Wyrok dla Karola Marii Wojtasika (PiS): winny i grzywna! Zaklejał plakaty wyborcze innego kandydata PiS
Ten konflikt zresztą w łonie PiS w Toruniu okazał się najciekawszym elementem procesu. Wyjaśnienia Karola Marii Wojtasika i późniejsze odniesienie się do nich Przemysława Przybylskiego odsłoniły kulisy i brudy lokalnej polityki: wzajemne podgryzanie się, szkodzenie, donoszenie, śledzenie etc. Najbardziej otwarty w ich ujawnianiu okazał się 35-letni Wojtasik. Zobacz też:Opel stoczył się ze skarpy na tory w Toruniu28. urodziny Radia Maryja. Program i utrudnieniaKto czeka na szlachetną paczkę w Toruniu i okolicach? - Przemysław Przybylski nalegał, żebym przestał pracować u posła Złotowskiego. "Mam żonę. Staramy się o dziecko. Mam rzucić pracę?" - zapytałem. "Załatwię ci coś w Urzędzie Marszałkowskim" - usłyszałem - relacjonował na pierwszej rozprawie w sądzie Karol Maria Wojtasik. Twierdził, że na tę korupcyjną wręcz propozycję się nie zgodził, tylko dalej postępował ideowo i uczciwie. - Ale od tego momentu zaczął się proces eliminowania mnie przez Przemysława Przybylskiego z partii - zeznał do protokołu.