. Daniel Kieliszek, poinformował, że ich stanowisko pozostaje takie samo, było prawie pewne, że pacjenci z toruńskiego oddziału zostaną ewakuowani. Tak się jednak nie stanie. Nie oznacza to, że neurolodzy dogadali się z dyrekcją.
- Nasze stanowisko pozostaje niezmienne - mówi pełnomocnik neurologów mec. Daniel Kieliszek. Dziesięciu neurologów ze szpitala miejskiego nie przedłużyło kontraktów. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, trwają rozmowy lekarzy, którzy odeszli ze szpitala miejskiego, z dyrekcją Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w sprawie ewentualnej współpracy. Na razie jednak oddział neurologii na Bielanach nie przyjmuje pacjentów.

Ewakuacji w Szpitalu Miejskim w Toruniu nie będzie, ale przyjęć też nie

W czwartek dyrektor szpitala Justyna Wileńska wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że pomimo zakończenia współpracy z zatrudnionymi do 30 września neurologami, zapewniona zostanie kontynuacja leczenia wszystkim hospitalizowanym chorym w ramach dwóch innych oddziałów: Oddziału Rehabilitacji Neurologicznej oraz Oddziału Chorób Wewnętrznych.

- Wobec powyższego nie będzie konieczna ewakuacja pacjentów do innych szpitali - zapewnia Justyna Wileńska.

Dodaje, że pacjenci będą mieli zapewnioną całodobową opiekę dyżurową lekarzy specjalistów z długoletnim stażem pracy oraz stały dostęp do konsultacji neurologicznych, neurochirurgicznych oraz neuropsychologicznych. - Także cały wykwalifikowany personel pielęgniarski, fizjoterapeutów oraz personel pomocniczy będzie kontynuował opiekę nad chorymi - zapewnia dyrektor szpitala.
Tymczasem od osoby z personelu medycznego szpitala miejskiego otrzymaliśmy bardzo negatywny komentarz dotyczący planów lecznicy. - Ten oddział będzie wydmuszką. Przebywać tam będą pacjenci leczeni wyłącznie w sposób zachowawczy.

Polecamy

Gdzie trafią pacjenci z udarem z Torunia?

O ile obecnie hospitalizowani pacjenci zostaną w szpitalu na Batorego, o tyle nowych karetki zawiozą do innych placówek. - W obecnej sytuacji z dniem 1 października do odwołania zmuszeni jesteśmy wstrzymać przyjęcia pacjentów wymagających leczenia stacjonarnego w zakresie neurologii i leczenia udarów - informuje Justyna Wileńska.
Gdzie zatem trafią pacjenci z Torunia z podejrzeniem udaru? Na to pytanie konkretnej odpowiedzi nie uzyskaliśmy. - Zarząd Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ na bieżąco monitoruje sytuację oddziałów neurologicznych na terenie województwa. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z dyrektorami placówek oraz wojewodą. Świadczenia dla pacjentów neurologicznych są i będą zabezpieczone - zapewnia Barbara Nawrocka, rzeczniczka prasowa Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ. W naszym regionie 13 placówek ma zawartą umowę z NFZ na realizację świadczeń neurologicznych, z czego cztery zawiesiły swoją działalność. Można więc przypuszczać, że pacjenci z naszego miasta będą wożeni do działających placówek w Bydgoszczy, Osielsku, Lipnie czy Świeciu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto