Toruń. Kolejna restauracja w mieście zamknięta! Gdzie już nie zjemy? A co nowego otworzyło się w Toruniu?

Tej jesieni nie było tygodnia bez informacji o kolejnej zamykającej się restauracji czy kawiarni. Po szesnastu latach działalności z mapy Torunia zniknęła Cafe Atmosphera i przytulna, klimatyczna kawiarnia przy Panny Marii.

- W obecnym klimacie koszty prowadzenia kawiarni wymknęły się spod kontroli i nasz mały biznes rodzinny już dłużej nie potrafi się sam utrzymać. Taka sytuacja wymusza na nas ciągłą obecność i czasochłonne wysiłki w poszukiwaniu sposobów na obniżanie kosztów operacyjnych, a przy dwójce małych dzieci i niemowlęciu jest to poświęcenie, na które nas nie stać - mówią właściciele Maria oraz Jeffrey Armstrong.

Tylko do końca grudnia czynna będzie hawajska restauracja Cocos Bowl, która działała przy ul. Chełmińskiej od trzech lat. Specjałem lokalu były tzw. poke bowl, czyli miski pełne pyszności. Serwowano tam również śniadania.

Niespodziewanie zamknięto też restaurację Patio/The Food Garden, która powstała w 2020 roku w miejscu legendarnego lokalu Róże i Zen na rogu Szerokiej i Podmurnej. 4 grudnia goście zjedli tam ostatnie podpłomyki, pinsy, czyli starożytną wersję rzymskiej pizzy czy ręcznie robione makarony.

Po niecałych trzech miesiącach działalności zamknięto restaurację Receptura przy ul. Dożynkowej w Kaszczorku - była to już druga, po Recepturze przy ul. Dąbrowskiego, knajpa założona przez czterech miłośników kuchni: Kamila Bednarka, Jakuba Cyranowicza, Krzysztofa Barszczewskiego i Mateusza Hassa. Początkowo można tam było zjeść pizzę, makarony i burgery. Po miesiącu właściciele zmienili menu - jak dowiedziały się "Nowości", wypiekanie pizzy w tych czasach okazało się horrendalnie drogie. W karcie pojawiły się więc dania kuchni polskiej. Jednak i to nie pomogło. Kto polubił kuchnię Receptury, może odwiedzić restaurację przy ul. Dąbrowskiego - ta nadal działa. Hitem menu jest schab z kością oraz lunche, serwowane od poniedziałku do piątku.

Nie zjemy już roślinnych burgerów ani kebabów w Krowarzywie przy Podmurnej. Wegetariańska sieciówka zamknęła lokal w Toruniu pod koniec listopada. Dlaczego?

- Chyba nie musimy nikomu tłumaczyć rekordowych podwyżek energii i podstawowych produktów spożywczych. Branża gastro nie ma ostatnio łatwo: ledwo co wstaliśmy z pandemicznego kaca, a znów musimy walczyć o przetrwanie w galopującej inflacji – mówią właściciele sieci.

W październiku zniknęła Kona Coast Cafe przy Chełmińskiej. Można tam było nie tylko zjeść śniadanie czy aromatyczne panini, lecz także wypić kawę piernikową. Niebawem w tym samym miejscu otworzy się drugi oddział Bułki, gdzie śniadania serwowane będą przez cały dzień. Prace remontowe wewnątrz już trwają.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro
• Sport w Toruniu

• Jeszcze wcześniej, bo we wrześniu, zamknęła się Degustatornia przy Franciszkańskiej. Restauracja specjalizowała się w kuchni tajskiej. Hitem menu była zupa kokosowa.
• W tym samym miesiącu działalność zakończyła Kotonoha – kawiarnia oferująca tradycyjne, japońskie wyroby cukiernicze. Lokal działał przy Rynku Nowomiejskim nieco ponad dwa lata. Właściciele pożegnali się, jak przyznają, z powodu problemów zdrowotnych.
• We wrześniu zamknięto też kawiarnię Bosko przy ul. Szerokiej. Oprócz lodów o oryginalnych smakach takich jak kinder jajo, maślanka z malinami czy rum z czekoladą wypić tam można było kawę z dodatkami albo zjeść piernikowego gofra. W tej chwili w lokalu powstaje Pan Precel, który przenosi się z punktu pod Arkadami przy ul. Różanej.

Poza starówką również sporo się zmieniło. Zamknięto Noisy Bar przy Szosie Chełmińskiej, specjalizujący się w kuchni azjatyckiej. Funkcjonował w tym miejscu przez dwa lata. Z kolei zaledwie po dwóch miesiącach działalności, nagle zniknęła Restauracja Złoty Kłos przy ul. św. Józefa, w której można było zamówić dania kuchni polskiej.

Przy Rynku Nowomiejskim nie zjemy już włoskiej pizzy z pieca opalanego drewnem. Zamknęła się Osteria di Bitondo, restauracja zrewolucjonizowana przez Magdę Gessler. Jeszcze we wrześniu lokal zapraszał gości w swoje progi, a teraz w tym miejscu powstaje Restauracja Gruzińska Chinkalnia. Niewykluczone jednak, że Osteria di Bitondo powróci, tylko w innym miejscu.

Są jednak i dobre wieści: w grudniu działalność miała zakończyć Karrotka, wege bar przy Panny Marii, który karmi torunian od kilkunastu lat. Na szczęście dziewczyny otrzymały wsparcie i obniżkę czynszu.

- Zostajemy w obecnej lokalizacji na pół roku - informuje ekipa Karrotki.

Specjałem lokalu jest placek zbójnicki, ale codziennie zjemy tam też inne, wegetariańskie danie dnia jak choćby mielone gryczano-brokułowe z zasmażaną białą kapustką i ziemniaczanym puree oraz zupy.

Niedawno przy ul. Podmurnej otwarto Fun. T. Azja, czyli bar z azjatyckimi zupami i wietnamskimi bagietkami. W 2022 roku w Toruniu powstały m.in.

• przy Watzenrodego i Łódzkiej - Restauracja U Piekarzy z pizzą neapolitańską,
• przy Prostej - Spokołacz ze słodkimi przysmakami,
• na lewobrzeżu przy ul. Majdany – Pałac Widokowy z kuchnią dla bardziej wymagających smakoszy i zestawami śniadaniowymi,
• przy Panny Marii – pub Deer Beer,
• na rogu Szumana i św. Katarzyny- Dom Pizzy i Tapas Food & Drink
• przy Mostowej - rozlewnia nalewek Pan Nalewski,
• przy Skłodowskiej-Curie - Curry Bistro z obiadami domowymi,
• przy Prądzyńskiego - Crazy Beef burger&more,
• przy Rynku Staromiejskim - Rybakówkęa
• przy Jagiellońskiej - druga Beza.