Toruń. Piesza pielgrzymka do Częstochowy. Pątnicy dotrą na Jasną Górę 12 sierpnia [Zdjęcia]

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

Od godz. 6 rano wierni brali udział w nabożeństwie, które poprzedziło wyjście na trasę. Mszę poprowadził biskup toruński Wiesław Śmigiel. W nabożeństwie uczestniczyli także pątnicy z najdłużej pielgrzymki w Polsce, czyli z Helu, jak i z pielgrzymki z Diecezji Pelplińskiej.

- Bardzo się cieszę, że pomimo różnych trudności, pielgrzymki ciągle idą na Jasną Górę - mówił po mszy biskup Śmigiel. - Jest sporo ludzi w różnym wieku, nie tylko osób starszych, ale też młodych, którzy chcą iść do Częstochowy ze swoimi intencjami. Najważniejsze jest to, że są to rekolekcje w drodze. Stan duchowy ludzi, którzy ruszają na Jasną Górę, jest różny: często są to osoby pobożne, a czasami przeżywający różne trudności. Wszyscy zabierają swoje intencje i trudy na Jasną Górę. Myślę, że są to najpiękniejsze rekolekcje, jakie można przeżyć - dodał biskup.

Przed pandemią z Torunia wyruszało do Częstochowy ponad 1000 osób. Od marca 2020 roku ta liczba jednak systematycznie spada. Nie inaczej jest w tym roku. - W tym roku wyruszyło około 600-700 osób, widać drastyczny spadek, że ludzie nadal się trochę boją - przyznaje ks. Bartłomiej Surdykowski, kierownik pieszej pielgrzymki diecezji toruńskiej.

Pielgrzymka diecezjalna rozpoczęła się 1 sierpinia - bierze w niej udział 9 grup, które idą oddzielnymi trasami. 12 sierpnia pielgrzymi dotrą do Częstochowy. - Każda z grup ma swojego przewodnika, który "animuje" ich dzień, który rozpoczyna się od modlitwy. Ale jest też czas na zapoznanie się, rozmowy, to nie tylko asceza - zaznacza ks. Surdykowski.

Wśród wiernych, wyruszających spod toruńskiej katedry sporo było takich, dla których to pierwsza droga do Częstochowy.

- To nasza pierwsza pielgrzymka. Trochę jest stres, czy damy radę, bo to jednak daleko - uśmiecha się Donata z Torunia, która do Częstochowy pójdzie ze swoją mamą i córkę - Idziemy z moją mamą, bo wiemy, że zawsze marzyła o tym, żeby pójść wspólnie w pielgrzymce. Chcemy też w sumie sprawdzić, jak to jest, spróbować - tłumaczy.

Ale nie brakowało także prawdziwych weteranów pielgrzymek. Miłosz spod Torunia 4 sierpnia wyruszył pod Jasną Górę po raz dziewiąty.

- Jeżeli ktoś się wkręci za pierwszym razem, to już chodzi co roku. Głównie dla ludzi, przebycia samej drogi, oderwania się od rzeczywistości. To dla mnie po prostu dobrze spędzony czas. To się wydaje, że jest daleko, ale jest spokojnie do przeżycia - ludzie są bardzo pomocni, gdy ktoś ma kryzys, to zawsze ktoś się znajdzie, kto pomoże - mówi Miłosz.

Wierni mają do Częstochowy dotrzeć 12 sierpnia.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu