Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Kolejna osoba z UMK obiektem zainteresowania prokuratury. Sprawa jest w toku

(wixad)
Uniwersytet reagował szybko w sprawach obyczajowych, czy z równym zapałem będzie działał w sprawach pracowniczych?
Uniwersytet reagował szybko w sprawach obyczajowych, czy z równym zapałem będzie działał w sprawach pracowniczych? Jacek Smarz
Sprawa nadużyć na Wydziale Nauk Biologicznych i Weterynaryjnych UMK rozrasta się. Prokurator zbada kolejny wątek w sprawie niewłaściwego traktowania pracowników.

Od kilku tygodni prokuratura analizuje materiały dotyczące dziekana wydziału biologii, któremu zarzuca się niewłaściwe traktowanie pracowników. Teraz doszedł wątek profesor Anny B., która zdaniem pracowników również traktowała ich w sposób niedopuszczalny.

Zarzuty bezzasadnie, czy jednak prawdziwe?

- Do śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Rejonowej Toruń Zachód dołączone zostały m.in. materiały gromadzone przez komisję antymobbingową na UMK – mówi prokurator Jarosław Kilkowski z Prokuratury Okręgowej. - Wskazują one, że czynów objętych postępowaniem mogła dopuścić się również inna osoba. Postępowanie toczy się cały czas „w sprawie”, chodzi między innymi o ewentualność przekroczenia uprawnień, przekroczenia praw pracowniczych.

Co ciekawe na uczelni sprawa prof. B została zamknięta bez wyciągania jakichkolwiek konsekwencji.
- W tej chwili nie ciążą na niej żadne zarzuty – zastrzega Ewa Walusiak-Bednarek z zespołu prasowego UMK. - Rzecznik dyscyplinarny prowadził postępowanie wyjaśniające, które umorzył, uznał więc zarzuty za bezzasadne. Zarzuty sformułowane przez jedną z pracownic dotyczyły niewłaściwego traktowania w miejscu pracy, konkretniej; zlecania prac uciążliwych, monotonnych, a przede wszystkim nadmiernej kontroli realizacji zleconych zadań. Skarżąca złożyła na decyzję rzecznika zażalenie.

Nie przystoją naukowcowi

Przewodniczący Komisji Dyscyplinarnej powołał komisję do ponownej analizy sprawy. Komisja podtrzymała decyzję rzecznika o umorzeniu postępowania.

Komisja dyscyplinarna na UMK zajęła się sprawą nadużyć ma Wydziale Nauk Biologicznych i Weterynaryjnych wskutek zarzutów, jakie postawiło dziekanowi trzech pracowników. Chodzi o nieuzasadnione, pozamerytoryczne blokowanie awansów oraz niewłaściwe traktowanie dwóch pracowników.
Według służb prasowych UMK nie można mówić mobbingu, a raczej „o zachowaniach, które nie przystoją pracownikowi naukowemu, ale nie noszą znamion mobbingu”.
Wśród poszkodowanych są pracownik inżynieryjno-techniczny, adiunkt oraz pracownik administracji.
Profesor Werner Ulrich, został odwołany przez rektora z funkcji dziekana, ale nie zawieszony jako pracownik naukowy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto