Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Pawłem Przedpełskim

Piotr Bednarczyk
Wywiad z Pawłem Przedpełskim
Wywiad z Pawłem Przedpełskim fot. Patryk Młynek
Wywiad z Pawłem Przedpełskim, żużlowcem Get Well Toruń, który od nowego sezonu będzie starował jako senior.

Wywiad z Pawłem Przedpełskim

Dwa lata temu na turnieju Grand Prix w Toruniu pojechałeś w trzech wyścigach. Pierwszy z nich nawet wygrałeś. Pamiętasz, jakie to jest uczucie zwyciężyć bieg w takich zawodach?

Pewnie, że pamiętam. Fajnie by było, żeby kilka takich biegów teraz powtórzyć.

Rok temu miałeś wystartować w całych zawodach, ale dopadł Ciebie pech w postaci kontuzji dłoni. Do końca chciałeś jechać, ale lekarz nie wyraził zgody. Jak dziś myślisz, słusznie?

Tak, jak najbardziej. Można zresztą powiedzieć, że razem podjęliśmy taką decyzję, doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu jechać. Ta ręka naprawdę nie była do końca sprawna. Chociaż chodziłem na rehabilitację w tygodniu poprzedzającym zawody, to nie zdążyłem jej do końca wyleczyć. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Ręka była złamana. Nie było możliwości startu.

Teraz powinno obyć się bez przygód. Rok temu twierdziłeś, że pojedziesz na luzie, ale nie wierzę, że nie zakładasz sobie tym razem planu minimum.

Wiadomo, że każdy, kto staje pod taśmą, nie tylko w turnieju Grand Prix, ale i każdych innych zawodach, chce wygrywać. Dobrze byłoby pokazać się na własnym stadionie z jak najlepszej strony. Szansę mam. Marzenia sięgają finału, nawet podium.

W ubiegłym sezonie jeździłeś w jednym zespole z aktualnym liderem cyklu Jasonem Doyle’m. Spodziewałeś się, że Australijczyk może tak „wystrzelić” z formą? I skąd to mogło się wziąć?

Szczerze mówiąc - nie zastanawiałem się nad tym. Trzeba jednak przyznać, że Jason jest obecnie mega szybki, będzie bardzo trudnym przeciwnikiem w Toruniu. Daje z siebie wszystko, dobrze stoi ze sprzętem, no i dobrze jedzie.

Ale w walce o mistrzostwo świata kibicujesz zapewne Gregowi Hancockowi?

Bez żadnego wahania. Z całego serca mu życzę, żeby zdobył kolejny tytuł mistrza. Nie chodzi nawet o to, że jeździmy w jednym zespole. Chodzi o całokształt. To jest wzór do naśladowania, tak jako zawodnik, jak i człowiek. Podoba mi się jego jazda i myślę, że nie tylko ja mu kibicuję, ale i większość ludzi.

A nie czujesz lekkiej zazdrości patrząc na to, że coraz więcej do powiedzenia w cyklu mają Bartosz Zmarzlik, Piotr Pawlicki, Maciej Janowski, a niebawem dojdzie do nich jeszcze Patryk Dudek? To w końcu Twoje pokolenie...

Owszem, to moje pokolenie, ale warto zaznaczyć, że jak chłopacy jeździli już po 10 lat na żużlu, to ja nie miałem jeszcze w planach uprawiania tego sportu. Oni mają większe doświadczenie. Ale spokojnie, małymi krokami będę starał się ich gonić i mam nadzieję, że moja kariera też się będzie rozwijała.

Przed sezonem twierdziłeś, że nie awans do Grand Prix, a Indywidualne Mistrzostwa Świata Juniorów będą dla Ciebie priorytetem. Niestety, nic z tego nie wyszło, można nawet powiedzieć, że od początku szło Ci w tych rozgrywkach jak po grudzie.

Mistrzostwo świata juniorów ewidentnie nie było mi dane. Mam jeszcze przed sobą jeden turniej i chciałbym się w nim jak najlepiej zaprezentować, bo odbędzie się w Polsce, w Gdańsku. Ale, generalnie, rzeczywiście, od początku, kiedy miałem szansę jechać w mistrzostwach juniorów, to albo złamałem obojczyk, albo - jak w tym roku w pierwszym turnieju - zakończyłem zawody w szpitalu, po dwóch, wygranych zresztą, biegach. Od początku były jakieś ekscesy i miałem pod górkę. Trudno, muszę powalczyć o inne krążki.

Drugie miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Polski to radość z sukcesu czy niedosyt?

I jedno, i drugie. Srebro to naprawdę wielkie osiągnięcie tak dla klubu, jak i dla nas. Aczkolwiek jest też niedosyt, bo złoto było w zasięgu ręki. Musimy się jednak cieszyć z tego, co jest. Zostawiliśmy serce na torze.

Kończysz wiek juniora. Jesteś zadowolony z tego, co osiągnąłeś jako młodzieżowiec?

Nie osiągnąłem wszystkiego, więc, tak jak przy srebrze w DMP, jest jakiś mały niedosyt. Chciałbym jeszcze jako junior pojeździć jeszcze te dwa-trzy lata, ale wchodzę już w wiek seniorski i - miejmy nadzieję, że pucharów będzie przybywać.

Tematu odejścia z toruńskiego klubu nie ma?

Nie mam kontraktu na przyszły rok. Na razie jednak wciąż trwa sezon. Mam jeszcze kilka zawodów do odjechania, do rozmów siądziemy potem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto