Nie trzeba być starym góralem, żeby przewidzieć, że jeśli po upalnym dniu przewidywane jest ochłodzenie, to mamy zagwarantowane solidne burze. Nie inaczej było w poniedziałkowe popołudnie i wieczór w regionie.
Przedwczoraj na burzę zanosiło się przez cały dzień. Jednak mało kto oprócz meteorologów przewidywał skalę zjawiska. O ile popołudniowa ulewa nie była niczym szczególnym, to wieczorna nawałnica należała do zjawisk nietypowych pod kilkoma względami.
- W poniedziałek w Toruniu było 32 stopnie, a wieczorem nad region zaczął nadciągać zdecydowanie zimniejszy front z powietrzem polarnomorskim - mówi toruński meteorolog Rafał Maszewski. - Takie różnice w temperaturze powodują powstawanie chmur burzowych zwanych cumulonimbusami. W poniedziałek nad Toruniem taka chmura miała wysokość około 12-13 kilometrów. W takiej chmurze znajduje się ogromna ilość wody i energii. Jej czubek jest na tyle wysoko, że zgromadzona w niej woda zaczyna zamarzać i formuje się grad.
Poniedziałkowy grad był o tyle nietypowy, że zdarzył się w nocy. Przeważnie takie opady notujemy w dzień.
- Mimo iż mogło to wyglądać poważnie, to kulki gradu były nie większe niż dwa-trzy centymetry i raczej nie zdołały wywołać poważniejszych zniszczeń - dodaje Rafał Maszewski.
Jednak na portalach społecznościowych mieszkańcy chwalili się zdjęciami brył lodu, które miały zdecydowanie więcej niż 2-3 cm.
- Podczas tej burzy nie zanotowaliśmy większych zniszczeń - potwierdza brygadier Andrzej Seroczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Były dwa powalone drzewa w Zamku Bierz-głowskim i w Zębówcu. Poza tym mieliśmy wezwanie do zalanej ulicy Kujawskiej w Toruniu, gdzie studzienki kanalizacji burzowej nie radziły sobie z odprowadzaniem deszczówki. Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń o zalaniu mieszkań lub piwnic.
Opady tego wieczoru wyniosły w Toruniu 17 litrów na metr kwadratowy.
- Podobnej pogody, gdzie kilka dni mamy ciepło, a następnie jest ochłodzenie, możemy spodziewać się do końca wakacji - przewiduje Rafał Maszewski.
Według meteorologów tak dynamiczną aurę można było przewidzieć już wiosną. Takie pogodowe „incydenty”, do jakich doszło w poniedziałek, prawdopodobnie będą się jeszcze powtarzać i trzeba być na nie przygotowanym.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?