Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Zabrali psa Sonię Danielowi "Magicalowi". Animalsi DIOZ działali bezprawnie? Są kontrowersje

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Podczas jednego z patostreamów z ulicy Urzędniczej w Toruniu pijany mężczyzna przewrócił się całym ciałem na suczkę Sonię.
Podczas jednego z patostreamów z ulicy Urzędniczej w Toruniu pijany mężczyzna przewrócił się całym ciałem na suczkę Sonię. YouTube
Dolnośląska grupa interwencyjna DIOZ przyjechała do Torunia i z ulicy Urzędniczej zabrała psa rodzinie patostreamera Daniela "Magicala". Powód? Złe traktowanie, cierpienie zwierzęcia. Ale czy animalsi działali zgodnie z prawem? "Nowości" sprawdzają.

Zobacz wideo: Takie są skutki wprowadzenia programu 500 plus

od 16 lat

"Magical", Sonia i interwencja DIOZ w Toruniu

O krzywdzie Soni, suczki żyjącej z rodziną patostreamra Daniela "Magicala" w Toruniu od lat, od kilku miesięcy alarmowali internauci. Podczas jednej z transmisji na żywo z ulicy Urzędniczej widać było, jak pijany gość rodziny Z. upada całym ciałem na psa. Zwierzę skowycze, cierpi...

Zwierzę miało cierpieć dalej i przyjechali po nie animalsi z drugiego krańca kraju

Potem, według doniesień internautów, suczka miała nie dostać pomocy weterynaryjnej i cierpieć dalej. Prokuratura Rejonowa Toruń Wschód zapewniała i zapewnia, że tą sprawą się zajmuje. Dotąd jednak, a mijały kolejne miesiące, nikomu w związku z psem zarzutów nie postawiła. Nie było też żadnej formalnej interwencji w związku z psem w domu "Magicala" i jego matki Małgorzaty Z.

W czwartek, 26 stycznia, o przyjeździe do Torunia i odebraniu psa z ul. Urzędniczej, w asyście policji, donieśli jednak animalsi z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ). Przekazali też, że Sonia umieszczona została w bezpiecznym miejscu. Cała sytuacja jednak budzi kontrowersje. Dlaczego?

DIOZ balansuje na granicy prawa. Jak prawidłowo powinna wyglądać interwencja przy krzywdzie zwierzęcia?

DIOZ to stowarzyszenie, które utrzymuje sie głównie z darowizn. Cel i intencje ma jasne i co do zasady godne wsparcia: pomoc cierpiącym zwierzętom. Od dawna jednak niektóre akcje interwencyjne DIOZ, podejmowane w całym kraju, budzą kontrowersje. Pytanie, które jest zadawane przy tej okazji brzmi: czy cel uświęca środki? Bo te środki w przypadku DIOZ często nie mieszczą się w prawnych ramach.

Polecamy

Całkiem możliwe, że rację ma teraz daniel "Magical", który już zapowiada, że będzie domagał się reakcji na bezprawne zabranie psa. Jak zgodnie z obowiązującymi przepisami powinna wyglądać interwencja w przypadku krzywdy zwierzęcia? Objaśnia Piotr Korpal, prezes Toruńskiego Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

- Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt upoważniony przedstawiciel organizacji zajmującej się statutowo ochroną zwierząt może zainicjować odbiór zwierzęcia, jeśli jest traktowane w nieprawidłowy sposób, a dalszy pobyt w dotychczasowym miejscu zagraża jego życiu lub zdrowiu (Art. 7 pkt. 3). O tak odebranym zwierzęciu organizacja powiadamia niezwłocznie gminę, w tym przypadku - Prezydenta Torunia. Wówczas to prezydent wszczyna postępowanie i po zbadaniu wszystkich okoliczności podejmuje decyzję czy zwierzę odebrać, czy też zwrócić właścicielowi - mówi Piotr Korpal.

Polecamy: Toruń na Instagramie. Zajrzyj >>> TUTAJ <<<

Taki odbiór zwierzęcia ma jednak charakter tylko tymczasowy. - Przepadek zwierzęcia może zasądzić tylko sąd - podkreśla prezes TTOPZ. - Ustawa wskazuje, że odebrane tymczasowo w opisany sposób zwierzę umieszcza się w schronisku lub we wskazanym przez gminę miejscu, gdzie z reguły czeka na wyrok sądu. Jeśli sąd nie skaże opiekuna na przepadek zwierzęcia, zwierzę do niego wraca.

Do tematu będziemy wracali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto