Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Jakie ceny na targowisku? Pytamy sprzedawców, jak im się handluje w tym roku

Wojciech Pierzchalski
Wojciech Pierzchalski
Dzień targowy na rynku przy Szosie Chełmińskiej.
Dzień targowy na rynku przy Szosie Chełmińskiej. Grzegorz Olkowski
Świeże, naturalne i od polskich dostawców – takie są warzywa na toruńskich targowiskach. Ale czy tanie? Zapytaliśmy sprzedających w Toruniu, jak jest w tym roku.

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

od 16 lat

Handel na targowisku to ciężki kawałek chleba – dzień targowy zaczyna się już rano, a przecież na rynek trzeba dojechać, a wcześniej zapakować warzywa i owoce na pakę. Handlującym nie ułatwiają pracy rosnące ceny paliwa czy opału, a także remonty w centrum Torunia.

Czy warzywa i owoce drożeją?

Piątek, targowisko przy Szosie Chełmińskiej, o godzinie 10 rano dzień targowy już jest pełni. Ziemniaki, marchew, koperek – niezbędne składniki weekendowego obiadu w polskim domu przechodzą z rąk do rąk, a za nimi pieniądze.

– Widać, że klienci bardziej oszczędzają. Zwłaszcza emeryci oglądają każdą złotówkę. Nie ma co się dziwić, emerytury niektórzy naprawdę mają niskie, to oszczędzają – przyznaje pani Wiesława, sprzedawczyni na jednym ze stoisk na targowisku przy Szosie Chełmińskiej.

Handlujący zauważają, że w rozmowach z klientami przewija się temat rosnących cen. – Większość jest jednak wyrozumiała. Klienci wiedzą, że drożeje wszystko: jak więcej trzeba zapłacić za transport, to od razu to widać w cenie warzyw i owoców – mówi z kolei pani Lidia. – Przez to drożeją zwłaszcza towary, które trzeba sprowadzać, np. czereśnie. Ale to dotyczy też krajowych owoców, jak truskawki. Już były tańsze, to ostatnie mocno popadało i od razu cena podskoczyła – zauważa sprzedawczyni.

Jak sprzedać i zarobić

Mimo wszystko, handlujący zapewniają, że starają się utrzymać ceny na podobnym poziomie jak w poprzednich latach. – Moim zdaniem w cenach niewiele się zmieniło, praktycznie nic – zapewnia pan Mariusz. Handlujący zwraca uwagę jednak, że pracę utrudniają remonty w centrum Torunia. – Jest dostępna teraz połowa parkingu przez remont [Budowa linii tramwajowej na Jar, która przebiega przez Szosę Chełmińską – red.] i nie mamy gdzie zostawić samochodów. Trzeba wjeżdżać tutaj i się cisnąć – zwraca uwagę pan Mariusz.

– Ceny mamy prawie takie same jak w zeszłym roku. Jeśli już coś drożeje, to naprawdę o grosze – mówi pani Wiesława. – Rzodkiewkę mamy po 2,50, ogórek młody po 10-12 zł za kilogram, to są takie same ceny jak w poprzednich latach. Zresztą i tak nie możemy za bardzo podnosić cen, bo wtedy towar nam zostaje, a taka rzodkiewka czy pietruszka na drugi dzień już się nie nadaje do sprzedaży – zwraca uwagę sprzedawczyni.

Polecamy

Pani Wanda sprzedaje na targowisku kalafior i kapustę. – Teraz ceny mam rzeczywiście trochę wyższe, ale to wynika, że jeszcze jest wczesna pora jak na te warzywa. Ja akurat nie słyszę, żeby klienci jakoś szczególnie narzekali na ceny, ale na targu różnie bywa, wszystko zależy od popytu – tłumaczy handlująca.

„Nie wiemy, czy jeszcze jest sens”

Jak przyznają sprzedawcy, ceny usług i towarów, które są niezbędne do sprzedawania na targowisku, mogą okazać się zabójcze dla ich działalności.

– Używamy opału do ogrzewania szklarni, gdzie mamy pomidory i zioła. W zeszłym roku płaciliśmy za ekogroszek 800 zł, a teraz 3600. To się nie mieści w głowie – komentuje pani Maria. – W związku z tymi rosnącymi kosztami, ceny warzyw też są minimalnie większe, ale to i tak nie jest w stanie wszystkiego pokryć.

Pani Maria razem z panem Krzysztofem na targowisku sprzedają od 30 lat, ale zastanawiają się, czy to nie już ostatni rok. – Nie da się ciągnąć tego wózka z takimi kosztami – mówią. – Ceny jakoś bardzo nie idą w górę, a zdarza się, że klienci narzekają i tak. Zastanawiamy się, czy jest sens w przyszłym roku sprzedawać – przyznaje pani Maria.
Ceny w galerii:

Jakie ceny na targowisku w Toruniu?

W piątek, 3 czerwca niektóre odmiany ziemniaków można było dostać już za 1,50 za kilogram, młode, polskie ziemniaki – 3,80 za kg. Za kilogram marchwi zapłacić trzeba było około 3 zł, ale zdarzała się cena 5zł za kg. Cena kilograma pomidorów malinowych to około 10 zł, inne odmiany, np. czerwony – 7zł/kg, a bawole serce – 16zł/kg. Pęk szparagów to koszt od 10 do 14 złotych.
Za truskawki zapłacić trzeba od 10 do 14zł. Głębiej do portfela trzeba sięgnąć przy czereśniach – od 20 do 24 zł za kilogram czy borówkach – także 20 złotych za kilogram owoców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto