Chodzili do jednej klasy w inowrocławskim "Gastronomiku". On dojeżdżał do szkoły spod Gniewkowa, a ona - spod Kruszwicy. Osiągali razem sukcesy. Kilka miesięcy temu zajęli pierwsze miejsce w konkursie na najpiękniej przyozdobiony stół bożonarodzeniowy w województwie.
Justyna miała chłopaka, ale z Marcinem się przyjaźniła. Spędzali ze sobą dużo czasu. Robił jej zdjęcia, a ona zamieszczała je na swoim blogu. Bez wątpienia był nią oczarowany. Drażniło go jednak to, że ona woli innego. Znakomicie dokumentuje to jego wpis zamieszczony na jej blogu: "To Ty dajesz najwięcej szczęścia i Twoja osoba jest jak sacrum. I postaraj się dostrzec, dla kogo naprawdę jesteś szczęściem, a kto jedynie tworzy iluzję wokół Ciebie. Nie odbieraj tego szczęścia osobom, dla których naprawdę to jest jedyne jego źródło... przez jakieś dziwne wymysły. I tak się zastanawiam, czy Ty tylko wywołujesz u innych to szczęście, czy jeszcze jakieś inne doznania, takie jak we mnie."
Jak udało nam się dowiedzieć, Marcin kilkakrotnie proponował Justynie, by "została jego dziewczyną". Ona nie chciała się na to zgodzić. Chciała, by pozostali przyjaciółmi.
Czytaj więcej w materiale: Dramat w Inowrocławiu. Zabił Justynę, bo ją kochał
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?