Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-Pomorskie. Tu już pracują Ukrainki! "Sits", "Baus", "Katarzynki", "Vital" i inne firmy zatrudniają

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Sits to znany producent mebli tapicerowanych. Zakłady produkcyjne ma w Brodnicy i Grudziądzu (ten drugi na zdjęciach). Tylko w Brodnicy zatrudnia już całą grupę pań z Ukrainy. Są nie tylko bardzo profesjonalnie i życzliwie wdrażane do pracy, ale i serdecznie przyjmowane przez polską załogę.
Sits to znany producent mebli tapicerowanych. Zakłady produkcyjne ma w Brodnicy i Grudziądzu (ten drugi na zdjęciach). Tylko w Brodnicy zatrudnia już całą grupę pań z Ukrainy. Są nie tylko bardzo profesjonalnie i życzliwie wdrażane do pracy, ale i serdecznie przyjmowane przez polską załogę. Piotr Bilski/Polska Press (wszystkie fot. zakładu Sits)
Przybywa firm, które zatrudniają Ukrainki. Tylko w strefie ekonomicznej w Ostaszewie pod Toruniem kobiety pracę znalazły w firmach "Baus AT", "Katarzynki" czy "Vital". W Brodnicy natomiast - u producenta mebli "Sits". Zadowolone są obie strony: zatrudnione osoby i zakłady, którym doskwierał brak rąk do pracy.

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

od 16 lat

Ukrainki w Kujawsko-Pomorskiem. Gdzie pracują?

Pani Natalia uciekła przed wojenną zawieruchą z synem Arsenijem z miasta Sumy, położonego we wschodniej Ukrainie. Po 46 godzinach podróży dotarła do Brodnicy, gdzie schronienia udzielili jej przyjaciele. Już po kilka dniach miała numer PESEL i... pracę! Umowę podpisała w firmie "Sits". To znany producent mebli tapicerowanych, mający zakład nie tylko w Brodnicy, ale i Grudziądzu.

Polecamy

"Sits": umowa o pracę, szybkie wdrożenie i serdeczne przyjęcie

Pani Natalia z zawodu jest krawcową, więc jako szwaczka w "Sitsie" się sprawdzi. Załatwienie wszystkich formalności poszło szybko. Okazało się też, że w zakładzie pracuje już cala grupa Ukrainek, a zatrudniane mają być kolejne.

- Natalia cieszy się z tego, że ma legalną pracę, w stabilnej firmie. Profesjonalnie i życzliwie jest wdrażana do swoich obowiązków. Pewną barierą jest nieznajomość języka polskiego, ale - wierzymy - to się z czasem zmieni. Bezpośrednia przełożona na każdym etapie pomaga jej w pracy, a polskie pracownice wzruszyły ją serdecznym przyjęciem. Zorganizowały m.in. zbiórkę rzeczy dla niej i równolegle przyjętej drugiej Ukrainki. Czują się nie tylko zawodowo, ale i po ludzku zaopiekowana - mówi pani Oksana, nauczycielka języka angielskiego z Brodnicy, która gości u siebie panią Natalię.

Zgodnie z umową o pracę pani Natalia na początek może liczyć w "Sitsie" na najniższe krajowe wynagrodzenie, czyli 3010 zł brutto (2363 zł netto). To dwa razy więcej niż zarabiała ostatnio przy produkcji w rodzinnym mieście. Nie jest też tajemnicą, że prężnie rozwijający się "Sits" potrzebował i potrzebuje rąk do pracy. Zatrudnienie Ukrainek jest więc i dla niego realną korzyścią. Szczególnie wtedy, gdy są to osoby z kwalifikacjami i doświadczeniem, których nie trzeba przyuczać do nowych obowiązków zawodowych..

W PSSE pod Toruniem zatrudniają Ukrainki kolejne zakłady. "To się dopiero rozkręca"

- Ofert pracy dla Ukrainek przybywa. Już zatrudniły panie m.in. zakłady w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Ostaszewie. To zysk dla obu stron: zatrudnianych i zatrudniających. Szacujemy, że spośród przybyłych na teren powiatu toruńskiego dorosłych uchodźców (czyli w 99 proc. kobiet) pracować zamierza 3/4. Spotykając się z nimi często słyszymy, że nie chcą być ciężarem dla przyjmujących je Polaków. Jesteśmy pełni podziwu, jak szybko te panie, mimo wojennej traumy, podejmują pracę - podkreśla Paweł Przyjemski, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy dla Powiatu Toruńskiego.

Zobacz koniecznie

W strefie ekonomicznej Ukrainki podjęły już pracę np. w zakładzie firmy "Baus AT" (karetki), w przedsiębiorstwie "Katarzynki Akcesoria Meblowe" czy też w firmie "Vital", znanej z dostarczania pieczywa do sklepów sieci "Biedronka". Kolejne procesy rekrutacyjne są jednak w trakcie, więc tych zatrudnień będzie więcej. Urząd Pracy z nadzieją patrzy choćby na firmę "Erbud", która w strefie kończy się urządzać.

- To producent drewnianych segmentów do domów. Kobiety przy takiej produkcji mogą się sprawdzić w lżejszych pracach. Zakład zacznie działać w okolicach czerwca-lipca i też będzie potrzebował rąk do pracy - dodaje wicedyrektor Paweł Przyjemski.

Pod Toruniem Ukrainki chętne zatrudnić są też przedsiębiorstwa z branży ogrodniczej, a także firmy z Chełmży - zakład stolarki "Marcus", producent wieszaków "Polwo" i inni. Otwarty na zatrudnienie kobiet z Ukrainy jest również szpital powiatowy w Chełmży. - Cały proces dopiero się rozkręca - podsumowuje Przyjemski.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Nie tylko wielkie firmy, czyli przykład salonu kosmetycznego z Torunia

Oczywiście, Ukrainki zatrudniane są również przez mniejszych przedsiębiorców. Tutaj kłania się gastronomia, handel, usługi. Te branże jednak oczekują znajomości języka polskiego. Wiele pań jednak szybko się uczy - na kursach, ale i przez życiową praktykę. Jeszcze lepiej wdrażanie do nowej pracy udaje się, gdy w tej już czekają rodaczki. Oto przykład z Torunia.

Anna Wenge w styczniu ub.r. otworzyła wraz z mamą salon kosmetyczny. Poza polskimi pracownicami zatrudniały dwie panie z Ukrainy. Niedawno dołączyła do nich trzecia - pani Julia. Do Polski przybyła wraz z synem z obwodu kijowskiego. - Jej portfolio było genialne. Jesteśmy wiec win-win. My wygrywamy, bo zdobywamy świetnego pracownika; nasi klienci są zadowoleni z usług, bo są na najwyższym poziomie i dajemy pracę Ukraince - podkreślała Anna Wenge, współwłaścicielka salonu, w rozmowie z reporterami TVP Bydgoszcz.

Co ważne, Ukrainki podejmują też już próby (udane!) samodzielnego organizowania sobie miejsc pracy. - Przykładem inicjatywa opieki nad dziećmi. Gdy jedne matki pracują zawodowo, inne organizują takie domowe przedszkole dla dzieci. Obserwując przedsiębiorczość pań z Ukrainy, to takiej samoorganizacji pewnie będzie przybywało - podkreśla Paweł Przyjemski, wicedyrektor PUP dla Powiatu Toruńskiego.

WAŻNE. Na mocy specustawy - szybka ścieżka zatrudnienia

*

  • Na mocy przepisów, które weszły w życie w połowie marca, Ukraińcy przybyli do Polski jako uchodźcy wojenni po 24 lutego, nie muszą starać się o specjalne zezwolenia na pracę. Do jej podjęcia potrzebują przede wszystkim numeru Pesel.
  • *Wcześniej Ukrainiec musiał występować o odpowiednie dokumenty legalizujące jego pobyt w Polsce, jak również kwestie związane z podjęciem zatrudnienia. Teraz procedura jest uproszczona maksymalnie: idzie bezpośrednio do pracodawcy i podejmuje pracę. Pracodawca natomiast ma 14 dnia na zgłoszenie faktu zatrudnienia Ukraińca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto