Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wdowa kontra ZUS w Toruniu: jest wyrok! Nie wyłudziła emerytury zmarłego męża

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
29 grudnia 2021 roku pani Krystyna w Toruniu odebrała z rąk listonosza emeryturę swego męża. Po dwóch dniach mężczyzna zmarł. A po pewnym czasie odezwał się ZUS, żądając zwrotu 1659 zł rzekomo "nienależnie pobranego przez nią świadczenia emerytalnego męża".
29 grudnia 2021 roku pani Krystyna w Toruniu odebrała z rąk listonosza emeryturę swego męża. Po dwóch dniach mężczyzna zmarł. A po pewnym czasie odezwał się ZUS, żądając zwrotu 1659 zł rzekomo "nienależnie pobranego przez nią świadczenia emerytalnego męża". Polska Press/UMT
Pani Krystyna z Torunia 29 grudnia 2021 roku odebrała od listonosza emeryturę dla męża. Ten po dwóch dniach zmarł. Pogrążonej w żałobie kobiecie ZUS zgotował przykrą niespodziankę: zażądał zwrotu rzekomo nienależnie pobranego przez nią świadczenia. Sprawa skończyła się w sądzie.

Zobacz wideo: Waloryzacja 2023. Takie mają być podwyżki emerytur

od 16 lat

Nie dość, że pochowała męża, to jeszcze musiała boksować się z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu - historia pani Krystyny naprawdę jest smutna. Dobrze jednak, że ostatecznie Sąd Okręgowy w Toruniu stanął po jej stronie. Co się dokładnie wydarzyło?

Po dwóch dniach od wizyty listonosza pan Leon zmarł. I odezwał się ZUS...

Pani Krystyna mieszka w Toruniu. Dokładnie 29 grudnia 2021 roku to jej drzwi zapukał listonosz. Przyszedł z emeryturą dla jej chorego męża - na styczeń 2022 roku. Torunianka pokwitowała odbiór 1659 złotych i 59 groszy.

Zobacz koniecznie

Kwestia ta nie zaprzątała kobiecie głowy, bo miała inne problemy. Po dwóch dniach, 31 grudnia 2021 roku, pan Leon - mąż torunianki - zmarł. Nie trzeba tłumaczyć, w jakim smutnym położeniu znalazła się pani Krystyna. Ból, organizacja pogrzebu, żałoba - tym żyła przez kolejne dni i tygodnie.

Jakież było zaskoczenie pani Krystyny, gdy po jakimś czasie ZUS w Toruniu wystąpił do niej z żądaniem zwrotu wspomnianych 1659 zł z racji "nienależnie pobranego przez nią świadczenia emerytalnego" męża. Ubezpieczyciel twierdził, że skoro mężczyzna zmarł w grudniu, to emerytura styczniowa mu się nie należała i kobieta te nienależnie pobrane pieniądze winna oddać.

Wdowa z takim żądaniem ZUS-u zgodzić się nie mogła. Odwołując się od decyzji argumentowała, że wypłacona przez Pocztę Polską odebrała w dniu 29.12.2021 r., czyli 2 dni przed śmiercią męża. Świadczenie zostało zatem odebrane za życia męża, czyli było mu należne. Urzędnicy z toruńskiego oddziału ZUS jednak twardo obstawali przy swoim: pieniądze są do zwrotu.

Sąd po stronie pani Krystyny. "ZUS co najwyżej może dochodzić pieniędzy od spadkobierców"

Pani Krystyna nie miała zatem wyboru i walcząc o swoje odwołała się do sądu. Sprawą zajmował się IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Okręgowego w Toruniu. Co ustalił? Finalnie to, że "nie można stwierdzić, ażeby ubezpieczona pobrała nienależne świadczenie".

Sad zgodził się co do tego, że w myśl przepisów panu Leonowi faktycznie nie przysługiwała już emerytura za styczeń 2022 roku - prawo do niej wygasło po zgonie. Nie oznacza to jednak automatycznie, że świadczenie pobrane przez panią Krystynę było pobrane nienależnie i podlega zwrotowi. Dlaczego?

Polecamy

- Należy wskazać, że wypłata emerytury należnej L. K. za styczeń 2022 roku nastąpiła przed terminem płatności, ale w dacie, gdy mężczyzna żył. W tej sytuacji pokwitowanie odbioru świadczenia przez ubezpieczoną (jako domownika) było tylko czynnością dokonaną w imieniu i na jego rzecz. To pan L. K. był od tej daty dysponentem wypłaconej kwoty, która - jeżeli nie została zużyta przez zmarłego do daty śmierci - weszła do masy spadkowej z chwilą zgonu. W niniejszej sprawie brak zatem podstaw do stwierdzenia, że wypłata świadczenia nastąpiła osobie innej niż wskazana w decyzji organu rentowego. Wręcz przeciwnie, wypłata została dokonana adresatowi, a w jego imieniu odbiór pokwitowała żona jako dorosły domownik. Od tej daty to mąż był dysponentem tej kwoty, a nie ubezpieczona - wyjaśniła w uzasadnieniu wyroku sędzia Hanna Cackowska-Frank.

Z tych względów, jak zaznaczył sąd, ZUS w Toruniu nie miał prawa domagać się zwrotu pieniędzy od pani Krystyny na mocy przytaczanych przez niego przepisów dotyczących nienależnie pobranych świadczeń. - Organ rentowy może jedynie rozważać dochodzenie wypłaconej emerytury za styczeń 2022 roku od spadkobierców zmarłego - zaznaczyła sędzia Cackowska-Frank. Jak zatem widać, ZUS ma jeszcze pole do dochodzenia swego, ale na mocy innych przepisów niż dotychczas.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Toruniu decyzja toruńskiego ZUS została zmieniona na następującą: pani Krystyna nie pobrała nienależnie emerytury męża za styczeń 2022 roku i nie jest zobowiązana do zwrotu 1659 zł i 59 gr.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

Wyrok w tej sprawie wraz z uzasadnieniem opublikowany został 23 listopada na Portalu Orzeczeń Sądowych i oznaczony jako nieprawomocny.

PS Imię wdowy zostało w tekście zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto