Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Szalony mecz na Tor-Torze! KH Energa wygrywa z Unią 6:5 i gra dalej! [ZDJĘCIA]

LN
Wielkie emocje przeżyli w poniedziałek kibice na Tor-Torze. Po dramatycznym meczu KH Energa Toruń pokonała w czwartym meczu ćwierćfinałowym Polskiej Hokej Ligi Unię Oświęcim 6:5, dzięki czemu przedłużyła swoje szanse na awans do półfinału. Choć nie będzie to łatwe... Poprzednie osiem (wszystkie) spotkań z torunianami w tym sezonie oświęcimianie wygrali.

Torunianie zagrali bez chorego Patrika Szécsiego oraz zawieszonych Mateusza Zielińskiego i Eliasa Elomy. Nie było też Markusa Ekholma Roséna, brutalnie zaatakowanego w niedzielę przez Krystiana Dziubińskiego. W poniedziałek Polska Hokej Liga rozpatrzyła protest torunian i zawiesiła z kolei za to kapitana Unii.

Już w 26. sekundzie było 1:0 po tym, jak Syty strącił strzał Zająca. Po kolejnych 47 sekundach było 2:0. Tym razem w "okienko" trafił Koskinen, a gol został uznany po video weryfikacji. Ale to jeszcze nie wszystko - w czwartej minucie na 3:0 podwyższył K. Kalinowski! Goście błyskawicznie w tym momencie zmienili bramkarza - Lindskouga zastąpił R. Kowalówka. Na niespełna dwie i pół minuty przed końcem pierwszej tercji Krzemień dobił strzał Bezuski i mieliśmy wynik 3:1.

Warto przeczytać

Druga część była nieco szalona. Oświęcimianie po golach Szczechury i Cichego doprowadzili do wyrównania, ale remisem cieszyli się tylko 26 sekund - gospodarzy "petardą" z niebieskiej linii wyprowadził na prowadzenie Jaworski. Krótko później torunianie zmarnowali znakomitą okazję, a że takie sytuacje lubią się mścić, bramkę zdobyli goście - Sołtys nie kombinował, tylko strzelił bez przyjęcia po podaniu P. Noworyty.

W 44. minucie Syty wykorzystał nagranie Zająca i znów torunianie prowadzili jedną bramką. Siedem minut później na ławkę kar jednocześnie powędrowali Prokurat i Bajwenko, co skrzętnie wykorzystał Denyskin, strzelając na 5:5.

Decydującą o zwycięstwie gospodarzy bramkę strzelił Korenczuk, gdy z kolei karę odsiadywał S. Kowalówka. Goście mieli ponad sześć minut na zmianę wyniku, ale tym razem dogonić gospodarzy im się nie udało.

Torunianie wygrali ten szalony mecz 6:5 i w ćwierćfinale do czterech zwycięstw przegrywają 1:3. Piąte spotkanie - w czwartek w Oświęcimiu.

KH Energa Toruń - Unia Oświęcim 6:5 (3:1, 1:3, 2:1)

1:0 Mikałaj Syty - Michał Zając, Oskar Bajwenko (0:26), 2:0 Niki Koskinen - Michał Kalinowski, Eryk Schafer (1:13), 3:0 Kamil Kalinowski, István Gábor Szűcs (3:45), 3:1 Łukasz Krzemień - Peter Bezuška (17:38), 3:2 Alexander Szczechura - Michael Cichy (30:55), 3:3 Michael Cichy - Pawło Padakin, Andrij Denyskin (35:24, 4 na 3), 4:3 Adrian Jaworski (35:50, 4 na 4), 4:4 Jan Sołtys - Patryk Noworyta (38:40), 5:4 Mikałaj Syty - Michał Zając (43:38), 5:5 Andrij Denyskin - Erik Ahopelto (50:54, w podwójnej przewadze), 6:5 Illa Korenczuk - István Gábor Szűcs, Edmunds Augstkalns (53:40, w przewadze)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto