Na A1 w Czerniewicach
Sprawa węzła Toruń Południe była równie trudna do rozplątania, jak węzeł gordyjski. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która niegdyś była inwestorem powstania autostrady, zadbała o zjazd z węzła na drogę S10, jednak dla torunian okazało się to niewielkim pocieszeniem - wyjeżdżając z miasta nie dostaniemy się w Czerniewicach na autostradę, ani też nie zdołamy wjechać do Torunia kierując się w przeciwnym kierunku. Aby znaleźć się na A1 trzeba więc przygotować się na podróż do Ciechocinka, albo do Lubicza, choć aż do 2013 roku, czyli do momentu, gdy otwarto odcinek autostrady w stronę Włocławka, wjazd na autostradę na wysokości Czerniewic był jeszcze możliwy.
Warto przeczytać
Od tamtej pory temat wybudowania łącznika, który skomunikowałby węzeł z drogą krajową numer 91 (w Toruniu jej fragmentem jest ulica Łódzka), powracał od lat. Na łamach "Nowości" pisaliśmy o tym wielokrotnie, ale kolejne daty, które miały być terminami rozpoczęcia prac, każdorazowo ulegały zmianie.
Wszystko wskazuje jednak na to, że tym razem nareszcie będzie inaczej. W czwartek doszło bowiem do podpisania porozumienia między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad i prezydentem Michałem Zaleskim. Z punktu widzenia mieszkańców Torunia, którzy chcieliby bezproblemowo dostać się na autostradę w Czerniewicach, najistotniejszą wiadomością jest zapowiedź powstania upragnionego łącznika między A1 i drogą nr 91.
- Powstanie nowego układu sprawi, że węzeł koło Czerniewic wreszcie zyska funkcjonalność - powiedział prezydent Zaleski. - Od lat mówiło się, że nie mamy połączenia drogi krajowej nr 91 z autostradą. Poprzez tę łącznicę i węzeł Toruń Południe będziemy już to połączenie mieli, a jest ono dla nas newralgiczne i strategiczne.
To jednak nie wszystko. Zakres planowanych prac obejmuje nie tylko powstanie wspomnianego łącznika, ale i m.in. powstanie identycznego nowego rozwiązania przy węźle Toruń Podgórz. Również tam GDDKiA wykona powiązania z istniejącym układem drogowym Torunia, co ułatwi dostanie się na S10 z zachodniej strony lewobrzeża miasta.
- Koszty inwestycji zostaną poniesione przez inwestora drogi ekspresowej, natomiast my weźmiemy na siebie obowiązek eksploatacji tych fragmentów drogi 91 i pobudowanej łącznicy, które znajdą się w granicach Torunia. Będziemy te fragmenty utrzymywali, odśnieżali, dbali o znaki drogowe. W zamian za nakłady inwestycyjne na te połączenia podjąłem również decyzję o zrzeczeniu się przez miasto odszkodowań, które GDDKiA musiałaby nam zapłacić za miejskie grunty znajdujące się w niektórych fragmentach przebiegu tej trasy. Dzięki temu doszliśmy do konsensusu - wyjaśnił prezydent Zaleski.
Kiedy pojedziemy nowymi łącznikami?
Przetarg odbędzie się na zasadzie "projektuj i buduj", co oznacza, że projektant będzie zarazem wykonawcą. Porozumienie miasta z GDDKiA zostało już podpisane, ale nie znaczy to jeszcze, że prace rozpoczną się lada dzień. Kierowcy, których niewątpliwie ucieszy informacja o planowanej budowie, muszą się uzbroić w cierpliwość, gdyż cała trasa ma być gotowa w okresie kilku najbliższych lat. - Pozostaję z nadzieją, że to będą raczej 3 lata, a nie 5, ale dopóki nie są rozstrzygnięte przetargi, dopóty nie są znane także harmonogramy - przyznał Michał Zaleski.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?