Toruń: Za nami najzimniejsza dotąd noc w roku. Jak ją przeżyliśmy?

Zobacz wideo: Jak wygląda dawna rakarnia i rezydencja toruńskich katów? Co się z nią stanie?

Miniona noc była najzimniejszą jak do tej pory, co odczuli wszyscy mieszkańcy naszego miasta, okolic i całej Polski. Miejscami mróz sięgnął -17 stopni Celsjusza. Dodatkowo, życia nie ułatwiał nam wiejący wiatr, który jeszcze bardziej wpłynął na odczuwalną temperaturę.

W świąteczny weekend policjanci w Toruniu i powiecie byli wzywani ponad 200 razy do różnego rodzaju interwencji. Natomiast funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego byli w tym samym czasie wzywani do 34 kolizji. Zatrzymano również 3 nietrzeźwych kierowców.

Do najgroźniej wyglądającego zdarzenia doszło w niedzielę 26.12.2021 roku o godzinie 6 przy Szosie Lubickiej. Zawiadomił o nim służby przypadkowy świadek.

Dyżurny na miejsce zdarzenia skierował policjantów. Z ich ustaleń wynika, że 25-letni obcokrajowiec kierujący pojazdem marki Audi A3, jadąc Szosą Lubicką w kierunku centrum, w wyniku niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze nagle stracił panowanie nad pojazdem. Auto dachowało, wypadło z pasa drogi na chodnik po prawej stronie i wylądowało na terenie zadrzewionym. Pojazd uderzył w drzewo kilka metrów nad ziemią, a następnie upadł. Na szczęście ani 25-letniemu kierowcy, ani jego znajomemu nic się nie stało. Policjanci poddali kierowcę badaniu trzeźwości. Okazało się, że prowadził auto będąc w stanie nietrzeźwości. Probierz wykazał ponad 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Kierowcy zostało zatrzymane prawo jazdy, które wraz z materiałami tego postępowania zostanie skierowane do sądu. Kierowcy oprócz utraty uprawnień o kierowania grozi do 2 lat więzienia. Odpowie również za doprowadzenie do kolizji w stanie nietrzeźwości.

- Na całe szczęście nie odnotowano przypadków wyziębienia czy zamarznięcia osób potrzebujących i bezdomnych. Miejsca ich pobytu cały czas są monitorowane przez patrole nasze oraz straży miejskiej. Większość z tych ludzi spędziła ten czas w noclegowniach bądź schroniskach - mówiła podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowa KMP w Toruniu.

Ogromne utrudnienia dotknęły pasażerów, podróżujących pociągami. Z powodu bardzo silnego mrozu pękały szyny i trakcja, co wiązało się z gigantycznymi opóźnieniami. Taka sytuacja spotkała miała miejsce m.in. na odcinku Trzemeszno-Gniezno, o czym opowiada nasz rozmówca, który utknął na Dworcu Głównym w Toruniu.

-Opóźnienia pociągów POLRegio dochodziły nawet do 200 minut. W pierwszej kolejności były bowiem przepuszczane pociągi Intercity, które miały mniejsze opóźnienie. Początkowo nie wyświetlała się informacja o opóźnieniu POLRegio o godz. 17:09 i wiele osób wyszło na peron w oczekiwaniu właśnie na ten pociąg stojąc na mrozie. Niestety, minutę przed odjazdem ukazała się informacja o dwóch godzinach opóźnienia. Trakcję udało się naprawić po kilku godzinach, a wszyscy zabrali się pociągiem po 2,5 h oczekiwania - opowiada pan Rafał, jadący do Poznania.