5 z 5
Poprzednie
Przejdź na i.pl
Wypadek Macierewicza pod Toruniem. Nowe fakty!
Prokuratura mimo nieprawidłowości zdecydowała się jednak na umorzenie śledztwa. W uzasadnieniu swej decyzji wskazała, że ministerialna limuzyna nie była w czasie zdarzenia pojazdem uprzywilejowanym, a więc zezwolenie do kierowania nie jest potrzebne. Pojazdem uprzywilejowanym stałaby się dopiero wtedy, kiedy jednocześnie byłyby włączone światła oraz sygnał dźwiękowy. "Samo dysponowanie przez Kazimierza Bartosika samochodem wyposażonym w sygnały świetle i dźwiękowe nie świadczy o używaniu w charakterze pojazdu uprzywilejowanego" – możemy przeczytać w umorzeniu napisanym przez prok. Pawła Blachowskiego. Czytaj także: "Uwiedziona" przez ojca Rydzyka? Na leki nie ma, a datki co miesiąc płaci