Toruń: Wyjątkowe torty jak dzieła sztuki. "Pracownia Domowych Słodkości" pani Kasi z Torunia tworzy smakołyki na zamówienie. Oto zdjęcia!

Zobacz wideo: Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?

"Pracownia Domowych Słodkości" to jednoosobowa działalność, której pani Kasia oddaje się z prawdziwą pasją od 2018 roku. Można u niej zamówić tort na każdą okazję: urodzin dziecka, nastolatka, seniora; chrzcin, ślubu, czy jako prezent. Za każdym razem autorka dokładnie słucha zamawiającego i stara się zgłębić osobowość tego, komu tort ma być poświęcony.

Potem powstaje projekt. Następnie potrzebuję około tygodnia, by tort stworzyć. To praca wymagająca nie tylko kreatywności, ale i cierpliwości. Jednego dnia piecze się biszkopty, drugiego przygotowuje np. kremy i polewy, a w kolejnych dniach powstają dekoracje. Czasu wymaga lepienie figurek czy dekorowanie wypieku izomaltem, czyli skrystalizowanym cukrem - opowiada Katarzyna Buze-Delig.

Torty mogą mieć różne smaki: od czekoladowego po śmietankowy z owocami. Wszystkie jednak, co podkreśla cukierniczka, wykonywane są tylko i wyłącznie z naturalnych składników, bez żadnych ulepszaczy czy wzmacniaczy smaku. O tym, że są pyszne, słychać już nie tylko w okolicach osiedla Na Skarpie, gdzie działa "Pracownia Domowych Słodkości". Wieść niesie się po Toruniu coraz szerzej.

Jeszcze większe jednak uznanie torty pani Kasi budzą z uwagi na formę. Nie jest przesadą nazwanie ich małymi arcydziełami sztuki cukierniczej. Zainteresowanych odsyłamy do galerii na naszej stronie internetowej (www.nowosci.com.pl) oraz do witryny internetowej firmy. Lojalnie uprzedzamy, że prezentowane wypieki dosłownie zjada się oczami...

Toruniance nie jest łatwo prowadzić swój wymarzony interes w pandemii. Zakaz organizowania dużych imprez takich jak wesela, chrzciny czy jubileusze odbił się na zamówieniach. -Owszem, ilościowo nie jest źle. Klientów mam mniej więcej tylu co przed wybuchem pandemii. Tylko, że nie zamawiają jak wcześniej dużych tortów, skoro nie organizują imprez dla licznych gości. Zamówienia mam na mniejsze wypieki, dla rodzinnego grona - mówi Katarzyna Buze-Delig.

Pani Kasia to jednak urodzona optymistka i łatwo się nie poddaje. Poza tym, w życiu stara się nie tylko iść za marzeniami, ale i być osobą elastyczną. Skończyła dziennikarstwo, a została artystką-cukierniczką. Jej mąż to absolwent hotelarstwa i turystyki, a zajął się handlem. Ich sześcioletnia córeczka do obiadu uczy się w zerówce, a potem pomaga mamie w słodkim biznesie. Podsumowując, cała rodzinka stara się łączyć różne aktywności i wykorzystywać szanse, które życie podsuwa.

Pani Kasia i jej "Pracownia" dają radę w pandemii. Torunianka nie kryje jednak, że jak tysiące innych rodaków ma już tego okresu serdecznie dość. -Czekam z utęsknieniem na czas, w którym koronawirus osłabnie i będzie można odmrozić gospodarkę. No i nasze życie społeczne w ogóle. Mi również brakuje wolności - podkreśla.

Wyczekując zmian na lepsze "Pracownia Domowych Słodkości" przy ul. Na Skarpie 19i ciągle jednak działa. I serdecznie zaprasza każdego, kto chce rodzinną czy firmową uroczystość uświetnić tortem, który rzuci na kolana gości. Uwaga! Zamówienie złożyć najlepiej tydzień przed "godzina zero", by autorka zdążyła dopieścić tort w każdym szczególe.