Zobacz wideo: To już pewne. W 2021 roku będzie Czternasta Emerytura.
Praca zdalna nie jest możliwa w przypadku zakładów produkcyjnych, komunikacji miejskiej czy handlu. Opcją wykluczającą wzrost zakażeń w takich miejscach może być już tylko ograniczanie działalności, postojowe czy zamrażanie całych gałęzi gospodarki. Na razie zakłady w trzeciej fali pandemii stawiają na wzmożone środki ostrożności. Jakie? Powszechne są pomiary temperatury, dezynfekcja nawet co godzinę, skrócony i rotacyjny czas pracy, podział na grupy także w korzystaniu z szatni czy stołówki. Goście w zakładzie pracy? To sytuacje sprowadzane do absolutnego minimum.
Apator: szatnie i stołówka też pod ścisłym nadzorem
Wprowadziliśmy zmiany w rozkładzie czasu pracy w taki sposób, aby pracownicy poszczególnych wydziałów rozpoczynali i kończyli pracę w różnych godzinach. Dla większego bezpieczeństwa załogi skrócono wymiar czasu pracy do 7,5 godziny. Analogicznie, dokonano zmian w rozkładzie przerw śniadaniowych, aby uniemożliwić pracownikom gromadzenie się w większych grupach. Sztywne zasady obowiązują także osoby przebywające w szatniach - przekazuje Monika Pietkiewicz, rzecznik prasowy Grupy Apator SA.
- pracownicy na większości stanowisk nierobotniczych pracują zdalnie lub hybrydowo w systemie rotacyjnym,
- w Apatorze zaostrzono warunki przyjmowania gości i ograniczono wyjazdy służbowe do niezbędnych,
- w Apatorze wprowadzono obowiązek stosowania maseczek ochronnych na wszystkich stanowiskach,
- Pracownicy systematycznie są w nie wyposażani, tak jak w rękawiczki ochronne,
- Wszędzie dostępne są płyny dezynfekcyjne. Systematycznie dezynfekowane są szatnie, wszystkie powierzchnie płaskie, klamki i poręcze.
- Pracownicy w miarę możliwości dojeżdżają własnymi środkami transportu, mają maseczki. Tylko część pracowników korzysta z transportu publicznego - zaznacza rzeczniczka.
Warto przeczytać
- Obowiązkowy jest też pomiar temperatury osób wchodzących do firmy - kamera termowizyjna jest na wejściu do zakładu, tak jak termometry. Oczywiście, w sytuacji wystąpienia symptomów chorobowych pracownik zostaje poddany testowi na obecność wirusa - dodaje Monika Pietkiewicz.
Neuca: śluzy, maty, dezynfekcja klamek co godzinę
-W dobie pandemii nasze główne zadanie, czyli konieczność utrzymania zaopatrzenia szpitali i aptek w leki, nabiera szczególnego znaczenia, tym bardziej że dystrybuujemy także szczepionki przeciw Covid-19.Troska o zdrowie pracowników, farmaceutów i pacjentów spowodowała, że w naszej firmie utrzymujemy najwyższe standardy bezpieczeństwa - zapewnia Sybilla Walczyk, rzecznik prasowy Grupy Neuca.
W Neuce podkreślają, że jeszcze przed pojawieniem się w kraju pierwszego zakażenia Covid-19, w firmie działał sztab kryzysowy, który monitorował sytuację i przygotowywał procedury bezpieczeństwa. Zasady te w firmie ewoluowały wraz z rozwojem sytuacji. W marcu i kwietniu 2020 roku priorytetem było wprowadzenie i bezwzględne przestrzeganie wzmożonego reżimu sanitarnego (dystans, dezynfekcja, maska). Obowiązuje on do dziś.
Wprowadziliśmy też pomiar temperatury ciała pracowników i maty dezynfekcyjne. Najczęściej dotykane elementy (tj. klamki) są dezynfekowane co godzinę. Przygotowaliśmy szkolenie z zakresu wiedzy i zapobiegania Covid-19, a lekarz z Przychodni Lekarskiej Świat Zdrowia poprowadził webinar podczas którego odpowiadał na pytania związane z koronawirusem. Uruchomiliśmy też infolinię ze wsparciem psychologicznym dla pracowników - wylicza rzeczniczka Neuki.
Obecnie, zgodnie z rekomendacjami rządu, każdy pracownik, którego charakter pracy na to zezwala, pracuje zdalnie. W magazynach, gdzie to nie jest możliwe, Neuca ma rygorystyczne zasady. Pracownicy przed wejściem do pracy mają mierzoną temperaturę ciała, następnie przechodzą przez matę do dezynfekcji i korzystają z płynu dezynfekującego. Pracują w rękawiczkach i maseczkach ochronnych, a najczęściej dotykane elementy są dezynfekowane co godzinę.
Wprowadziliśmy zmiany w organizacji pracy: magazyny zostały podzielone na strefy, których pracownicy nie stykają się ze sobą podczas pracy. Przed każdym magazynem zbudowaliśmy śluzy, które wyeliminowały fizyczny kontakt kierowców z pracownikami. Kierowcy dowożący leki do aptek zostali wyposażeni w płyny dezynfekcyjne, przyłbice, maseczki, rękawiczki i przestrzegają zasad reżimu sanitarnego - podkreśla Sybilla Walczyk.
MZK: kierowca biletu nie sprzeda
Jak wygląda sytuacja w komunikacji miejskiej w Toruniu? Tramwaje i autobusy są dodatkowo, oprócz zwykłego sprzątania i mycia, poddawane codziennej dezynfekcji specjalnym środkiem na bazie aktywnego chloru oraz codziennie zamgławiane. - Od 5 marca ubiegłego roku w środkach komunikacji miejskiej wstrzymano sprzedaż biletów przez obsługę pojazdów. Takie działanie miało na celu ochronę zarówno kierowców, jak i pasażerów, poprzez zminimalizowanie kontaktów nie tylko między osobami, ale także z pieniędzmi, które mogą przenosić groźny wirus - przypomina Sylwia Derengowska, rzeczniczka MZK w Toruniu.
- Przy wejściach do zakładu zamontowano dozowniki z płynem dezynfekującym,
- urządzenia do bezdotykowego pomiaru temperatury,
- każdy pracownik jest zobowiązany, by dokonać pomiaru przed wejściem na teren zakładu i rozpoczęciem pracy.
Pracownicy podzieleni w opiniach o bezpieczeństwie
Pracownicy zakładów w Toruniu i okolicy podzieleni są w opiniach na temat bezpieczeństwa pracy w trzeciej fali pandemii. Według jednych, najlepiej byłoby firmy pozamykać. Inni twierdzą, że "trzeba żyć z tym wirusem i cieszyć, że jest praca". Oto przykłady komentarzy z popularnego portalu Gowork.pl.
Pracownik dużej firmy motoryzacyjnej: "Dlaczego taka duża firma ciągle pracuje? Zauważcie, że kina, baseny, teatry pozamykali (a tam chyba takich tłumów nie ma). Odwołali wszystkie masowe imprezy. Ilu ludzi pracuje u nas w fabryce? To chyba liczba zbliżona do takiej imprezy, prawda? Czy naprawdę ważniejsza jest produkcja części do aut niż zdrowie, a nawet życie ludzi tu pracujących?"
Kolejny wpis: „Kiedy w końcu zamkną firmę? Naprawdę jesteście niepoważni. Przy czytnikach stoi po 100 osób, na kilku metrach. Opamiętajcie się!”.
Z drugiej strony natomiast są takie opnie: "Maseczki, pleksi, do stołówki normalnie wejść nie można. Ludzie, bez przesady! Kto ma się zarazić, to zarazi się w Biedronce. Drugiego lata z upałem w hali w maseczkach nie przeżyjemy".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?