Jadłodzielni w Toruniu jest już pięć: na targowisku Manhattan, na targu przy Szosie Chełmińskiej, przy kolejnym targu na Bydgoskim Przedmieściu oraz przy ul. Waryńskiego i przy siedzibie "Wędki" na starówce. Do drewnianych szaf z lodówkami każdy przynieść może żywność i każdy może się poczęstować.
Nie powstałyby, gdyby nie zaangażowanie społeczników Michała Piszczka i Sylwii Kowalskiej. To ludzie o lewicowych przekonaniach. Z sukcesem jednak współdziałają z Karolem Marią Wojtasikiem (jadłodzielnia przy Szosie Chełmińskiej), a bardzo ściśle z Wojciechem Przybyszem, szefem Stowarzyszenia "Wędka". To z kolei osoby sympatyzujące z prawicą.
- Dobrze się dogadujemy. Łączy nas działanie w dobrym celu, jakim jest ratowanie żywności i - szerzej - klimatu. Odmienne przekonania polityczne absolutnie nie muszą być przeszkodą - podkreśla Michał Piszczek. I zdradza wakacyjne plany, które znów mają szansę pozytywnie zaskoczyć Toruń.
Polecamy
Konkurs dla dzieci: zaprojektują malunki na jadłodzielniach
Już niebawem społecznicy ogłoszą konkurs plastyczny dla dzieci. Chcą, by wszystkie jadłodzielnie w mieście pomalowane zostały na zielono i upiększone obrazkami, które zaprojektują dzieci. Te mają odnosić się tematycznie do idei ratowania żywności.
- Wiemy, że do konkursu chętnie przystąpią dzieci ze Stowarzyszenia "Wędka". Otwarty będzie on jednak dla wszystkie dzieci w Toruniu. Wybierzemy zwycięskie prace, które potem ozdobią jadłodzielnie. Aby dziecięce projekty przenieść na powierzchnie szaf ogłosimy zbiórkę farb, pędzili i innych potrzebnych artykułów malarskich. Tutaj już liczymy na zaangażowanie starszych mieszkańców - mówi Michał Piszczek.
Szczegóły dotyczące konkursu zainteresowani znajdą na profilu facebookowym Jadłodzielnia Foodsharing Toruń.
Gotowanie z resztek - warsztaty w miejskim plenerze
Kolejny pomysł, który wcielony w życie ma być już w lipcu, to warsztaty gotowanie z tzw. resztek. Chodzi po prostu o pokazanie, jak smaczne potrawy można codziennie przyrządzać z tego, co zostało nam z wczorajszego obiadu albo zalega w lodówce. Po to, by propagować ideę niemarnowania jedzenia. Każdy czasem kupi go zbyt wiele, co absolutnie jednak nie musi oznaczać konieczności wyrzucania go do śmietnika.
-Weszliśmy w kooperatywę z szefem kuchni znanej w Toruniu restauracji. Plan jest taki, by mobilny stół wędrował po mieście, a kucharz na oczach zainteresowanych przygotowywał potrawy i dzielił się praktyczną wiedzą - zdradza Michał Piszczek. -Więcej o warsztatach również napiszemy na naszym Facebooku.
Także w mediach społecznościowych torunianie z lewobrzeża znajdą za jakiś czas informację o tym, czy, kiedy i gdzie w ich okolicy pojawi się jadłodzielnia. Jest taka potrzeba, ale wciąż poszukiwani są wolontariusze i opiekunowie szafy.
Polecamy
"Pchli targ" na Manhatttanie
Kolejna nowinka, która ma szansę ruszyć jeszcze tego lata, to "Pchli targ" na targowisku Manhattan. Tym razem nie chodzi o ratowanie jedzenia, ale po prostu przedmiotów, które zalegają nam w piwnicach, na strychach, w pawlaczach.
-Po co je wyrzucać, skoro mogą się komuś przydać? Można je sprzedać za przysłowiowe pięć złotych, można wymienić na inną rzecz z drugim człowiekiem. "Pchli targ" chcielibyśmy zorganizować na targowisku na Rubinkowie, bo to idealne miejsce. Działałby w niedziele, kiedy handlu na targowisku nie ma. Na początku myślimy o jednej edycji w miesiącu - mówi Michał Piszczek.
Znając zapał Michała Piszczka i jego zdolności organizacyjne, także ten plan ma szanse się powieść. Społecznik nie czyni tajemnicy z tego, że obecnie walczy z chorobą nowotworową. Diagnoza spadła na niego niczym grom z jasnego nieba. Od razu jednak zaczął walkę - chemioterapię, leczenie, szukanie pozytywnych inspiracji. Wcielanie w życie kolejnych społecznikowskich pomysłów tylko dodaje mu siły, jak mówi. "Nowości" trzymają kciuki!
WARTO WIEDZIEĆ:
Jadłodzielnie i szafodzielnie to miejsca, w których w Toruniu można zostawić i zabrać żywność lub ubrania. Ideą jest niemarnowanie żywności i przedmiotów.
Działanie na tę rzecz połączyło w Toruniu społeczników i wolontariuszy, ponad politycznymi czy światopoglądowymi podziałami. W pierwszym szeregu stoją: Michał Piszczek, Sylwia Kowalska i Wojciech Przybysz ze Stowarzyszenia "Wędka".
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?