MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Smażone ziemniaki pod pomnikiem Kopernika. "Nie będziemy tolerować nielegalnego handlu"

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Pomnik Mikołaja Kopernika i przenośne budy, z których sprzedaje się smażone ziemniaki oraz watę cukrową, to połączenie dość osobliwe, do którego doszło jednak w Toruniu. O legalnym handlu nie ma mowy - sprzedawcom nikt nie dał zgody na działalność w tym miejscu. W środę stoisk już nie było - zniknęły, przynajmniej na razie.

Smażone ziemniaki pod pomnikiem Kopernika

Na początku tygodnia spacerując w rejonie pomnika Kopernika nie sposób było nie poczuć wszechogarniającego zapachu oleju. Nie był to jednak raczej zapach z restauracji - przypominał bardziej dworcową smażalnię z lat 90. Klientelę stanowili przeważnie uczniowie, którzy przyjechali do Torunia na wycieczki szkolne, dzięki czemu ruch w interesie kwitł.

Niestety, gorzej było i jest z otoczeniem najsłynniejszego pomnika w mieście. We wtorkowy wieczór przekonaliśmy się, że na kostce brukowej Rynku Staromiejskiego zostały pokaźne plamy po rozlanym smażonym oleju. W ciągu dnia nie było zresztą wiele lepiej - pomijając już zapach, przaśne budki nijak nie pasowały do estetyki Rynku Staromiejskiego i momentalnie wywołały falę komentarzy w internecie. - Kolejny już dzień bez zezwoleń stał dziś gościu z frytkami. Robi wiochę, żenadę i jarmarczne kiczowisko pod pomnikiem Kopernika - w najbardziej eksponowanym miejscu w Toruniu, najbardziej drażliwym pod względem ochrony krajobrazu i dziedzictwa kulturowego. I nic - napisano na profilu Toruńskiego Serwisu Turystycznego.

Czytelników oraz internautów, którzy pytają o to, kto wyraził zgodę na sprzedaż tuż przy pomniku Kopernika, informujemy wprost: nikt, bo takiej zgody po prostu nie ma.

- Stoiska nie posiadają żadnych zezwoleń, ich istnienie łamie obowiązujące prawo miejscowe i zarządzenia prezydenta dotyczące dróg wewnętrznych, zgodnie z którymi handel mogą prowadzić wyłącznie przedsiębiorcy posiadający tytuł prawny do lokalu oraz zgodę gminy wydawaną przez Biuro Toruńskiego Centrum Miasta. We wtorek została podjęta interwencja przez strażników miejskich i sanepid, ale osoby na stoisku utrudniały czynności i obrażały urzędników, co jest czynem zabronionym - mówi Aleksandra Iżycka, dyrektor BTCM.

Polecamy

Zbiórka na fundację zamiast handlu

Kto prowadzi nielegalną sprzedaż tuż przy pomniku Kopernika? Zdaniem Straży Miejskiej to, co przez ostatnie dni działo się pod pomnikiem Kopernika, sprzedażą nie było.

- Czynności kontrolne przeprowadzone przez Straż Miejską nie potwierdziły faktu prowadzenia handlu. W przedmiotowej przestrzeni prowadzona jest zbiórka publiczna zarejestrowana przez fundację, która posiada stosowne dokumenty do prowadzenia tego typu działalności - poinformował Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu.

Przy straganie faktycznie stał słoik oklejony logiem Fundacji "Pod Wielkim Dachem Nieba", gdzie można było wrzucać datki za jedzenie. Fundacja istnieje od blisko czterech lat, a wśród swoich celów statutowych wymienia m.in. działalność na rzecz niepełnosprawnych oraz... ochronę dóbr kultury i dziedzictwa narodowego. Prezes fundacji to natomiast postać, o której w Toruniu zrobiło się głośno trzy lata temu - na targowisku przy Szosie Chełmińskiej uczestniczył w niesławnej bójce z Karolem Marią Wojtasikiem, kierownikiem działu targowisk Urbitoru.

- Jedno jest pewne: nie będziemy tolerować nielegalnego handlu pod przykrywką zbiórki publicznej czy zajmowania terenu bez zgody zarządcy drogi - odpowiada Aleksandra Iżycka. - Ponadto stan sanitarno-higieniczny tych stoisk już na pierwszy rzut oka budzi zastrzeżenia, a osoby przygotowujące tam żywność nie legitymują się decyzją o dopuszczeniu do prowadzenia działalności. Ważne więc, aby ostrzec opinię publiczną, zwłaszcza wycieczki szkolne składające się z małych konsumentów - dzieci, przed korzystaniem z produktów spożywczych z tego typu niezarejestrowanych źródeł.

W środę stoiska nie było

We wtorkowe popołudnie widzieliśmy, jak do sprzedawców podszedł jeden z ich kolegów i machał ręką w stronę kamery miejskiego monitoringu. "Tu jesteśmy, tu jesteśmy" - wołał ze śmiechem. W środę "zbiórki publicznej" już jednak nie było - od rana miejsca przy pomniku Kopernika pilnował patrol Straży Miejskiej i nie rozłożyło się tam żadne stoisko.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto