Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń: Ojciec Marek Fabisiak: "Dziękuję! Nasze życie się odmieniło"

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Marek Fabisiak serdecznie dziękuje wszystkim darczyńcom. Towarzyszy mu "ciocia Kasia", jego partnerka, która zyskała zaufanie całej trójki dzieci.
Marek Fabisiak serdecznie dziękuje wszystkim darczyńcom. Towarzyszy mu "ciocia Kasia", jego partnerka, która zyskała zaufanie całej trójki dzieci. Jacek Smarz
Dokładnie 15 tysięcy i 80 złotych - to finał zbiórki pieniędzy na rzecz ojca z Torunia, walczącego o to, by trójka dzieci została z nim, a nie trafiła do placówki. -Dziękuję wszystkim z całego serca. Nasze życie się odmieniło. Przed nami po pierwsze przeprowadzka do większego "M"" - mówi Marek Fabisiak.

Zobacz wideo: Zmiany w prawie. Będzie teraz mniej wypadków na drogach?

Dziś Marek Fabisiak z Torunia nawet wygląda inaczej niż jeszcze miesiąc temu. Uśmiecha się. Prostuje plecy. Żartuje z dzieciakami. I po prostu wierzy, że rodzinę uda mu się uratować. -Tak, dzięki nagłośnieniu sprawy i ludzkiej pomocy nasze życie już się odmieniło - mówi.

A przypomnijmy, że jeszcze miesiąc temu sprawa wyglądała dramatycznie. Rodzinę pana Marka i troje dzieci (Ksawerego, Eunikę i Adriana, w wieku od 4 do 10 lat) przed trzema laty opuściła matka. Na czas trwającej jeszcze sprawy rozwodowej opiekę nad maluchami powierzono ojcu. Wywiązywał się z niej najlepiej, jak potrafił. Ale, jak każdy samotny rodzic, trafiał na życiowe pułapki.

Dzięki darczyńcom rodzina się przeprowadzi

Zawodowo zajmujący się występami iluzjonistycznymi Marek Fabisiak stracił tę pracę i dochody przez pandemię. Zaczęły piętrzyć się opłaty, rachunki do opłacania "na wczoraj". Wynajmowane na starówce mieszkanie jest niezbyt wielkie - dzieci mają osobnych pokoi. Brak stałych dochodów i złe warunki lokalowe oraz nieporadność w roli rodzica - to wytknęli panu Markowi specjaliści przy sądzie toruńskim, którzy badali sytuację. I stwierdzili, że dzieciom lepiej byłoby w instytucjonalnej placówce opiekuńczej.

Miesiąc temu Marek Fabisiak opowiedział swoją historie w mediach. I zapowiedział, że chce ze wszystkich sił walczyć o dzieci. Historia poruszyła setki osób, nie tylko z Torunia. Tym bardziej, że murem za ojcem stanęła szkoła, MOPR, sąsiedzi...

Po miesiącu pan Marek, wspierająca go "ciocia Kasia" (partnerka, która zdobyła zaufanie dzieci) oraz trójka dzieciaków są już bogatsi o: pomoc prawna pro bono adwokata Marusza Lewandowskiego, dokładnie 15 tysięcy 080 złotych zebranych na portalu Zrzutka.pl, pomoc materialną przekazaną przez osoby fizyczne i fundacje.

- Pieniądze ze zbiórki przeznaczamy na mieszkanie. Z dniem 30 kwietnia kończymy najem obecnego i oczekujemy, że biuro nieruchomości pomoże znaleźć nam większe, 3-pokojowe. To z uwagi na dzieci. Dzięki darczyńcom mamy też pieniądze na remont opuszczanego lokalu. Wcześniej spłaciliśmy zaległe opłaty - wylicza Marek Fabisiak.

Pracuje w "Biedronce", ale marzy o pokazach iluzjonistycznych

Od marca pan Marek ma też już stałą prace i dochody. Jest ochroniarzem w "Biedronce". Nie kryje jednak, że marzy o odmrożeniu branży eventowej i możliwości dorywczego chociaż powrotu do swojej pasji - pokazów iluzjonistycznych. Ma w tej materii pewien plan, którego szczegółów jeszcze nie zdradzimy. Celem jego jednak jest piękne, pokazowe właśnie podziękowanie za pomoc wszystkim darczyńcom.

Na koniec - ciekawostka. Wśród pomocników przy przeprowadzce i remoncie mieszkania mogą w maju znaleźć się nawet amerykańscy żołnierze, stacjonujący w regionie. Taka, tak! Historia ojca i dzieci naprawdę trafiła do wielu ludzkich serc. Do tego wątku jeszcze na łamach zapewne wrócimy.

-Na razie proszę "Nowości", by przekazały nasze wielkie podziękowania wszystkim darczyńcom. Mam siłę, by dalej walczyć o dzieci i zachowanie rodziny - kończy Marek Fabisiak.

Trwa głosowanie...

Czy wciąż przestrzegasz reżimu sanitarnego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto