Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń: Gmach sądu został dostosowany do drzew, z których jedno zostało wycięte, a drugie uszkodzone [zdjęcia]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Bryła ogromnego gmachu toruńskiego sądu została dostosowana do wierzb, które pamiętały jeszcze Bożą Mękę z Mokrego
Bryła ogromnego gmachu toruńskiego sądu została dostosowana do wierzb, które pamiętały jeszcze Bożą Mękę z Mokrego Pracownia Architektonicza AA
Wielka bryła nowego gmachu toruńskiego Sądu Rejonowego została dostosowana do dwóch wierzb, które rosły jeszcze w czasach, gdy przy ul. Grudziądzkiej stała słynna na Mokrem Boża Męka. Niestety, jedno drzewo zostało wycięte, zaś drugie zostało uszkodzone podczas budowy. Czy Toruń doczeka się kiedyś standardów ochrony drzew podczas inwestycji? Takie wytyczne wprowadziły na przykład władze Wrocławia.

Zobacz video: Zmiany w prawie drogowym

W 2012 roku pisaliśmy o tym, że Wydział Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta Torunia ustalił ramy jakie miał wypełnić gmach nowego Sądu Rejonowego. Zgodnie z wytycznymi magistrackich architektów budowla miała być oddalona o co najmniej 12 metrów od ulicy Grudziądzkiej, 20 metrów od Warneńczyka, pięć od Jagiellońskiej, 40 metrów od skrzyżowania Grudziądzkiej z Warneńczyka oraz Bażyńskich. Dzięki temu miały zostać zachowane dwie wierzby rosnące na placu Zwycięstwa. Był to bardzo budujący przykład troski, drzewa pamiętały jeszcze czasy, gdy obok nich stała stara kapliczka, nazywana na Mokrem Bożą Męką.

Minęło kilka lat, ambitne plany dotyczące budowy zostały zrealizowane, na dawnym placu wyrosła gigantyczna budowla. Co się dzieje z drzewami, które miały taki istotny wpływ na jej kształt? Jednego nie ma, drugie również może niebawem zniknąć. Podczas budowy robotnicy gromadzili pod nim materiały budowlane, czego robić nie powinni. Odsłonili również jego korzenie.

Dlaczego ochrona korzeni drzew podczas prowadzonych w ich sąsiedztwie prac jest taka ważna?

- Jeżeli uszkodzenia będą zbyt duże, drzewo obumrze albo się przewróci - mówiła dwa lata temu w wywiadzie dla "Nowości" dr inż. Marzena Suchocka, wykładowcą w Katedrze Architektury Krajobrazu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, a także przewodnicząca Sekcji Drzew Miejskich Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego. - To są te wszystkie sytuacje, gdy na przykład jakiś samorząd przeprowadził gdzieś w sposób nieprawidłowy rewitalizację parku, a po pięciu, sześciu latach drzewa w tym parku zaczynają umierać. Nic już wtedy nie można zrobić. Ja to nazywam rewitalizowaniem parku na śmierć. Niestety, zdarza się tak zdecydowanie zbyt często.

Czy drzewa zostały zniszczone podczas prac budowlanych?

Doktor Suchocką, która w tej dziedzinie jest jedną z najbardziej cenionych ekspertek w Polsce poprosiliśmy o ocenę sytuacji na placu budowy sądu. Wysłaliśmy zdjęcia wierzby oraz drzewa przy ul. Jagiellońskiej. Otrzymaliśmy odpowiedź, że na zdjęciach widać drzewa zniszczone podczas prac budowlanych.
Taki sam zestaw zdjęć powędrował także do Urzędu Miasta, zaś fotografie samej wierzby wysłaliśmy do budującej sąd spółki Warbud.

Co na to przedstawicielki wykonawcy i Urzędu Miasta?

- Na podstawie stosownych pozwoleń, wyznaczone drzewa w okresie wegetacji zostały wycięte - wyjaśnia Barbara Janaszek z biura prasowego Warbudu. - Na pozostałych roślinach w obrębie placu budowy została wykonana przycinka pielęgnacyjna wraz z usunięciem pasożytów. Zabieg ten dotyczy również widocznej na zdjęciu wierzby, która przez cały czas trwania budowy była zabezpieczona. Fotografia prezentuje efekt przejściowy gdy zostały usunięte stare elementy donicy okalającej roślinę. Wykonane zostanie tu także dodatkowe „napowietrzenie korzeni drzewa”. Wyrazem troski o zieleń miejską podczas procesu budowlanego niech będzie choćby fakt, że drzewo przy skrzyżowaniu ulic Grudziądzka, Warneńczyka, które pierwotnie przewidziane było do usunięcia, za naszą sugestią pozostawiono wraz z okalającym je trawnikiem.

Polecamy

Podobne zapewnienia otrzymaliśmy również z Urzędu Miasta.

- Bryła nowo wybudowanego obiektu została dostosowana do istniejącej wierzby płaczącej - mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Michała Zaleskiego. - Przez okres trwania budowy wykonawca zadbał o przedmiotową wierzbę poprzez wygrodzenie strefy wokół pnia drzewa, zabezpieczenie pnia przed przypadkowym uszkodzeniem mechanicznym, podlewanie oraz doraźną pielęgnację. Dodatkowo w lutym tego roku wykonana została przecinka alpinistyczna wszystkich drzew na budowie w zakresie usunięcia posuszu, jemioły oraz ogólnej pielęgnacji.

Ochrona przy pomocy głazów?

Tym zapewnieniom niestety przeczą zdjęcia, które robiliśmy podczas budowy sądu. Zamiast wyznaczonych stref ochrony widać na nich piętrzące się pod drzewami głazy i materiały budowlane. (w sprawie tych głazów zresztą rok temu w Urzędzie Miasta interweniowaliśmy). Jak podkreślają specjaliści od drzew, jest to jeden z najczęściej popełnianych na polskich budowach grzechów śmiertelnych.
Wycięcie jednej i możliwa strata drugiej wierzby płaczącej, nawet jeśli do tych drzew został dostosowany kształt gmachu sądu, zapewne Toruniem nie wstrząśnie. Problem niedostatecznej ochrony drzew podczas budów wraca jednak w Toruniu niczym bumerang. A jak wiadomo, miasto potrzebuje dużych i zdrowych drzew. Nie takich, które będą gubić konary, albo się przewracać. Doskonale sobie z tego zdają sprawę np władze Wrocławia, gdzie od dwóch lat obowiązują jasne i czytelne wytyczne dotyczące tego, jak należy postępować z drzewami na placu budowy. Podobne instrukcje powstają również w innych miastach, czy Toruń również się takich doczeka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto