Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń: Schronisko poszukuje nowego domu dla psów. Nero i Murzynek, nierozłączni przyjaciele szukają nowego domu

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Nero nie widzi, Murzynek jest jego przewodnikiem
Nero nie widzi, Murzynek jest jego przewodnikiem Fot. Anna Kleszcz
Ta historia chwyta za serce. Jeszcze kilka miesięcy temu dwa sympatyczne psiaki miały dom. Kiedy ich pani się rozchorowała, trafiły do schroniska. Tu ich przyjaźń przeszła prawdziwą próbę, bo Nero jest niewidomy, a Murzynek to jego przewodnik. Brutalnie wyrwane z przyjaznego środowiska czekają, aż ktoś je pokocha. Nie pojedynczo, ale w pakiecie.

Zobacz wideo: Jak dokarmiać ptaki, by im pomóc, a nie szkodzić? Radzi ornitolog. Monika Wójcik-Musiał

Nero i Murzynek do listopada mieszkały w jednej z podtoruńskich wsi. Miały ładny kojec, ciepłe budy i możliwość swobodnego biegania po posesji. Ich właścicielka – starsza schorowana kobieta już od pewnego czasu nie mogła się zajmować psami. Nie pozwalał jej na to stan zdrowia. Zadbała jednak o to, by psiaki miały właściwą opiekę. Wynajęła domek gospodarczy w zamian za to, że jego lokatorzy zadbają o jej psy. I tak to się udawało przez pewien czas. Do momentu, kiedy dobrzy ludzie się wyprowadzili, a ich miejsce zajęli inni.

Starsza pani musiała oddać

Mimo to, że ustalili wszystkie zasady z właścicielką posesji, nie dbali ani o Nero, ani o Murzynka. Bywało, że psie miski świeciły pustkami, kojec był nieposprzątany, a psy głodne i smutne. Wtedy zrozpaczona właścicielka postanowiła zadzwonić do toruńskiego schroniska.


WIĘCEJ ZDJĘĆ NERO I MURZYNKA W GALERII PONIŻEJ:

Zastanawialiśmy się co począć w tej sytuacji. Jedyną słuszną decyzją wydało się nam zabranie zwierząt od ich pani i znalezienie im nowego domu. Bardzo, ale to bardzo zależy nam na tym, by Murzynek i Nero zostały wzięte w dwupaku – mówi Agnieszka Szarecka, kierowniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu. - Między nimi jest niezwykła więź, śmiejemy się, że są do siebie „przyklejone”. Wierzymy, że znajdą się ludzie, którzy pokochają tę wyjątkową parę tak, jak kochała ją ich pani.

Dla Nero świat jest kolorowy

Co ważne, psy są w dobrej kondycji. Nero ma około 8 lat i tak naprawdę nie wiadomo, czemu nie widzi. W każdym razie nie wskazuje na to jego wiek. Jest psem w typie owczarka niemieckiego i kalectwo wcale nie przeszkadza mu w codziennym życiu. Bardzo sprawnie posługuje się innymi zmysłami jak węch czy słuch. Początki w schronisku nie były jednak dla niego łatwe.

Nagle trafił w obce, głośne miejsce i zupełnie nie miał pojęcia co się dzieje. To naturalne, że się bał i był bezradny. I w tej trudnej sytuacji to Murzynek okazał się wielkim wsparciem dla Nero – opowiadają wolontariusze zajmujący się tą niezwykłą parą. - Dzięki niemu Nero czuje się pewniej, bezpieczniej. Jak na niewidomego psa, który z domu trafia za schroniskowe kraty, szybko się aklimatyzuje. Dobrze już zna topografię swojego kojca, wie gdzie ma miski, gdzie jest buda, gdzie wyjście. W nowych miejscach podporą jest Murzynek bądź opiekun. To bardzo ufny psiak i taki pogodzony z losem. Dla tego psa świat jest kolorowy, choć widzi tylko ciemność.

Warto przeczytać

Murzynek umie się odnaleźć

Murzynek to przemiły kundelek niemal dwa razy mniejszy od swojego przyjaciela. Schroniskowy weterynarz jego wiek oszacował na mniej więcej 5 lat. Jest czarny, energiczny i trochę szalony. W schronisku zamieszkał w jednym boksie z Nero. Robi wrażenie, jakby wiedział, że to tylko na jakiś czas.

To trochę zabawne, bo mamy taką zasadę, że psy do boksów dobieramy pod względem wielkości. A tu obok postawnego Nero kręci się taki mały, czarny kundelek – opowiada Agnieszka Szarecka. - Oba psy tworzą niezwykły duet. Wiemy doskonale, że nie można go rozdzielić. Dlatego zrobimy wszystko, by poszły do adopcji razem. Spełnieniem marzeń byłby dla nich dom z możliwością korzystania z ogrodu. Mogą zamieszkać ze starszymi dziećmi, świadomymi opieki nad niepełnosprawnym psem jakim jest Nero.

Trwa głosowanie...

Czy wciąż przestrzegasz reżimu sanitarnego?

Ludzie czasem biorą dwa

Pracownicy schroniska wierzą w szczęśliwy finał tej historii. Tym bardziej, że wcześniej zdarzały się adopcje psów i kotów w dwu-, a nawet trzypaku. Wolontariusze z przytuliska właśnie przygotowują do oddania do nowego domu dwa psy przywiezione do Torunia z pseudoschroniska w Radysach na Mazurach. Tam brudne, zapchlone i głodne mieszkały w jednym kojcu. U nas też ich nie rozdzielono. Teraz jest szansa, że zostaną adoptowane razem.

W sprawie adopcji tej wspaniałej pary – Nero i Murzynka - należy kontaktować się z toruńskim schroniskiem, tel. 56 622 48 87, e-mail:[email protected] .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto