Ulice w Toruniu nabierają rozpędu

Wiosną tego roku dozwolona prędkość na fragmencie ulicy Skłodowskiej-Curie wzrosła o 20 kilometrów na godzinę. Od tej pory można tamtędy jeździć z maksymalnie 70 km/h. Kilka dni temu podobnych zmian doczekał się odcinek wyremontowanej ulicy Łódzkiej. I całkiem słusznie. Pytanie jednak, dlaczego dopiero teraz. W końcu Łódzka zyskała dodatkową jezdnię z dwoma pasami ruchu pod koniec ubiegłego roku- niemal 10 miesięcy temu!

- Decyzję w tej sprawie podjęła Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, działająca przy Wydziale Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Torunia. Zrobiła to po rozpatrzeniu wniosków mieszkańców - wyjaśnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu.

Co, poza oczekiwaniami torunian, wpłynęło na decyzję wspomnianej komisji?

- Łódzka należy do dróg o stosunkowo niewielkiej liczbie zdarzeń drogowych - tłumaczy Wioletta Dąbrowska z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Można powiedzieć, że niemal nie dochodzi na niej do niebezpiecznych sytuacji. Ponadto na decyzję w sprawie podniesienia prędkości na tej ulicy miał również wpływ fakt, że po remoncie droga zyskała drugą dwupasmową jezdnię. Nie bez znaczenia było również to, że znajdujące się tam sygnalizatory zostały wyposażone w przyciski włączające światła dla pieszych.

Jakie jeszcze inne czynniki decydują o podniesieniu prędkości na wybranych ulicach?

W jednym z rozporządzeń ministra infrastruktury z 2003 roku czytamy, że wśród kryteriów znajdują się zagospodarowanie otoczenia drogi, odległości między skrzyżowaniami, czy natężenie ruchu na poprzecznych ulicach. Te wszystkie wytyczne biorą pod uwagę zarządzający ruchem i drogami. Uwzględniają przy tym opinie komisji ds. bezpieczeństwa i ruchu drogowego, w skład której wchodzą przedstawiciele policji i straży miejskiej.

Decyzją tego gremium w Toruniu zwiększone ograniczenia prędkości wprowadzono już na Szosie Lubickiej, Szosie Bydgoskiej, Szosie Chełmińskiej (od granic miasta do ul. Sadowej), innym fragmencie Łódzkiej, a także moście im. Piłsudskiego oraz na wspomnianej Skłodowskiej-Curie.

Jak udało się nam dowiedzieć, po podniesieniu ograniczenia prędkości na tej ostatniej doszło tu do 33 kolizji. Liczba ta nie odbiega jednak od statystyk z poprzednich lat, co oznacza, że decyzja o zmianie była słuszna i nie wpłynęła na ogólną tzw. wypadkowość tej drogi. Czy możemy zatem liczyć, że ograniczenia prędkości zostaną podniesione także na innych ulicach?

W gronie oczekujących na zmiany jest średnicówka, o czym mówi się od jej otwarcia. W przypadku jej drugiego odcinka Grudziądzka - Skłodowskiej-Curie do 70 km/h możemy się rozpędzić tylko pomiędzy ulicami Batorego a Chrobrego. Jeszcze kilka miesięcy temu o podniesieniu ograniczenia prędkości na pozostałych fragmentach nie było mowy. Co więcej, urzędnicy nie rozważali nawet kolejnych podobnych zmian na innych drogach. Jak jest teraz?

- Rozważane jest podniesienie prędkości na nowym odcinku trasy średnicowej północnej - informuje Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Na ul. Andersa również możliwe jest zwiększenie dopuszczalnej prędkości, po tym jak na całej długości (na wszystkich przejściach dla pieszych) zostanie uruchomiona sygnalizacja.