Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzynaście kilometrów chmury nad Toruniem

(pl), red
Większość wyładowań z poniedziałkowej burzy była wyładowaniami międzychmurowymi, które nie uderzały w ziemię
Większość wyładowań z poniedziałkowej burzy była wyładowaniami międzychmurowymi, które nie uderzały w ziemię Grzegorz Olkowski
Nocna burza nad Toruniem mogła zaskoczyć gwałtownością. Jeszcze większym zaskoczeniem może być zapowiedź, że takie ma być całe lato.

Nie trzeba być starym góralem, żeby przewidzieć, że jeśli po upalnym dniu przewidywane jest ochłodzenie, to mamy zagwarantowane solidne burze. Nie inaczej było w poniedziałkowe popołudnie i wieczór w regionie.

Przedwczoraj na burzę zanosiło się przez cały dzień. Jednak mało kto oprócz meteorologów przewidywał skalę zjawiska. O ile popołudniowa ulewa nie była niczym szczególnym, to wieczorna nawałnica należała do zjawisk nietypowych pod kilkoma względami.

- W poniedziałek w Toruniu było 32 stopnie, a wieczorem nad region zaczął nadciągać zdecydowanie zimniejszy front z powietrzem polarnomorskim - mówi toruński meteorolog Rafał Maszewski. - Takie różnice w temperaturze powodują powstawanie chmur burzowych zwanych cumulonimbusami. W poniedziałek nad Toruniem taka chmura miała wysokość około 12-13 kilometrów. W takiej chmurze znajduje się ogromna ilość wody i energii. Jej czubek jest na tyle wysoko, że zgromadzona w niej woda zaczyna zamarzać i formuje się grad.

Poniedziałkowy grad był o tyle nietypowy, że zdarzył się w nocy. Przeważnie takie opady notujemy w dzień.

- Mimo iż mogło to wyglądać poważnie, to kulki gradu były nie większe niż dwa-trzy centymetry i raczej nie zdołały wywołać poważniejszych zniszczeń - dodaje Rafał Maszewski.

Jednak na portalach społecznościowych mieszkańcy chwalili się zdjęciami brył lodu, które miały zdecydowanie więcej niż 2-3 cm.

- Podczas tej burzy nie zanotowaliśmy większych zniszczeń - potwierdza brygadier Andrzej Seroczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. - Były dwa powalone drzewa w Zamku Bierz-głowskim i w Zębówcu. Poza tym mieliśmy wezwanie do zalanej ulicy Kujawskiej w Toruniu, gdzie studzienki kanalizacji burzowej nie radziły sobie z odprowadzaniem deszczówki. Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń o zalaniu mieszkań lub piwnic.

Opady tego wieczoru wyniosły w Toruniu 17 litrów na metr kwadratowy.

- Podobnej pogody, gdzie kilka dni mamy ciepło, a następnie jest ochłodzenie, możemy spodziewać się do końca wakacji - przewiduje Rafał Maszewski.

Według meteorologów tak dynamiczną aurę można było przewidzieć już wiosną. Takie pogodowe „incydenty”, do jakich doszło w poniedziałek, prawdopodobnie będą się jeszcze powtarzać i trzeba być na nie przygotowanym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto