Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uważaj! Dzwonią z komendy policji, a potem czyszczą konto! Nowa metoda wyłudzeń "na policjanta"

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Oszuści ciągle udoskonalają metody służące wyłudzaniu pieniędzy. O nowym sposobie przestępstw "na policjanta" z użyciem telefonii internetowej pisze między innymi businessinsider.com.pl.

WIĘCEJ NA KOLEJNYCH STRONACH>>>
Oszuści ciągle udoskonalają metody służące wyłudzaniu pieniędzy. O nowym sposobie przestępstw "na policjanta" z użyciem telefonii internetowej pisze między innymi businessinsider.com.pl. WIĘCEJ NA KOLEJNYCH STRONACH>>>
Oszuści ciągle udoskonalają metody służące wyłudzaniu pieniędzy. O nowym sposobie przestępstw "na policjanta" z użyciem telefonii internetowej pisze między innymi businessinsider.com.pl.

Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia

Wyświetla się prawdziwy numer policji, ale to i tak oszustwo

Niedawno oszust podszywający się pod funkcjonariusza komendy wojewódzkiej jednego z miast Polski poinformował ofiarę o włamaniu na jej konto bankowe. Następnie polecił jej zweryfikować, czy numer, z którego dzwoni, należy do wydziału do walki z cyberprzestępczością. Kobieta przerwała rozmowę, zadzwoniła na numer, jaki pojawił się na jej wyświetlaczu i faktycznie osoba, która odebrała telefon potwierdziła, że została połączona z komendą policji. Mało tego numer ten był rzeczywiście taki sam jak policji. Kobieta przekonana, że rozmawia z prawdziwymi funkcjonariuszami po ponownym połączeniu przekazała im dane pozwalające na dostęp do jej konta bankowego. A miało to służyć złapaniu złodzieja i odzyskaniu gotówki. Rachunek został jednak wyczyszczony.

Zdradliwa telefonia komórkowa

Pierwsze pytanie, to w jaki sposób oszuści dzwonili z numeru należącego do komendy policji. Okazuje się, że korzystają oni z telefonii internetowej. Można z niej bez problemu połączyć się z tradycyjną telefonią komórkową. I dzięki zainstalowanej aplikacji, wpisać w polu "nadawca" dowolny numer lub nazwę, które potem wyświetlą się na telefonie odbiorcy. Na ekranie zobaczy się więc, że dzwoni infolinia banku albo komenda policji. Numer telefonu będzie się zgadzał, reszta niestety nie.

Wycieki danych i lajki w sieci

Drugim czynnikiem, umożliwiającym tego typu oszustwa, jest fakt, że przestępcy często znają imiona i nazwiska swoich ofiar, wiedzą, w jakich bankach trzymają oszczędności oraz w jakich miastach mieszkają. Dzięki temu dużo łatwiej jest im zmanipulować rozmówców.

Dane, które posiadają, pochodzą m.in. z wycieków z:

  • baz danych instytucji,
  • sklepów internetowych,
  • serwisów społecznościowych

.

Przestępcy korzystają też z darmowych lub płatnych systemów monitorowania mediów, które pozwalają znaleźć klientów konkretnego banku czy firmy leasingowej. Wystarczy, że lajkuje się publikacje tylko jednej, konkretnej instytucji, żeby można było założyć, że jesteśmy jej klientem.

Tego nie załatwia się przez telefon

Przy takich sytuacjach, trzeba zawsze pamiętać o tym, że pracownik banku, ani funkcjonariusz nie zapyta nas nigdy telefonicznie o dane do logowania do aplikacji lub strony banku, numer karty ani kod CVV. Nigdy też podczas takiej rozmowy nie powinniśmy ściągać i instalować żadnego oprogramowania ani aplikacji. Jeśli nie mamy pewności, czy rozmawiamy z prawdziwym funkcjonariuszem policji bądź pracownikiem banku, poprośmy go o imię i nazwisko, rozłączmy się i zweryfikujmy jego tożsamość w bezpośredniej rozmowie z przedstawicielem tej instytucji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto