Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Tragedia na budowie! 46-latek wpadł do windy i zginął

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Do tragedii na budowie w Toruniu doszło w czwartek, 4 sierpnia, przy ulicy Okólnej. 46-letni pracownik wpadł do szybu windy. Upadku nie przeżył. Czy budowa prowadzona była bezpiecznie?

CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

od 16 lat

Do tego tragicznego w skutkach wypadku przy pracy doszło na budowie przy ul. Okólnej. 46-letni pracownik wpadł do szybu windy. Nie udało się mu się uratować życia. Co się dokładnie wydarzyło?

-Wstępnie wykluczyliśmy udział osób trzech w tym zdarzeniu. Traktujemy je jako śmiertelny wypadek przy pracy - mówi Wojciech Chrostowski z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. -Policjanci na miejscu zdarzenia wykonywali swoje czynności z udziałem prokuratora i inspektora Państwowej Inspekcji Pracy.

Polecamy

Tragedia wyjaśniana będzie dwutorowo. Swoje postępowanie prowadzić będą policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód. toczyć się ono będzie w kierunku art. 220 Kodeksu karnego. To standardowa procedura w takich przypadkach. Trzeba sprawdzić, czy pracodawca nie naraził pracownika: jak zorganizował pracę, nadzór, BHP. Równolegle swoje postępowanie prowadzić będzie PIP, która musi wyjaśnić okoliczności i przyczyny wypadku przy pracy.

To nie pierwszy pracownik, który wpadł do szybu windy w Toruniu

Do podobnego zdarzenia doszło w Toruniu w maju 2020 roku, na budowie prowadzonej pod adresem ul. Kościuszki 52. Dokładniej był to zbieg ulic Kościuszki Batorego. Tutaj firma Tombud kończyła wtedy budować wielorodzinny budynek. Wypadek miał miejsce 6 maja 2020 roku, przed godziną 8.00 rano. Szczęśliwie, ten jednak nie skończył się zgonem. Był jednak bardzo groźny.

Ofiarą wypadku był mężczyzna, który zatrudniony był na budowie na umowie-zleceniu. Według ustaleń PIP, szyb osobowej windy nie był zabezpieczony. Robotnik wykonując swoje zadania wpadł do niego i spadł na podłoże z wysokości 3,5 metra. -W wyniku uderzenia o posadzkę doznał urazów głowy, złamania kości nogi oraz złamania żeber - podała inspekcja pracy.

Polecamy

Natychmiast wezwano pogotowie i robotnik trafił do szpitala. Kierownik budowy zgłosił wypadek policji. Komisariat Policji Toruń Śródmieście natomiast poinformował o nim szybko (około godziny od zajścia) Państwową Inspekcję Pracy. Potem, jak każdy ciężki wypadek przy pracy, także i ten badany był dwutorowo. Swoje postępowanie wyjaśniające prowadziła inspekcja pracy. Osobno sprawę badali policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód.

WAŻNE. Pracodawcy grożą surowe kary:

  • Art. 220 Kodeksu karnego - Narażenia życia lub zdrowia pracownika na niebezpieczeństwo
  • § 1. Kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
  • § 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
  • § 3. Nie podlega karze sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto