O zamknięciu Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Renicach zdecydowało Ministerstwo Edukacji i Nauki. Podjęto taką decyzję po wyjściu na jaw nieprawidłowości, do których miało tam dochodzić od dziesięciu lat.
Sprawę tę wciąż bada prokuratura. Obecnie w myśliborskiej PR toczą się dwa postępowania związane z zachowaniem wychowanków ośrodka. Dodatkowo Prokuratura Okręgowa w Szczecinie sprawdza, czy wychowawcy i organy nadzorujące ośrodek właściwie reagowały na doniesienia o łamaniu prawa. Tym bardziej, że przemoc mieli stosować nie tylko wychowankowie wobec siebie nawzajem, ale też nauczyciele. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy podopieczni MOW w Renicach.
Z władzami placówki nie udało się nam porozmawiać - niestety od wielu dni są dla nas niedostępni. Wiemy jednak, że pani dyrektor została odwołana ze stanowiska.
Relokacja wychowanków MOW w Renicach do innych ośrodków (podjęta z inicjatywy Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty) rozpoczęła się 16 września - udzielono nam takiej informacji w starostwie w Myśliborzu. - Do dzisiaj konwojami policyjnymi przewieziono jedenastu chłopców.
SPRAWDŹ TAKŻE:
Jak nam powiedziano w Starostwie Myślibórz, 17 września uciekł jeden z wychowanków z ośrodka - podczas czynności przekazywania go policji. Do dzisiaj się nie znalazł - jest poszukiwany.
Miejsce w innych tego typu ośrodkach znalazło już 26 wychowanków. Na przeprowadzkę czeka jeszcze jeden, ostatni uczeń. Nie wiadomo, dokąd trafi, w Polsce Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych jest kilkaset.
- Chłopcy z Renic są lokowani do poszczególnych ośrodków w zależności od kierunku kształcenia - twierdzi dyrektor Ośrodka Rozwoju Edukacji w Warszawie, Tomasz Madej - Szukamy dla nich takich miejsc, w których będą mogli kontynuować naukę w zawodzie. Przypomnijmy, że w MOW-ach przebywają podopieczni do osiągnięcia 18 roku życia. Często trafia tu młodzież mająca już problemy z prawem. Ale nie tylko.
- Są też młodzi ludzie mający kłopoty z nauką czy problemy w rodzinach - tłumaczy dyrektor Madej. - W sumie tacy, którym nie poukładało się w życiu.
W skład ośrodka w Renicach wchodziła: Szkoła Podstawowa Specjalna oraz Szkoła Branżowa I stopnia w zawodzie monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie.
Z powodu ujawnienia nieprawidłowości w ośrodku w Renicach, Ministerstwo Edukacji i Nauki już od dłuższego czasu nie przeprowadzało tam naboru - ostatnio przebywało tam zaledwie 27 wychowanków. Po nagłośnieniu przez media przypadków używania przemocy, minister Przemysław Czarnek zlecił kontrolę we wszystkich pozostałych MOW-ach w Polsce.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?