Spotkanie z niżej notowanym rywalem miało przynajmniej w teorii przynieść KH Enerdze komplet punktów bez większych problemów. Kibice wychodzący z Tor-Toru mogli mieć mieszane uczucia - z jednej strony wygrana po dogrywce musi cieszyć w sytuacji, gdy zespół przegrywał już 0:3, a z drugiej strony naprawdę niewiele zabrakło do tego, by dogrywka w ogóle nie była potrzebna.
Pierwsza tercja rozpoczęła się jednak dla torunian fatalnie - po 18 minutach Zagłębie prowadziło różnicą już trzech bramek. Jeszcze w tej części meczu gola dającego nadzieję naszej drużynie strzelił jednak Henri Limma i, jak się okazało, zapoczątkował w tej sposób całą serię trafień torunian.
Warto przeczytać
W drugiej tercji gola kontaktowego zaliczył Nikołaj Syty, natomiast w ostatnich dwudziestu minutach dwie bramki zdobył Aleksander Rodionowo. Straty zostały więc odrobione z nawiązką i gdy już wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem KH Energi, na zaledwie 5 sekund (!) przed końcem Kamil Sikora doprowadził do remisu 4:4.
W tej sytuacji konieczna była dogrywka. Na rozstrzygnięcie nie było trzeba długo czekać - w drugiej minucie doliczonego czasu gry wynik spotkania ustalił Syty.
W piątek o 18:30 kolejny mecz - do Torunia przyjedzie GKS Katowice.
KH Energa Toruń - Zagłębie Sosnowiec 5:4 (1:3, 1:0, 2:1, d. 1:0)
0:1 Jaśkiewicz (3:39), 0:2 Vasilyev (9:46), 0:3 Nikiforow (17:24), 1:3 Limma (18:07), 2:3 Syty (31:07) 3:3 Rodionow (41:35), 4:3 Rodionow (44:46), 4:4 Sikora (59:55), 5:4 Syty (61:45)
KH Energa: Moelder (Studziński) - Szkodienko, Zieliński, Limma, Arrak, M. Kalinowski - Jaworski, Szkrabow, Vasjonkin, Korczocha, Huhdanpää - Schafer, Rodionow, Zając, Syty, Kogut - Skólmowski, Bajwenko, Wenker, Rożkow, Olszewski
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
