Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Jest szansa na uratowanie rakarni i rezydencji katów

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Rakarnia przy Szosie Chełmińskiej 75 powstała w 1832 roku, wcześniej w tym miejscu znajdowała się m.n. podmiejska rezydencja toruńskich katów. Stojące dziś na wydmowym wzniesieniu budynki powstały pod koniec XIX i na początku XX wieku z inicjatywy rakarza Augusta Liedkego, inicjały jego i żony Marii widać do dziś. Demolka rakarni rozpoczęła się kilka lat temu, gdy zostali wykwaterowani mieszkający tutaj ludzie. Jeśli jednak wszystko dobrze pójdzie, jeszcze w tym roku rozpocznie się remont.
Rakarnia przy Szosie Chełmińskiej 75 powstała w 1832 roku, wcześniej w tym miejscu znajdowała się m.n. podmiejska rezydencja toruńskich katów. Stojące dziś na wydmowym wzniesieniu budynki powstały pod koniec XIX i na początku XX wieku z inicjatywy rakarza Augusta Liedkego, inicjały jego i żony Marii widać do dziś. Demolka rakarni rozpoczęła się kilka lat temu, gdy zostali wykwaterowani mieszkający tutaj ludzie. Jeśli jednak wszystko dobrze pójdzie, jeszcze w tym roku rozpocznie się remont. Grzegorz Olkowski
Pisząc ostatnio o demolowanej dawnej toruńskiej rakarni i jeszcze dawniejszej siedzibie katów, zaapelowaliśmy do władz miasta, aby po fundusze na jej reanimacje wystąpiły do Rządowego Programu Ratowania Zabytków. Tak się stało. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, a budynki z przeszłością i po przejściach dotrwają, remont rozpocznie się już w drugiej połowie tego roku.

Aleksandra Gieraj, dyrektorka Oddziału Kujawsko-Pomorskiego PFRON, opowiada o programie Dostępność Plus dla osób z niepełnosprawnościami

od 16 lat

Czy w Toruniu może istnieć jakaś atrakcja ulokowana poza zabytkowym centrum? Owszem, wystarczy znaleźć ciekawe miejsce z historią i wymyśleć dla niego odpowiednią nową rolę. Doskonałym tego przykładem są młyny na Mokrem czy stacja pomp na Bielanach, gdzie niedawno zostało otwarte muzeum inżynierii.

Ogromny potencjał ma także położona niedaleko wodociągów dawna rakarnia. Na jej temat napisaliśmy wiele. Udało nam się ustalić, że na wydmowym wzniesieniu na tyłach Liceum Akademickiego rakarnia istniała od 1832 roku, natomiast wcześniej, znacznie wcześniej, była tu podmiejska rezydencja katów i miejsce straceń. Przypomnijmy, że w dawnym Toruniu egzekucje były wykonywane nie tylko na Wiesiołkach, które zresztą od rezydencji katów znajdowały się rzut toporem, ale również innych wzniesieniach. Skazaniec, który w 1629 miał z wysokości szubienicy dostrzec zbliżających się do Torunia Szwedów, stał np. na szafocie ustawionym przed Prawymi Wrotami zamykającymi obecną ul. Prostą.

Gdzie stały szubienice?

Szubienice służyły nie tylko do wykonywania wyroków, ich widok miał również być przestrogą, dlatego były one umieszczane w miejscach widocznych. Wzniesienie tuż przy najważniejszym trakcie wychodzącym z Torunia, czyli drodze na Chełmno, nadawało się do tego doskonale. W latach 30. Marian Sydow znalazł informacje, że na tym pagórku płonęły stosy.

Czym zajmowali się kaci i ich pomocnicy?

Poza swoimi podstawowymi obowiązkami kaci, a konkretnie ich współpracownicy, wyłapywali bezpańskie zwierzęta, usuwali też z miejskich ulic zwierzęta padłe. Funkcje kata i rakarza były zatem ze sobą związane. Poza tym na ogół były przekazywane z pokolenia na pokolenie. W Europie istniały dynastie katowskie, w których miecz i topór przechodził z ojca na syna przez stulecia.
W przypadku toruńskiej rakarni było podobnie. Jak już wspomnieliśmy, na wydmie najpierw rezydowali kaci, później zaś rakarze. W latach 80. XIX stulecia osiadł tam August Liedke, który wybudował wszystkie stojące tam budynki (inicjały jego i żony zachowały się na nich do dziś), a poza tym miał spory wkład w rozwój Chełmińskiego Przedmieścia. Czy pochodził z katowskiej rodziny? Zapewne tak. Jego szwagrem był w każdym razie Jakub Nessel, w którego familii tradycje rakarsko-katowskie były żywe co najmniej 200 lat. Tego wszystkiego dowiedzieliśmy się od potomkini Augusta Liedkego, która skontaktowała się z nami rekonstruując swoje drzewo genealogiczne.

Jak było przed wiekami nazywane wzniesienie na Chełmińskim Przedmieściu?

Nazywane przed wiekami Łakomą Górą wzniesienie historię ma zatem niesamowitą i to w dosłownym znaczeniu. Szkoda by było jej nie wykorzystać i jednocześnie pozwolić, aby miejsce z takimi tradycjami przepadło. Nie chodzi o to, aby robić tam kolejne muzeum, ale przede wszystkim o to, aby uratować je przed zagładą, co w praktyce okazało się wyścigiem z czasem. Jak już wcześniej wiele razy pisaliśmy, kilka lat temu władze miasta wykwaterowały wszystkich mieszkających na terenie dawnej rakarni ludzi. Lokatorzy o budynki ich otoczenie dbali, jednak gdy ludzi zabrakło, rozpoczęła się demolka. Dwa budynki zostały doszczętnie spalone, reszta doprowadzona do ruiny.

Miasto ma gotowy plan remontu i zagospodarowania ocalałych obiektów na cele społeczne, jednak pomimo kilku prób, na realizację tych planów nie udało się zdobyć pieniędzy. Kiedy pojawiała się szansa w postaci Rządowego Programu Odbudowy Zabytków, zaapelowaliśmy, aby władze miasta z tego skorzystały i tak też się stało. Wśród toruńskich projektów znalazł się również ten zakładający "Adaptację historycznej siedziby katów (rakarzy) toruńskich". Dofinansowanie może sięgnąć 98 procent, nie może jednak przekroczyć 3,5 miliona złotych. Remont rakarni został oszacowany na 7 milionów złotych, zatem zadanie zostało podzielone na dwa etapy.

- Po uzyskaniu promesy wstępnej z RPOZ gmina przystąpi niezwłocznie do prac remontowo-budowlanych - zapewnia Malwina Jeżewska, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego. - Czas oczekiwania na promesę to ok. 2-3 miesiące od złożenia wniosku. W związku z powyższym prace budowlane na obiekcie powinny zacząć się w II połowie br.

Przypomnijmy również, że projekt zakłada wymianę stropów, więźby, pokrycia dachowego, prace remontowo-konserwatorskie przy elewacjach ceglanych i tynkowych, dostosowanie budynku do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Zagospodarowanie terenu wokół – w tym renowację ogrodzenia i wykonanie parkingu oraz chodników. W przyszłości budynek ma być przeznaczony na cele społeczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto