Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń: Ze szpitala dziecięcego odchodzą doświadczeni lekarze. Wojewódzki Szpital Zespolony nie podaje przyczyny, dlaczego tak się stało

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Rodzice pacjentów pytają, kto będzie leczył ich dzieci, które trafią na oddział chirurgii w szpitalu dziecięcym, skoro odchodzą doświadczeni lekarze?
Rodzice pacjentów pytają, kto będzie leczył ich dzieci, które trafią na oddział chirurgii w szpitalu dziecięcym, skoro odchodzą doświadczeni lekarze? Polska Press
O tym, że na oddziale chirurgii i urologii dziecięcej w Szpitalu Dziecięcym Toruniu ubędzie dwóch lekarzy poinformowali nas zaniepokojeni sytuacją rodzice małych pacjentów. W ocenie jednej z mam, która się do nas zgłosiła z prośbą o interwencję lekarze zostali zwolnieni, ponieważ odmówili pracy na oddziale covidowym. Co na to Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu, którego częścią jest szpital dziecięcy na Skarpie?

Zobacz wideo: Droższe napoje przez podatek cukrowy

- Moja córka Daria jest od lat pacjentką oddziału chirurgii i urologii dziecięcej. Każdy jej pobyt w szpitalu bardzo często wiąże się z bólem i cierpieniem. Czas spędzony tam umilają jej jak mogą lekarze i pielęgniarki z tego oddziału, który za chwilę opuści z żalem dwóch lekarzy. Z tego co wiem jeden lekarz został zwolniony, a drugi złożył wypowiedzenie - pisze pani Karolina, mama jednej z pacjentek szpitala dziecięcego.

Dlaczego lekarze odchodzą z toruńskiego szpitala? Przez covid?

W ocenie rodziców zwolnienie dwóch lekarzy ze szpitala dziecięcego jest związane z odmówieniem przez nich pracy na oddziale covidowym tegoż szpitala. Dla dzieci, rodziców, ale i personelu oddziału sytuacja jest dramatyczna, ponieważ na całym oddziale zostaje jeden urolog, a kolejki w poradni wydłużyły się automatycznie o ponad rok...

Pani Karolina, mama Darii, która jest pacjentką oddziału chirurgii i urologii dziecięcej pisze, że szpital pozbywa się znakomitych lekarzy z ogromnym doświadczeniem.

Specjaliści z toruńskiego szpitala mieli pracować na oddziale covidowym?

- Dzięki ich odmowie pracy na oddziale covidowym pomimo „pandemii” na oddziale nadal operowano dzieci i nie tylko z nagłych wypadków, ale i w miarę możliwości odbywały się planowe operacje. Gdyby ci lekarze poszli na oddział covidowy, to nasze dzieci zostałyby bez opieki. To nie są zwykli lekarze. To specjaliści poważani w środowisku, operujący skomplikowane wady nerek. Osobiście polecili mi ręce jednego z nich, lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdy poszukiwałam najlepszego ośrodka do zoperowania mojej córki - pisze pani Karolina.

Kobieta często przebywa w szpitalu, więc wie, że lekarze ze szpitalem byli bardzo związani. Z jej relacji wynika, że jeden z chirurgów ze łzami w oczach opuszczał swój oddział, a po licznych podziękowaniach i dyplomach od dzieci i ich rodziców za uratowanie życia zostały tylko "gołe ściany".

- Cały personel oddziału nie może się z tym pogodzić. Nie kryją oburzenia fatalnym zachowaniem dyrekcji. Podkreślają, że boją się wypowiadać w tej sprawie ze strachu przed dyrekcją szpitala i ze strachu o swoje zatrudnienie. Nie wyobrażają sobie jak teraz bez tych lekarzy-filarów oddziału mają być leczone i ratowane dzieci - dodaje matka jednej z małych pacjentek.

Trwa głosowanie...

Ceny warzyw i owców są zbyt wysokie?

Co na to Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu?

Rzecznik lecznicy w rozmowie z "Nowościami" potwierdził, że na oddziale nie ma dwóch lekarzy, ale ich historie się od siebie różnią.

- Od wielu lat w umowach cywilno-prawnych zawieranych w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu istnieje klauzula umożliwiająca zarówno pracodawcy jak i pracownikowi rozwiązanie umowy bez podawania przyczyny. Tak stało się w przypadku jednego z lekarzy Oddziału Chirurgii Dziecięcej. W przypadku drugiego lekarza rozwiązanie następuje z przyczyn osobistych na wniosek pracownika i ma charakter czasowy. Pan doktor deklaruje powrót do pracy po kilku miesiącach - wyjaśnia dr Janusz Mielcarek.

Nazwiska lekarzy ze szpitala dziecięcego pozostają do wiadomości redakcji. Niestety nie udało nam się z nimi skontaktować. Postaramy się to zrobić w najbliższym czasie. Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto