Toruń. Morderstwo na Gagarina. Dawid W. nie przyznaje się do winy
Do głośnego morderstwa doszło w nocy z 26 na 27 grudnia ubiegłego roku. Awantura z jednego z lokali na Bydgoskim Przedmieściu przeniosła się na zewnątrz. Tragedia rozegrała się pod sklepem, do którego udał się 26-latek. Zdaniem śledczych 25-letni Dawid W. chciał go zabić.
- Mężczyznę oskarżyliśmy, że działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego, zadał mu jeden cios, powodując ranę w okolicy mostka - informuje Judyta Głowacka, szefowa Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód.
- Przyznaje, że zadał pokrzywdzonemu cios nożem, ale twierdzi, że zadał ten cios na oślep - mówi Judyta Głowacka.
Oskarżony przekonywał, że w czasie szarpaniny podniósł nóż z ziemi i się zamachnął. Tej wersji przeczą jednak ustalenia śledczych.
Mieszkaniec Inowrocławia odpowie również za groźby wobec brata ofiary, który rzucił się w pościg za napastnikiem.
- Odwrócił się i skierował w jego kierunku ostrze noża, wskutek czego ten odstąpił od pościgu- dodaje Judyta Głowacka.
W przypadku udowodnienia zbrodni grozi mu nawet dożywocie. Dawid W. był już wcześniej karany, m.in. za posiadanie narkotyków, jazdę bez prawa jazdy oraz kradzież.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?