Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Remont Bulwaru Filadelfijskiego wykończy cumujące barki i statki? Właściciele nie mają wątpliwości

Wojciech Pierzchalski
Wojciech Pierzchalski
Na razie nie wiadomo, o ile wydłuży się remont Bulwaru Filadelfijskiego. Obecnie prace są wstrzymane przez kolejne znaleziska archeologiczne.
Na razie nie wiadomo, o ile wydłuży się remont Bulwaru Filadelfijskiego. Obecnie prace są wstrzymane przez kolejne znaleziska archeologiczne. Agnieszka Bielecka
Przedłużający się remont reprezentacyjnej ulicy Torunia może odciąć właścicieli barek od klientów. Miasto zaproponowało inne miejsce cumowania, ale kapitanowie jednostek są zgodni, że postawienie w tym miejscu barek jest nierealne.

"Nowości" świętują swoje 55-lecie

od 16 lat

Nowe miejsce dla toruńskich barek i statków?

Rozkopany bulwar jest obecnie zamknięty dla ruchu, a barki i statki cumujące na wysokości starówki – odcięte od klientów. Z tego powodu miasto zaczęło rozmowy z właścicielami jednostek o możliwych rozwiązaniach na najbliższy sezon letni. Jak przekazuje nam Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prasowa prezydenta Torunia, pierwsze spotkanie odbyło się latem ubiegłego roku, kiedy ruszały prace na bulwarze: – Przekazaliśmy armatorom informacje o zasięgu tej inwestycji i czasie jej trwania wskazując jako potencjalne zagrożenie fakt, że prace będą toczyły się na trudnym i bogatym archeologicznie terenie, więc nie znamy finalnej daty zakończenia inwestycji.

Miasto zaproponowało wtedy właścicielom jednostek cumowanie w okolicy przystani, za mostem im. Józefa Piłsudskiego. – Tam będą odbywały się wydarzenia w sezonie 2023, tam też powstała w ostatnich latach infrastruktura – Przystań Toruń i działa sezonowy klub – tłumaczy Aleksandra Iżycka. – Jako miasto nie jesteśmy dysponentem wody i nie wydajemy pozwoleń wodno-prawnych na cumowanie barek, natomiast uznaliśmy, że w dobrym tonie jest poinformować właścicieli barek o prowadzonym remoncie nabrzeża.

Polecamy

W styczniu – kiedy było już wiadomo, że remont bulwaru się przedłuży – zorganizowano drugie spotkanie, które nie przyniosło jednak przełomu. Kapitanowie i właściciele jednostek nie wyobrażają sobie, by mogli cumować w innym miejscu.

Czesław Błocki, kapitan statku „Wanda”: – Punkt, w którym cumujemy od lat, jest jedynym bezpiecznym miejscem. Za mostem Piłsudskiego czy w stronę mostu kolejowego jest za płytko. Przy linii brzegowej, po odstawieniu na bezpieczną odległość barek, nastąpiłoby ich wejście w obręb szlaku żeglugowego. Przy niskim stanie wód będzie niemożliwe, żeby przepłynęły tamtędy inne jednostki – wyjaśnia Błocki.

Właściciel innej barki chce pozostać anonimowy: – W tym miejscu jest za płytko – stalibyśmy na kamieniach. Pogłębienie Wisły wymagałoby ogromnych nakładów finansowych oraz wielu zgód i pozwoleń. W zaproponowanej lokalizacji nikt nie gwarantuje nam podłączenia do prądu i wody. Najbliższa rozdzielnia jest przy AZS – kto sfinansuje 500 metrów kabla, który zasili cztery barki? - pyta.

Wątpliwości mają także właściciele dwóch barek, cumujących na wysokości ul. Mostowej. Również wskazują na brak infrastruktury, która umożliwiłaby im działalność i przebiegający szlak żeglugowy.

Skomplikowane wiślane szlaki

Te obawy potwierdza kapitan „Wandy”: – Jako żeglugowiec z wieloletnim doświadczeniem, nie widzę innej bezpiecznej pozycji dla cumujących jednostek niż obecne, ze względu na bezpieczeństwo żeglugowe.

Właściciele jednostek zwracają uwagę, że miejsce przy przystani może być niebezpieczne – przy obniżonym poziomie wody, cumujące tam barki i statki zawężałyby szlak, którym poruszają się inne łodzie. – Raz, drugi może skończyłoby się na obiciu barki przez inne jednostki, ale w końcu mogłoby skończyć się tragedią i zatopieniem którejś z jednostek – słyszymy.

Polecamy

We wtorek, 17 stycznia zapytaliśmy w Urzędzie Żeglugi Śródlądowej w Bydgoszczy o opinię w sprawie cumowania barek w rejonie przystani. W środę otrzymaliśmy informację, że odpowiedź nadejdzie najszybciej 19 stycznia. Jak słyszymy, urząd jednak nie będzie wydawał zgód na cumowanie, jedynie wypowie się w zakresie bezpieczeństwa żeglugi.

Sezon 2023 zabójczy dla toruńskiej Wisły?

Właściciele barek nie ukrywają, że odcięcie ich interesu od turystów będzie dla nich koszmarem. – Już, kiedy zaczął się remont, nasze obroty znacząco spadły. Roboty odstraszyły ludzi: od 9 do 17 jeździły koparki, wywrotki, był hałas i bałagan. W tych godzinach mieliśmy pusto, a w poprzednich latach były tłumy. Niestety urzędnicy zachowują się, jakby w ogóle nie interesowało ich, co z nami będzie. Dostaliśmy tę jedną propozycję przestawienia się i tyle – mówi jeden z właścicieli.

– Już dziś mam rezerwacje rejsów na sezon letni. Co powiem klientom? Cumowanie na wysokości przystani jest niemożliwe, więc ten sezon i następne będą stracone – dodaje kapitan „Wandy”.

Będą kładki?

Jako propozycje poprawy sytuacji, właściciele barek wskazują postawienie kładek nad placem budowy, by turyści mogli się dostać na ich jednostki. - Wydaje się nam,że można wydzielić przejścia do barek i mogłyby one pozostać na miejscu, w którym stoją już ponad 20 lat i na stałe wpisały się w panoramę Torunia, uatrakcyjniając tym samym wizerunek Bulwaru Filadelfijskiego - mówi Karolina Piotrowska z firmy Zeiko, właściciela dwóch barek cumujących na wysokości ul. Mostowej.

Zdaniem urzędników jest to jednak mało realny scenariusz m.in. przez kilkumetrowe wykopy, które towarzyszą pracom na bulwarze. – Prawdopodobnie każdy, kto widział teren budowy, dostrzeże, że trudno wyobrazić sobie potoki ludzi na statki czy barki w obecnym stanie rzeczy – zwraca uwagę rzeczniczka prezydenta Zaleskiego i wskazuje, że obecnie dysponentem terenu bulwaru jest wykonawca remontu – firma Onde, której przedstawiciele nie chcieli komentować sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto