Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Wypadek transportu medycznego: Rzecznik Praw Pacjenta zapowiada kontrolę

Wojciech Pierzchalski
Wojciech Pierzchalski
W wyniku obrażeń, których pan Henryk doznał podczas transportu na kontrolę w szpitalu, lekarze podjęli decyzję o amputacji jego jedynej zdrowej nogi. Sprawą zajmuje się toruńska prokuratura, a teraz także Rzecznik Praw Pacjenta. Fot. ilustracyjne
W wyniku obrażeń, których pan Henryk doznał podczas transportu na kontrolę w szpitalu, lekarze podjęli decyzję o amputacji jego jedynej zdrowej nogi. Sprawą zajmuje się toruńska prokuratura, a teraz także Rzecznik Praw Pacjenta. Fot. ilustracyjne Grzegorz Olkowski
W wyniku obrażeń, których pan Henryk doznał podczas transportu na kontrolę w szpitalu, lekarze podjęli decyzję o amputacji jego jedynej zdrowej nogi. Sprawą zajmuje się toruńska prokuratura, a teraz także Rzecznik Praw Pacjenta.

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

od 16 lat

Sprawę wypadku opisywaliśmy w Nowościach w połowie lipca. Pan Henryk, wraz ze swoją krewną – panią Magdą, jechał 2 czerwca transportem sanitarnym na kontrolę do szpitala przy ul. Batorego w Toruniu. Mężczyzna od kilku lat żyje bez jednej nogi, którą musiał mieć amputowaną przez miażdżycę, na którą choruje. Lekarze mieli sprawdzić tylko małą odleżynę, która zrobiła się na zdrowej nodze.

Tragiczny w skutkach transport

Podczas transportu doszło jednak do kolizji w centrum Torunia. Samochód transportu sanitarnego wjechał w tył innego samochodu. Przez uderzenie mężczyzna wpadł na swoją opiekunkę. Ona doznała poważnego złamania nosa, z kolei panu Henrykowi groziła amputacja nogi.

Polecamy

Mężczyzna był przewożony na wózku, który, jak mówi jego opiekunka, nie był w żaden sposób zabezpieczony. Z tyłu samochodu nie był także obecny nikt z obsługi transportu, co potwierdził w rozmowie z nami właściciel firmy Pro-Med, która przeprowadzała transport. Po kolizji pan Henryk trafił do szpitala, gdzie ostatecznie podjęto decyzję o amputacji drugiej nogi. We wtorek 26 lipca mężczyzna został wypisany do domu.

– Lekarze nadal mówią, że nie możemy spać spokojnie, bo możliwa jest sepsa, która może skończyć się tragicznie – mówi pani Magda. – Musimy wynająć specjalne łóżko, które razem z materacem i transportem pochłonie kilkaset złotych. Czekają nas jeszcze koszty leków i opatrunków, czyli kolejne tysiące złotych, a pomocy nie mamy niestety znikąd. Ubezpieczalnia nie kwapi się, żeby wypłacić pieniądze, w pomocy społecznej usłyszeliśmy, że wujek ma za wysoką rentę i pomóc nam nie mogą.

Interweniuje Rzecznik Praw Pacjenta

Sprawą wypadku zajęli się toruńscy śledczy. – Prokuratura nadzoruje postępowanie przygotowawcze w sprawie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowania wypadku drogowego – informuje Magdalena Wójcikiewicz-Syczyło, zastępca prokuratora rejonowego Toruń Centrum-Zachód. Dochodzenie nadal toczy się w sprawie, na razie nikomu nie postawiono zarzutów. – Aktualnie wyjaśniane są wszystkie okoliczności zaistniałego zdarzenia, jak i osób pokrzywdzonych – dodaje prokurator Wójcikiewicz-Syczyło.

Polecamy

Z kolei Rzecznik Praw Pacjenta, Bartłomiej Chmielowiec zapowiedział skontrolowanie firmy Pro-Med. – Transport sanitarny jest świadczeniem zdrowotnym. Tym samym podmiot udzielający takich świadczeń jest zobowiązany do przestrzegania praw pacjenta – zaznacza.

– Jeśli potwierdzi się informacja, że pacjent był transportowany w niewłaściwy sposób, to można przypuszczać, że doszło do naruszenia prawa. Niemniej sprawa wymaga wyjaśnienia. Wobec powyższego Rzecznik Praw Pacjenta, w ramach swoich kompetencji podejmie czynności wyjaśniające z urzędu – dodaje Bartłomiej Chmielowiec.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto