Toruń: Oto 7 zapowiadanych inwestycji drogowych, które nigdy nie doszły do skutku. Tak mogłoby wyglądać nasze miasto!

Trasa staromostowa – na południu i w centrum Torunia W założenia sprzed dziesięcioleci miała łączyć północny i południowy krańce Torunia. Dotąd powstała na sporych odcinkach. Fragmentem trasy staromostowej jest przecież przebudowana kilka lat temu Szosa Chełmińska - między północną granicą miasta a skrzyżowaniem z ulicami Bema i Podgórną. Jej częścią jest także przebudowana niedawno aleja św. Jana Pawła II i przebudowywany właśnie most im. Piłsudskiego. Brakuje więc odcinków trasy na południe od mostu im. Piłsudskiego oraz między aleją św. Jana Pawła II a skrzyżowaniem Szosa Chełmińska/Bema/Podgórna. Ten pierwszy miałby biec od mostu do południowej obwodnicy Torunia, a konkretnie: do węzła Kluczyki, który miałby na niej powstać. Realizacja wiązałaby się w dużymi zmianami w lewobrzeżnej części Torunia, w tym z wyburzeniami. Koncepcja była kilka lat temu prezentowana mieszkańcom tego rejonu Torunia i spotkała się z dużą krytyką z ich strony. Od tego czasu panuje wokół niej cisza. Dyskusja wybuchła też wokół planów budowy odcinka „staromostówki” między aleją św. Jana Pawła II a skrzyżowaniem Szosa Chełmińska/Bema/Podgórna, który miałby biec między cmentarzem św. Jerzego a targowiskiem miejskim przy Szosie Chełmińskim. Szanse na jego realizację były spore, bo miał powstać przy okazji przebudowy układu komunikacyjnego wokół galerii Solaris planowanej w miejscu „Uniwersamu”. Inwestor chcący ją wznieść jednak się z planów wycofał. „Uniwersam” straszy swym wyglądem kolejny rok, a szans na budowę „staromostówki” w jego pobliżu nie widać.