Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W lokalu z kebabem wyzywał Turka. Obnażał się i uderzył kobietę

MO
W wielu miejscowościach doszło już do agresywnych zachowań w lokalach z kebabem. Szczęśliwie zdecydowanie większym gronem są ich sympatycy
W wielu miejscowościach doszło już do agresywnych zachowań w lokalach z kebabem. Szczęśliwie zdecydowanie większym gronem są ich sympatycy Piotr Krzyżanowski
W lokalu z kebabem wyzywał Turka, obnażał się i uderzył Polkę. Jest wyrok.

Rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych (20 godzin miesięcznie) oraz zapłata po 500 zł nawiązki po-krzywdzonemu Turkowi i Polce - taki wyrok wydał wczoraj Sąd Rejonowy w Toruniu wobec Tomasza L. Mężczyzna przyznał się do winy.

Goły tyłek i agresja

Do burdy przy ulicy św. Katarzyny na toruńskiej starówce doszło w maju. Było tuż przed godzina 11, gdy nietrzeźwy Tomasz L. wszedł do popularnego lokalu z kebabem.

Zobacz także: Zaginęła Waleria Gulska z Torunia

Młody mężczyzna był do połowy rozebrany i od progu pytał, „czy ktoś może wylizać mu d...ę”. Od razu też agresję skierował przeciwko prowadzącemu lokal Turkowi.

Wypinał goły tyłek i genitalia, wyzywając cudzoziemca. „Obciągnij mi”, „Wyliż mi d...ę, arabska k...o”, „Wypier... z tego kraju”, „brudas”, „turas”, „islamista terrorysta” - takie określenia padły. Do tego mężczyzna z minuty na minutę był coraz bardziej pobudzony.

- Czułem się zagrożony. Ta agresja napastnika narastała - zeznał później pokrzywdzony.

Turek kilkakrotnie prosił Tomasza L., by ten wyszedł z lokalu. Ten jednak nie reagował. Wtedy do akcji włączyły się kobiety - sąsiadki restauracji.

Zobacz także: Strzały i wybuchy na toruńskim poligonie. To ćwiczenia Dragon-17

W twarz za obronę

Jedna z pań, która próbowała wyperswadować Tomaszowi L. dalsze ekscesy, została przez niego uderzona w twarz. Ostatecznie jednak agresor oddalił się w kierunku przystanku MZK. Daleko nie odszedł, bo zatrzymali go policjanci. Ci zostali wezwania na miejsce przez sąsiadów kebabowni.

Początkowo Tomasz L. nie przyznawał się do winy. Z czasem jednak pamięć mu wróciła, przyznał się do opisywanych czynów i udzielił dodatkowych wyjaśnień.

Młody mężczyzna wchodził już wcześniej w konflikty z prawem. W ubiegłym roku sąd skazał go za znieważenie funkcjonariusza publicznego na służbie. Zarówno wtedy, jak i w tym roku przy ul. św. Katarzyny był w pełni poczytalny.

Zobacz także: Znamy winnego wypadku z udziałem Antoniego Macierewicza pod Toruniem [ZDJĘCIA]

Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód oskarżyła Tomasza L. o publiczne znieważenie obcokrajowca na tle narodowościowym oraz o naruszenie nietykalności cielesnej Polki. Ponieważ mężczyzna ostatecznie się przyznał, skierowała do sądu wniosek o skazanie go bez przeprowadzania rozprawy i wymierzenie ustalonej kary.

I tak też się wczoraj stało. Gdy sędzia Tomasz Żuchowski pochylał się nad sprawą, Tomasza L. nie było na sali. Stawił się jego obrońca. Wyrok zapadł taki, jak opisujemy na wstępie: rok prac społecznych i obowiązek zapłacenia każdemu z pokrzywdzonych po 500 zł nawiązki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto