Toruń. Znaleziono zwłoki zaginionego szefa kuchni "Luizjany". Cierpiał na depresję
- Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w tym zdarzeniu. Teraz policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy - mówi asp. Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu.
Komórka kucharza ostatni raz logowała się przy ul. Chrzanowskiego. Tam teraz znaleziono zwłoki...
Suche fakty są takie. W sobotę, 31 lipca br. rano Mariusz Wapiński wyszedł z domu na Bielawach do pracy i ślad po nim zaginął. Cierpiał na depresję, więc każdy scenariusz był możliwe: lepszy, ale i gorszy. Komórka zaginionego (nie wziął jej ze sobą) ostatni raz logowała się w okolicy ul. Chrzanowskiego. Mężczyzna ma 38 lat, 184 cm wzrostu, ok. 90 kg wagi, niebieskie oczy, krótkie ciemne włosy. Ubrany był w niebieską bluzę z napisem "Adidas" i granatowe dżinsy. "Ktokolwiek zna miejsce jego pobytu, proszony jest o kontakt z policją pod nr 112" -powtarzany był komunikat.