Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Rzeźbiarz z UMK zataił współpracę z SB. Po prawomocnym orzeczeniu zostanie na uczelni?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Krzysztof M., rzeźbiarz z UMK w Toruniu, dopuścił się kłamstwa lustracyjnego zatajając współpracę z SB - orzekł prawomocnie 20 stycznia Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Czy artysta i wykładowca zostanie na uniwersytecie i będzie miał zajęcia ze studentami?

Zobacz wideo: Akcyza na alkohol i papierosy w górę

od 16 lat

Orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 20 stycznia br. jest prawomocne. Podtrzymało w mocy to wydane w październiku ub.r przez Sąd Okręgowy w Toruniu. Rzeźbiarz Krzysztof M. złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, bo zataił współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa jako tajny współpracownik "Wacek".

Jak już pisaliśmy, sprawa budziła dyskusje i emocje, bo tę współpracę ceniony dziś plastyk uskuteczniał 40 lat temu - jako student. Zachowały się jednak dokumenty potwierdzające rejestrację Krzysztofa M. jako tajnego współpracownika i jego kontakty z esbecją, żyją świadkowie. Zresztą, sam Krzysztof M. owych kontaktów się nie wypierał. Absolutnie jednak nie czuł się winnym "współpracy z SB". Sądy obu instancji orzekły jednak, że taką współpracę - w rozumieniu ustawy lustracyjnej, a więc tajną i świadomą - jako młody człowiek podjął.

Oto argumenty, które zaważyły na niekorzystnym dla rzeźbiarza orzeczeniu

Plastyk UMK w Toruniu ma obecnie 64 lata i jest cenionym pracownikiem naukowym, nagradzanym działaczem kultury, rzeźbiarzem o uznanym dorobku. W młodości angażował się w działalność opozycyjną. Jego kontakty z esbecją zaczęły się, gdy był 20-letnim studentem Wydziału Sztuk Pięknych UMK.

Został namierzony przez służby i był wzywany na komendę milicji przy ul. Grudziądzkiej w Toruniu. Tutaj był straszony m.in. odebraniem stypendium, co oznaczałoby dla niego zapewne koniec studiowania i powrót do rodzinnej, małej miejscowości oraz tym, że pracę straci jego ojciec taksówkarz. Pod presją podpisał zobowiązanie do współpracy jako tajny współpracownik "Wacek". Kontakty z esbecją miał w latach 1980-1981 parokrotne.

Jakie argumenty zaważyły na tym, że sądy obu instancji wydały niekorzystne dla rzeźbiarza orzeczenie? Podpisane zobowiązanie do współpracy, dowody rejestracji jako TW i spotkań, zeznania oficera prowadzącego (TW "Wacek" był dla niego raczej "agentem papierowym" -dla statystyk, niż źródłem informacji, ale jednak był), a także same zeznania plastyka. Ten bowiem od początku nie krył, że np. gdy zablokowano mu wydanie paszportu, to zadzwonił do znanego mu esbeka. Paszport ostatecznie młodemu plastykowi wydano, ale zobowiązano do trzymania się z dala od jakiekolwiek polityki.

Jak wspomnieliśmy, TW "Wacek" do niczego się toruńskiej esbecji nie przydał. Nie donosił, migał się jak mógł od kontaktów. Ostatecznie został wyrejestrowany jako nieużyteczny. To jednak na ocenę sprawy przez sąd nie miało kluczowego znaczenia. Liczyły się dowody tajnej współpracy oraz fakt jej nieujawnienia przy składaniu oświadczenia lustracyjnego.

Czy plastyk zostanie na UMK i będzie miał zajęcia dydaktyczne ze studentami?

W myśl prawomocnego orzeczenia sądu, Krzysztof M. stracił na 4-lata prawo wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu, PE i wyborach samorządowych oraz ma 4-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych. To sankcje, które przewiduje ustawa lustracyjna.

Czy i jakie konsekwencje czekają natomiast plastyka na uniwersytecie? Zapytaliśmy o to Ewę Walusiak-Bednarek z biura prasowego UMK w Toruniu. Przekazała nam, że Krzysztof M. ma zajęcia dydaktyczne ze studentami w kończącym się semestrze i kolejne zaplanowane na semestr letni. Co będzie dalej?

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

-Z Ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce wynika szereg ograniczeń dotyczących osób, które współpracowały z organami bezpieczeństwa w okresie od dnia 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku (osoba taka nie może być rektorem, elektorem, senatorem, członkiem Rady Uczelni i wiele innych). O jakichkolwiek konsekwencjach w tym konkretnym przypadku będzie jednak można mówić dopiero po uzyskaniu przez Uniwersytet wyroku Sądu Apelacyjnego w sprawie - zaznacza Ewa Walusiak-Bednarek.

Prawomocny wyrok SA w Gdańsku ogłoszony został 20 stycznia 2022. Kiedy toruńska uczelnia go "uzyska", nie wiemy. Do tematu wrócimy.

WARTO WIEDZIEĆ:
Akt oskarżenia przeciwko znanemu rzeźbiarzowi UMK i wniosek o jego lustrację był wynikiem kwerendy w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej oraz śledztwa przeprowadzonego przez prokuraturę IPN. Jak ustaliła prokuratura i potwierdził w procesie Sąd Okręgowy w Toruniu (a potem SA w Gdańsku), plastyk zataił swoją współpracę z esbecją jako TW "Wacek" przy składaniu oświadczenia lustracyjnego 18 czerwca 2019 roku, w związku z pełnieniem funkcji członka rady dyscypliny naukowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto