Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa ostra wojna supermarketów z targowiskami o ceny świeżych warzyw. Co ma z tego klient: 20.08.2020

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
Spadki średnich cen odnotowano w przypadku sześciu spośród dziesięciu najczęściej promowanych warzyw w sklepach.
Spadki średnich cen odnotowano w przypadku sześciu spośród dziesięciu najczęściej promowanych warzyw w sklepach. Sylwia Penc / Polska Press
Fasola szparagowa jak banany. Banany to ulubiony owoc wykorzystywany przez wszystkie sieci handlowe w promocjach. Teraz w kategorii warzyw rola banana przypadnie fasoli szparagowej. A to wszystko za sprawą rekordowych cen tego warzywa; im droższe, tym większe pole do manewru w upustach cenowych. Poza fasolą szparagową i cukinią, której ceny także mają ogromną amplitudę wahań, na promocyjne ceny w supermarketach mogą klienci liczyć w odniesieniu także do pozostałych warzyw. Między dużymi sieciami trwa bowiem wojna o klienta, a rykoszetem mocną dostają targowiska i lokalne bazarki.

O niespełna 2 proc. wzrosła średnia cena najczęściej promowanych warzyw w sklepach. Analitycy porównali dane z ostatnich trzech miesięcy z analogicznym okresem ubiegłego roku. O przeszło 35 proc. więcej trzeba było zapłacić za fasolę szparagową. Natomiast wzrosty wynoszące niemal 13 proc. odnotowano w przypadku cukinii i ogórków. Z kolei o ponad 18 proc. mniej kosztowały buraki. Za cebulę chciano prawie 16 proc. niżej niż wcześniej, a cena kapusty spadła o przeszło 6 proc.. Tak wyglądają wnioski z raportu agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland i Grupy BLIX.

Sklepy zaczęły ostro walczyć cenami warzyw. Eksperci: To uderzenie w targowiska i lokalne ryneczki

Susza a ceny warzyw nie rosną

Od początku maja do końca lipca br. średnia cena promocyjna warzyw na wagę była o 1,8 proc. wyższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Jak stwierdza Michał Majszczyk z Hiper-Com Poland, ta niewielka zmiana jest dosyć zaskakująca. W tym roku mieliśmy do czynienia z suszą na przełomie wiosny i lata. Możliwe jest, że sieci handlowe nie chcą ryzykować dużego wzrostu cen w obawie o zaleganie towaru, który ma krótki okres trwałości. Magazynowanie w chłodniach generowałoby dodatkowe koszty.
– Epidemia koronawirusa oraz zakaz handlu w niedziele spowodowały mniejszy ruch w sklepach. One świadomie postawiły na oferowanie jak najniższych cen warzyw. W ten sposób chciały zachęcić konsumentów do powrotu na zakupy, a także odebrać część klientów placom targowym i lokalnym ryneczkom, gdzie trudniej zachować reżim sanitarny – komentuje Magdalena Szlezyngier, menedżer ds. Klientów Strategicznych z DNB Bank Polska.

Ważne dziś! Kliknij i przeczytaj!

Plony jedno, decyzje sieci drugie

Z kolei Adam Wilkosz, wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Producentów Warzyw (OZPW) zwraca uwagę na to, że urodzaj ma wpływ na ceny. One standardowo rosną, jeśli czegoś jest mniej na rynku. A przykładowo, ostatnio było bardzo dużo nasadzeń ziemniaków. Ale kluczowe decyzje są podejmowane przez sieci handlowe. Natomiast Magdalena Szlezyngier podkreśla, że wiosną panowały lepsze warunki pogodowe w stosunku do analogicznego okresu ub.r. Wówczas z powodu suszy ucierpiały głównie warzywa gruntowe o płytkim systemie korzeniowym, m.in. marchew, pietruszka, buraki i ziemniaki.

Ważne dziś! Kliknij i przeczytaj!

– W standardowych okolicznościach owoce i warzywa są często objęte akcjami promocyjnymi, ponieważ zachęcają klienta do odwiedzenia konkretnej sieci sklepów. W początkowej fazie wzrostu zachorowań w Polsce, ale i w całej Europie, zaburzeniu uległo funkcjonowanie łańcucha dostaw. Wiele łatwo psujących się warzyw, tj. cukinii, ogórków, pomidorów czy pieczarek, nie mogło trafić na półki sklepowe z powodu zamknięcia granic lub obostrzeń w kraju – informuje Karolina Załuska, ekspert ds. Analiz Sektorowych i Rynków Rolnych w Banku BNP Paribas.

Owoce i warzywa - co w promocji

Jak zaznacza Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX, bardzo ciekawe jest porównanie ww. wyników z owocami. Średnia cena promocyjna warzyw w tym samym czasie podskoczyła o niespełna 2 proc., a owoców – o ponad 21 proc. Znacząca część tych ostatnich produktów jest importowana, co podkreśla ekspert z DNB Bank Polska. Słabsze notowania polskiej waluty w stosunku do euro i dolara musiały się przełożyć na ostateczną cenę dla konsumenta. Dodatkowo lokalni producenci żądali więcej za te towary.
– Susze oraz inne zjawiska pogodowe dość mocno uderzyły w rynek owoców. Wiele krajów eksportujących je do Polski miało problemy ze zbiorami w związku z koronawirusem. Natomiast sporo warzyw jest bardziej odpornych na warunki pogodowe – mówi Hubert Majkowski z Hiper-Com Poland.
Z analizy wynika również, że ceny najbardziej wzrosły w przypadku fasoli szparagowej (35 proc.). Dalej w zestawieniu znalazły się takie warzywa jak cukinia (12,8 proc.), ogórek (12,8 proc.) i pomidory (5,3 proc.). Jak zaznacza Magdalena Szlezyngier, trzy pierwsze warzywa są roślinami ciepłolubnymi. Zimny maj i chłodny czerwiec istotnie wpłynęły na ich wegetację. Sieci sięgały więc po towar z importu. Z kolei wiceprezes Wilkosz dodaje, że fasola szparagowa jest bardzo wymagającym warzywem do zbiorów. To mogło się przyczynić do wzrostu cen, zwłaszcza że rolnicy odczuli poważny problem z dostępnością pracowników.

Rzadziej robimy zakupy, ale...

– Wiele badań pokazuje, że Polacy zmienili podejście do zakupów spożywczych. Robią je rzadziej, ale kupują więcej, a także chętniej korzystają ze sklepów internetowych. Taka postawa miała również wpływ na łatwo psujące się towary, jakimi są warzywa szklarniowe czy nowalijki. Robiąc zakupy raz w tygodniu, konsumenci ograniczyli ilość nabywanych np. ogórków i cukinii. W odróżnieniu od większości warzyw okopowych, nie można ich długo przechowywać, więc nie kupowano ich na zapas – podkreśla Karolina Załuska.
Jak dodaje ekspert z Grupy BLIX, spadki średnich cen odnotowano w przypadku sześciu spośród dziesięciu najczęściej promowanych warzyw w sklepach. Najbardziej na minusie były buraki (18 proc.). Za nimi znalazły się takie towary jak cebula (15,7 proc.), kapusta (6,2 proc.) i marchew (5,9 proc.). Natomiast nieznacznie tańsze niż wcześniej były ziemniaki (1,3 proc.) oraz papryka (1,3 proc.).
– Przyczyną spadków takich produktów jak buraki, cebula, marchew itd. jest efekt wysokiej bazy w 2019 roku, czyli szybkiego wzrostu cen. Wówczas susza była bardzo niekorzystna dla uprawy warzyw gruntowych. Z tego wynikają obniżki, które odnotowujemy obecnie – dodaje ekspert z DNB Bank Polska.
Analizę wykonali eksperci z agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland oraz Grupy BLIX. Porównano dane TOP 10 najczęściej promowanych warzyw w 2020 roku z okresu od początku maja do końca lipca br. i z analogicznego czasu w ub.r. Weryfikacji poddano blisko 2,5 tys. akcji promocyjnych.

Źródło: MondayNews

Chcesz być szybko i dobrze poinformowany w sprawie pieniędzy: zarabiania, oszczędzania, wydawania, inwestowania? Zapewniamy szybkie informacje, analizy i porady ekspertów. Kliknij w ten tekst i polub nas na Facebooku! Wtedy wszystkie godne Twojej uwagi nowości i porady znajdziesz na swojej osi czasu bez zbędnego szukania. Naprawdę warto!

Ważne dziś! Kliknij i przeczytaj!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trwa ostra wojna supermarketów z targowiskami o ceny świeżych warzyw. Co ma z tego klient: 20.08.2020 - Strefa Biznesu

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto